"Antyemigranckość" Salviniego wyraża się między innymi w tym, że chce pozbyć się uchodźców z Włoch. Poprzez przymusową relokację. W tym do Polski i Węgier.
Ja osobiście nie mam nic przeciwko, wolę, by uchodźcy zostali rozproszeni po Europie, zamiast kisić się w obozach we Włoszech, ciekawe tylko, czy Orban o tym wie?
Nie ma mowy o żadnym sojuszu. Włosi chcą aby Polska (i inne kraje) przyjęły do siebie uchodźców i imigrantów. Gdzie tu wspólne stanowisko z Polską? Włosi chcą też oddzielnego budżetu strefy Euro w UE, kosztem obcięcia dotacji dla krajów europy środkowo-wschodniej. O jakim porozumieniu Orban mówi?!
Śledzę artykuły o polityce V. Orbana w GN - wynika z nich coś interesującego: Orban mówi jednocześnie "żadnych imigrantów" - a jednocześnie mówi "musimy pracować więcej, bo brakuje nam rąk do pracy". Ot, taka logika. Zamknąć granice, zapędzić wszystkich do roboty.
No i jeszcze kwestia "mieszania cywilizacji" - Orban mówi coś całkowicie wbrew temu, co wiemy z historii. Teologia chrześcijańska to fuzja symbolicznej wyobraźni semickiej i abstrakcyjno-logicznej pogańskiej filozofii greckiej. Wspaniałe średniowiecze powstało dzięki WYMIESZANIU tradycji antycznej i nowego, germańskiego ducha. Polska państwowość to przecież implementacja żydowsko-greckiego chrześcijaństwa na tereny słowiańskie. Sarmatyzm był fuzją łacińskiej, chrześcijańskiej Europy z rozpasanym estetycznie i emocjonalnie Wschodem (inspiracje tureckie). I tak dalej, i tak dalej. Fuzje kulturowe były zawsze ratunkiem przed dekadencją i dreptaniem w miejscu danej kultury.
Poprzez przymusową relokację. W tym do Polski i Węgier.
Ja osobiście nie mam nic przeciwko, wolę, by uchodźcy zostali rozproszeni po Europie, zamiast kisić się w obozach we Włoszech, ciekawe tylko, czy Orban o tym wie?
No i jeszcze kwestia "mieszania cywilizacji" - Orban mówi coś całkowicie wbrew temu, co wiemy z historii. Teologia chrześcijańska to fuzja symbolicznej wyobraźni semickiej i abstrakcyjno-logicznej pogańskiej filozofii greckiej. Wspaniałe średniowiecze powstało dzięki WYMIESZANIU tradycji antycznej i nowego, germańskiego ducha. Polska państwowość to przecież implementacja żydowsko-greckiego chrześcijaństwa na tereny słowiańskie. Sarmatyzm był fuzją łacińskiej, chrześcijańskiej Europy z rozpasanym estetycznie i emocjonalnie Wschodem (inspiracje tureckie). I tak dalej, i tak dalej. Fuzje kulturowe były zawsze ratunkiem przed dekadencją i dreptaniem w miejscu danej kultury.