Cóż, należało mu się. A swoją drogą kiedy kuria zajmie się niejakim księdzem Sową, będącym tak naprawdę celebrytą z TVN i często podważającym nauczanie Kościoła?
Podaj przyklad podwazania przez ks. Sowe nauczania kosciola albo publicznie przepros za publiczne pomowienie.Zpbacz ilu ludz przyznalo ci racje i ilu wprowdzilas w blad oczerniajac czlowieka albo udowodnij to co napisalac.podaj kilka z tych "wielu"przykladow jak twierdzisz..
Nie kara a rozmowa, dialog tu są potrzebne. Każdy z nas jest tylko człowiekiem i potrzebuje wysłuchania, zrozumienia. Upomnienia, upomnienia a zmienić to na rozmowę, taką płynąca z serca nie dyplomatyczną. W tych komentarzach wylewana jest gorycz serca i tak proszę na to spojrzeć. Każdy z nas jest inny .Wielu z nas jest poranionych głęboko i tylko miłość może to zmienić, nie kara. Życzę miłości.
OLA...Nie odpowiesz prawda?To wlasnie jest typowe postepowanie ludzi i sympatykow PiS.Obrzucic drugiego blotem bo zawsze cos przylgnie i nawet jak bloto wyschnie to i tak juz tak zostaje.Ja bylem kiedys wyborca i sympatykiem PiS.Do momentu gdy zauwazylem te obrzydliwe metody.Podobno wszyscy tak robia?Nie, nie wszyscy.Politycy jada po bandzie z prawda ale PiS wprost klamie i oczernia czyniac to wlasnie co innym zarzuca.Jeden to lubi a drugi nie.A Ty obrzucilas tego ksiedza blotem i niechcesz podac nic co by twoje tezy uprawdopodobnilo.Co teraz zrobisz przy rachunku sumienia?Jak jego dobre imie naprawisz?
To że w Biblii tego nie ma to nie znaczy że Pan Jezus nie modlił się za Heroda- może po prostu to robił po cichu. Poza tym Jezus sam nakazał modlić się za nieprzyjaciół. Krytykując i hejtując jeszcze nikogo się nie nawróciło, natomiast czynieniem dobra- owszem. Moim zdaniem katolicy mają dawać przykład, że można żyć inaczej. Nie jest to łatwe, ale przecież nikt mnie/Ciebie nie zmusza to bycia katolikiem..
Gościu, Jezus miał na myśli żołnierzy, będących tylko wykonawcami wyroku, a nie decydentami. Jezus nie miał na myśli Heroda czy Piłata mówiąc te słowa.
A skąd niby wiesz, że nie miał? "głosimy mądrość ... której nie pojął żaden z władców tego świata; gdyby ją bowiem pojęli, nie ukrzyżowaliby Pana chwały" (1 Kor 2,8)
/Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa/ /Julian Tuwim/ /Pochodzenie od małpy jest prywatną sprawą każdego z nas./ /Janusz Gaudyn/
A wiesz że teoria pochodzenia od małp jest obalona przez badania genetyczne, żaden człowiek nie ma nic w swoim DNA ze zwierzęcia ani żadne zwierze nie nie nic z DNA ludzkiego. A w tamtych czasach gdy wymyślono teorię nikt nie poparł dokładnymi badaniami.
Pewnie, mamy też wspólne elementy w DNA z nietoperzem i wieloma robalami. Tak więc stwierdzenie, że żadne zwierzę nie ma w swoim DNA nic z człowieka i na odwrót po prostu jest nieprawdziwe.
Wiem, że to zabrzmi dobrze, ale merytorycznie ksiądz miał rację. Modlimy się za zmarłych, którzy byli celebrytami, za ofiary katastrof masowych itd. Wtedy są msze, modlitwy, zapomogi itd. Jak zginęły dziewczyny w Koszalinie - modlono się. Ale jakby zmarła (zginęła) ich rówieśniczka, tak normalnie, bez hałasu, to byłaby taka akcja. Nie jestem przeciwny modlitwie za kogokolwiek. Sam też podliłem się za prezydenta Adamowicza. Ale pamiętajmy, ze jeżeli modlimy się tylko za tych, wokół których jest głośno, a pomijamy maluczkich, to jest coś nie tak. Nasza modlitwa powinna przede wszystkim być w intencjach najbliższych, przyjaciół i znajomych, osób samotnych i opuszczonych. Za Pana Prezydenta modliło się i pomodli wielu, a za tych mniej znanych...
No tak, dzisiaj uczucia i emocje są najważniejsze, nie jakieś tam przykazania, prawo moralne, katechizm, prawo kanoniczne. Najważniejsze jak się czuje publika urobiona przez libertyńskie media. Dla tych, co myślą inaczej, co odważają się być katolikami miłosierdzia nie ma i być nie może, vide ks. Woźnicki wydalony zakonu salezjanów za odprawianie mszy w rycie katolickim, vide ks. Międlar usunięty z zakonu za patriotyczne kazania i krytykę homo-lobby, vide o. Wyszyński prześladowany i wydalony z zakonu za ujawnienie molestowania. Albo ks. Małkowski.
A za to tacy aborcjoniści mają się jak najlepiej, ich ekskomunika z mocy prawa kanonicznego najwyraźniej nie dotyczy. Oni nie muszą wyrażać żalu za swoje zbrodnie, żeby przyjąć sakramenty i mieć katolicki pogrzeb, vide ostatni pogrzeb, gdzie umierający mimo ekskomuniki i wbrew prawu kanonicznemu dostał ostatnie namaszczenie, a potem ku zgorszeniu wiernych miał katolicki pogrzeb. Tutaj prawo kanoniczne może być dowolnie deptane.
Ks Dunin-Borkowski ma jednak rację w 100% pisząc, że miłosierdzie jest TYLKO dla skruszonego grzesznika. Miłosierdzie nie jest dla zatwardziałego zbrodniarza, byleby oczywiście był lewakiem lub libertynem.
Do tego mamy wytyczne dotyczące mediów, gdzie są kurioza w rodzaju:
> ... media internetowe w rękach prezbitera nie mogą w żadnym wypadku służyć do prowadzenia działalności ... przeciwko jakiemukolwiek człowiekowi".
To złoczyńców nie można już piętnować?! A ileż to herezji ukazuje się w mediach "katolickich" jak Deon, Niedziela, GN, TP, Więź, Znak, ... Tutaj nikt nawet palcem w bucie nie kiwnie, żeby herezje zwalczać. Prześladowani są tylko ci, co bronią świętej wiary katolickiej, opowiadają się za prawdą i sprawiedliwością zamiast płynąć z lewicowo-libertyńskim ściekiem.
Nie widzę nic niestosownego we wpisie tego księdza. Mam wrażenie, że w mediach nagle rozpętano dwie histerie - jedna dotyczy niemal kanonizacji zmarłego Prezydenta. Druga to zrównanie słowa krytycznego z "mową nienawiści". Dlaczego nie mam modlić się za osoby, które umierały w opuszczeniu, a mam nieustannie przyłączać się do intencji za osobę z publicznego świecznika? Nie, nie osądzam Adamowicza - on już jest na innym sądzie. Chodzi mi o NORMALNOŚĆ.
Problem z takimi jak ty i innymi wypowiadającymi się na tym forum "katolikami" jest taki, że dla was "normalność"=mowa nienawiści. Robisz nom ino gańba
A może by tak odnieść się merytorycznie? Bo z tego co wiem, mową nienawiści jest właśnie atakowanie swego oponenta ad personam. Dlatego nie będę szedł w Pana ślady, pisząc, że przynosi Pan hańbę katolikom, tylko poprzestanę na pytaniu: co w moim komentarzu się Panu nie podoba?
Sam opis profilu wystarczy za recenzję. Zadufanie, niedojrzałość i wyzierająca satysfakcja "ja mam rację a wy nie". Takim mędrkom, nie szkodzi, że ze święceniami, dziękujemy.
chyba nie czytasz tego co piszesz w takim razie, "mędrkom dziękujemy" czyli twoja mądrość jest pod każdym względem wyżej niż w/w księdza z jego wpisami
Jeśli ktoś uważa się za mądrzejszego do Pana Boga w dysponowaniu miejscówkami w niebie i i piekle, oraz podaje interpretację PŚ w... taki sposób, mając doktorat z teologii... To słabe świadectwo daje o sobie. Publicznie. Mącąc jeszcze innym w głowach, którzy nie mają żadnych narzędzi by się przed taką wizją obronić. Zawsze jest wyjście - można siedzieć cicho.
Szanowny Panie, Pani czemu użyłeś, użyłaś mojego nagłówka Ynkao. Droga redakcja czy tak można. ? Zaniepokoiło mnie to. Pozdrawiam i proszę o wyjaśnienie.
Najmocniej wszystkich przepraszam! Ta nazwa użytkownika jest tak łudząco podobna do mojej, że dopiero dziecko moje, duże dziecko otworzyło mi oczy. Jeszcze raz z serca przepraszam. Yanko : Ynkao Pozdrawiam
Ksiądz Dunin Borkowski nie występuje przeciw panu św. p Adamowiczowi. Krytykuje TYLKO jego złe czyny ! a to jest różnica Księże Rzeczniku Kurii Warszawskiej. Podobnie jak z lekarzem od aborcji prof. Debskim !
Nie trzeba ogromu ludzi modlitw w niektórych przypadkach ale im więcej tym lepiej. Za Glorię Polo pomodlił się tylko jeden poczciwy staruszek i ta szczera pełna miłości modlitwy skruszyła serce Boga. Nie oceniajmy i nie liczmy ile ludzi się ma modlić, po prostu módl się szczerym ufnym sercem i nie ważne że to celebryta czy cichy i spokojny nasz sąsiad mieszkający naprzeciw nas. Bo Bóg kocha każdego. Ni dzielmy ludzi bo Bóg spuszcza deszcz na dobrych i złych. Nie bawmy się w Boga i nie wydawajmy sądu, bo wierzę że jak duszą czyśćcowym pomagają nasze modlitwy to im więcej nas w szczerych modlitwach tym bardzie łaskawym OKIEM BÓG patrzy na tego zmarłego.Amen
To jest tak np. że ja Ciebie o coś bardzo ,bardzo ważnego dla mnie proszę, nachodzę, tulę Cię, ,,duszę " za szyję i wtedy twoje serce miękkie, kruszy się. Ty mi darujesz, przebaczasz ,dajesz to o co proszę .A proszę bo wiem, że możesz mi to dać. Tak to jest. TO JEST MIŁOŚĆ
@Gość: To nie bluźnierstwo, tylko błąd. "Skruszyć" znaczy "przywieść kogoś do skruchy". Może to zatem dotyczyć tylko tego kto ponosi jakąś winę, a zatem użycie tego terminu w stosunku do Boga jest bezsensowne.
Ehh... Nie, nie chodzi o litość, a o miłosierdzie. Nie chodzi też o to by "kruszyć" serce Boga (Bóg i tak jest zakochany w człowieku - umarł za nas), ale swoje własne. Nie chodzi o to żeby modlić się wylewając krokodyle łzy, by rozczulić takiego starszego pana z brodą, tylko modlić się z wiarą do Boga.
Poprzez to tragiczne wydarzenie wielu ludzi ujrzało, jak poważnym aktem, z jakimi konsekwencjami, jest odebranie życia istocie ludzkiej przez innego człowieka. Potrzeba spotkania z Bogiem w takiej chwili pojawia się w sercu...
A co z odbieraniem życia nienarodzonym? Tego barbarzyństwa nie widać, bo dzieje się w zaciszu gabinetów lekarskich, a w sercach tak wielu, zamiast potrzeby spotkania z Bogiem, pojawia się nienawiść do tych Dzieci oraz tych, którzy chcą ich bronić!
ks. nie krytykuje Adaowicza czy jak mu tam, tylko postawę hierarchii obłuda i zakłamanie gorzej robi na odczucia społeczne niż same sprawki tej zmarłej osoby
Niedawno w podobnym, negatywnym, tonie co powyżej komentowano na tych fortach przypadek pewnego speca od aborcji tzw. … . Moim zdaniem niesłusznie gdyż, albowiem, nie wiemy czy rzeczony grzesznik w ostatniej chwili nie wykonał aktu ekspiacji. I całą odpowiedzialność, jak mi się wydaje, ponosi kapłan dokonujący ostatniego namaszczenia. Był przy tym, wie, zda kiedyś świadectwo. Ale naszą sprawą to nie było!
Tutaj mamy troszkę inną historię. Tu był cios prosto w serce! Czasu już na nic nie starczyło! Żaden kapłan doczekać się żałowania za grzechy szans nie miał. A z ostatnim namaszczeniem? Ciężar gatunkowy win rzeczonych grzeszników, moim zdaniem, TAKI SAM!… Że bezpośrednio nie robił? Żadne usprawiedliwienie! Kto z kim przestaje to takim się staje! A co sądzi Owsaik o aborcji, eutanazji, KK? A z nieboszczykiem kumple byli! Zmarły zakończył był żywot w stanie grzechu śmiertelnego!!! Przypomnę tylko inicjację chrześcijanina (czyli chrzest właśnie). I pytania które ( u mnie przynajmniej zawsze strach wywołuje – bo wiem z kim zadzieram- ): K: Czy wyrzekacie się wszystkiego, co prowadzi do zła, aby zło was nie opanowało? R: Wyrzekamy się. K: Czy wyrzekacie się szatana, który jest głównym sprawcą grzechu? R: Wyrzekamy się. Zapytam się ja ART: Czy wyrzekł się??? Żeby nie przedłużać: Też uważam iż napomniany kapłan miał rację merytorycznie. I mnie osobiście się wydaje iż grzesznik o którym mówimy NIE powinien dostąpić zaszczytu katolickiego pochówku. Ale nie oznacza iż ten ksiądz jest bez winy. Ja pogodzę się z decyzją moich przywódców duchowych czyli hierarchi KK. Bo oni lepiej wiedzą. I szeregowy ksiądz też powinien! Przykład posłuszeństwa w podobnych sytuacjach są liczne. Wspomnę tylko Ojca Pio. Czas pokazuje kto ma rację! Po owocach poznajemy słuszne decyzję ! I tak postępować nauczył nas Pan. Często w prawicowych forach przykład księdza-narodowca. Internauci w większości potępiają …hierarchię KK. Bo „kneblują”!!! Trochę czasu… i już wiemy! Poznaliśmy po owocach właśnie: „Wyjątkowa”żona i ładna córka… A przecież , przedtem, były jakieś śluby… Tego chcemy w tym przypadku???
no niestety źdźbło racji jest, mamy w Polsce świętokrówstwo pewnych osób, skoro już się dohapał do pewnego poziomu między "wszystkimi świętymi" co by nie nawywijał nic mu nie będzie, "wszyscy święci" o to zadbają, no z wyjątkiem podobnych nieprzewidzianych sytuacji z wariatami, wtedy szok i niedowierzanie, módlcie się wszyscy i płaczcie, wolę się pomodlić za osobę o której nikt nie pisze po portalach, co miały mniej słodki żywot, nie należąc do świętokrówczych grup wzajemnej adoracji
Do kolegi o nicku Art. Napisał Pan, że prezydent Gdańska umarł w stanie grzechu ciężkiego i nie wyrzekł się zła. Skąd ta pewność? Skąd Pan wie, że np. dzień wcześniej nie był u spowiedzi? Bo jakby był to nie poszedłby na orkiestrę? Nigdy nie powinniśmy osądzać kto w jakim stanie umarł, bo możemy grubo się przeliczyć. Słyszałem takie powiedzenie, że w Niebie będą Ci o których byś powiedział, że nigdy tam nie trafią. Ci którzy według naszego uznania powinni tam być ich nie będzie i sami się zdziwimy, że my tam trafiliśmy. Z Panem Bogiem. Pozdrawiam
Napisał Pan, że prezydent Gdańska umarł w stanie grzechu ciężkiego i nie wyrzekł się zła. Skąd ta pewność? Skąd Pan wie, że np. dzień wcześniej nie był u spowiedzi?” 1.Pan też tego nie wie. Ale to nie jest odpowiedz na Pana wątpliwości. Bo żadnego znaczenia to nie ma. Liczą się czyny. Pan chyba wie że spowiedz bez żałowania za grzechy (mocnego i szczerego) oraz chęci naprawienia wyrządzonych szkód (a właściwie to wola naprawienia potwierdzona jakimś aktem naprawiania) i zadośćuczynienie bliźniemu poszkodowanemu …Takie spowiedź z , na dodatek, Komunią Świętą (!!!)… nawet nie jest bezwartiościowa, To kolejny grzech kpienia z Sakramentów! Ciężki grzech! Czy może podać Pan jakieś próby naprawienia przez nieboszczyka swoich przewinień? 2. „Bo jakby był to nie poszedłby na orkiestrę?” Tak! Dokładnie! A jeśliby już poszedł to po to by publicznie (bo publicznie często grzeszył) odwołałby swoje słowa i przeprosił..
Czy takie coś Pana zdaniem było? 3.Nigdy nie powinniśmy osądzać kto w jakim stanie umarł, bo możemy grubo się przeliczyć.
Możliwe! A raczej na pewno! Pan wyraźnie mówił: „Nie sądźcie…” Dlatego jak inni trochę boję się śmierci! (A nawet, prawdę mówiąc, bardzo!) Ale aby funkcjonować na tym łez padole ( i chociażby dzieciom cUś przekazywać) muszę oceniać! Chociażby po to by się tego strzec! A i wątpiącym dobrze radzić itd. Pan też w jakiś celu napisał to co napisał. Pan też jakoś tam OSĄDZIŁ! Mnie. Co to było? Wewnętrzny przymus?
Odpowiedzialność śp. prezydenta Adamowicza przed Bogiem jest inna ,ponieważ pełnił funkcję publiczną i jeśli siał zgorszenie to ma wiele osób na sumieniu.Tak samo kapłan jest inaczej sądzony i wychowawcy ,dlatego te modlitwy.Taki szary człowiek to napsuł krwi niewielu i niewielu zgorszył.Dlatego można cieszyć się z bycia malućkim.
było się modlić za żywota jak widać było, że kierunek działalności niedobry, jeśli potrzeba to upominać, jednakże lepiej było udawać, że jest wszystko ok i dbać o dobre układy, jakby brak konsekwencji w tym wszystkim
Nie to jest problemem, że ks. Dunin-Borkowski nie będzie się modlił za duszę Prezydenta Adamowicza. Przecież jeśli nie chce, to nie musi. Natomiast ogłaszanie tego całemu światu jest po prostu brakiem wyczucia i taktu, zwłaszcza wobec osób pogrążonych w żałobie. To jest ten sam poziom, który przedstawiał kiedyś pewien konkurs pewnej gazety, w którym wygrał projekt t-shirtu z hasłem "Nie płakałem po papieżu".
Myślę, że wielu młodych zastanawia się nad przymusem i buntuje się przeciw niemu. Konsekwencje są duże, na całe życie. Lubię młodych ludzi i cenię ich świeże spojrzenie na rzeczywistość.
Uważam, że nie wszystko powinno być zakończone wskazówkami. niektóre wypowiedzi prowadzą do refleksji, prowokują dyskusje, a nie - podają gotowe wnioski zaprzeczając wolności wyboru.
"Kara dla księdza, który krytykował modlitwę za śp. Pawła Adamowicza" taki jest tytuł. Czy ten tytuł zawiera wskazówki czy wnioski? Jedyną rzeczą jest słowo "krytykował". Niewątpliwie, jak ktoś wskazał wcześniej, ten ksiądz, jako chrześcijanin, zmierza do świętości.
I to jest "mądre", skreślać kogoś? I jeszcze chwalić się tym publicznie? W takim momencie, gdy wiadomo, że bliscy cierpią? Pewnie, w każdej umiera mnóstwo osób, ale to nie znaczy, że mamy kpić z cierpienia.
Nie rozumiem powodu dlaczego ktoś chce ukarać księdza, każdy ma prawo się wypowiedzieć. Cenię Jego odwagę. "Przymuszony pacierz Panu Bogu niemiły". Ja tez współczuję rodzinie, potępiam czyn,odczuwam żal jak po stracie każdego człowieka, pomodliłam się jak za każdym zmarłym. Przed Bogiem wszyscy jesteśmy równi i każdy odpowie za swoje czyny. Wydaje mi się , że w przypadku tej śmierci dużo robi się "pod publiczkę".
Celem każdego chrześcijanina jest świętość. Św. Dominik nocami leżał na posadzce klasztoru i płakał pytając "Boże, co stanie się z grzesznikami?". Ks. Dunin-Borkowski nie widzi żadnego powodu, żeby się modlić za duszę bliźniego, choć może jej grozić cierpienie. Smutny to obraz.
Adamowicz w roku 2017 podpisał się pod projektem ustawy mającej na celu zabijanie dzieci do 12 tygodnia życia! Tytuł ustawy Ratujmy kobiety 2017. Na szczescie nie zostala uchwalona! Czyli byl przeciw 10 przykazaniom w tym 5 nie zabijaj !
> Kary przewidziane w Prawie Kanonicznym to m.in. suspensa, czyli zawieszenie w wykonywaniu czynności kapłańskich ... Niezastosowanie się do kary może oznaczać ostrzejsze środki, aż do wykluczenia ze stanu duchownego włącznie.
Czyli pan Gołąb nawołuje do suspensy!? Ciekawe, że suspensą nie są obejmowani księża, którzy dopuścili się np. molestowania na o. Wyszyńskim. Miejmy nadzieję, że pomimo rozdętej do niemożliwości kampanii medialnej, pomimo gry na ludzkich uczuciach i naiwności, do żadnego linczu na księdzu nie dojdzie, tym bardziej w postaci tak drastycznej jak suspensa.
Jedną z podstawowych zasad sprawiedliwości jest bezstronność, brak względu na osoby. Tego u nas nikt w mediach "katolickich" nie chce pamiętać.
Smutek i żal - tyle mogę powiedzieć, gdy docierają do mnie tak kontrowersyjne i antychrześcijańskie wypowiedzi księdza. Kto jak kto, ale kapłan, nawet doświadczony cierpieniem powodowanym ciężką chorobą mamy, powinien pamiętać - i nie głosić herezji, że Chrystus w swym wielkim nieograniczonym miłosierdziu za kogoś się nie modlił. Owszem, wobec wrogiego mu Heroda zachował po prostu milczenie, ale przecież na kartach Ewangelii napominał apostołów i innych, że mają przebaczać i miłować nawet nieprzyjaciół. Skoro ksiądz mówi, że chrześcijaństwo jest mądre i nie jest zbiorem miłych banałów, to dlaczego przeciwstawia się podstawowej mądrości, jaką uczniom i wszystkim, którzy w niego uwierzą pozostawił Jezus Chrystus?
Niektórzy piszą-no tak-za jego mamą się nie modlą,a za komuś przeciwnemu,powiedzmy wrogowi-tak. Tak więc ksiądz nie postępuje tak jak jego Pan-Jezus.Przecież Jezus mówił-prawdziwym moim wyznawcą jest ten,kto i za nieprzyjaciół się modli.To nie chrześcijanin kto jest dobry tylko dla miłych jemu.Chrześcijanin ma mieć w miłości i wrogów.To przesłanie Jezusa.Więc jak się odnosi do tych słów Ewangelii wyświęcony ksiądz..?!!!
Paweł Adamowicz w 2017 oświadczył, że nie podoba mu się ustawa dekomunizacyjna (o zakazie komunistycznych pomników, patronów ulic itp) i że nie będzie jej wykonywał.
Ze strony Ministerstwa Obrony Narodowej "niezaproszenie Wojska na uroczystości na Westerplatte to kolejny antypolski pomysł prezydenta Adamowicza, po tym jak jeden z tramwajów nazwał on imieniem nazistowskiego naukowca oraz po tym jak regularnie gloryfikuje czasy, w których Gdańsk nie należał do Polski." (2018)
/Julian Tuwim/
/Pochodzenie od małpy jest prywatną sprawą każdego z nas./
/Janusz Gaudyn/
Nie jestem przeciwny modlitwie za kogokolwiek. Sam też podliłem się za prezydenta Adamowicza. Ale pamiętajmy, ze jeżeli modlimy się tylko za tych, wokół których jest głośno, a pomijamy maluczkich, to jest coś nie tak. Nasza modlitwa powinna przede wszystkim być w intencjach najbliższych, przyjaciół i znajomych, osób samotnych i opuszczonych. Za Pana Prezydenta modliło się i pomodli wielu, a za tych mniej znanych...
No tak, dzisiaj uczucia i emocje są najważniejsze, nie jakieś tam przykazania, prawo moralne, katechizm, prawo kanoniczne. Najważniejsze jak się czuje publika urobiona przez libertyńskie media. Dla tych, co myślą inaczej, co odważają się być katolikami miłosierdzia nie ma i być nie może, vide ks. Woźnicki wydalony zakonu salezjanów za odprawianie mszy w rycie katolickim, vide ks. Międlar usunięty z zakonu za patriotyczne kazania i krytykę homo-lobby, vide o. Wyszyński prześladowany i wydalony z zakonu za ujawnienie molestowania. Albo ks. Małkowski.
A za to tacy aborcjoniści mają się jak najlepiej, ich ekskomunika z mocy prawa kanonicznego najwyraźniej nie dotyczy. Oni nie muszą wyrażać żalu za swoje zbrodnie, żeby przyjąć sakramenty i mieć katolicki pogrzeb, vide ostatni pogrzeb, gdzie umierający mimo ekskomuniki i wbrew prawu kanonicznemu dostał ostatnie namaszczenie, a potem ku zgorszeniu wiernych miał katolicki pogrzeb. Tutaj prawo kanoniczne może być dowolnie deptane.
Ks Dunin-Borkowski ma jednak rację w 100% pisząc, że miłosierdzie jest TYLKO dla skruszonego grzesznika. Miłosierdzie nie jest dla zatwardziałego zbrodniarza, byleby oczywiście był lewakiem lub libertynem.
Do tego mamy wytyczne dotyczące mediów, gdzie są kurioza w rodzaju:
> ... media internetowe w rękach prezbitera nie mogą w żadnym wypadku służyć do prowadzenia działalności ... przeciwko jakiemukolwiek człowiekowi".
To złoczyńców nie można już piętnować?! A ileż to herezji ukazuje się w mediach "katolickich" jak Deon, Niedziela, GN, TP, Więź, Znak, ... Tutaj nikt nawet palcem w bucie nie kiwnie, żeby herezje zwalczać. Prześladowani są tylko ci, co bronią świętej wiary katolickiej, opowiadają się za prawdą i sprawiedliwością zamiast płynąć z lewicowo-libertyńskim ściekiem.
Takim mędrkom, nie szkodzi, że ze święceniami, dziękujemy.
i wcale mi nie jest z tym źle.
Nie oceniajmy i nie liczmy ile ludzi się ma modlić, po prostu módl się szczerym ufnym sercem i nie ważne że to celebryta czy cichy i spokojny nasz sąsiad mieszkający naprzeciw nas.
Bo Bóg kocha każdego. Ni dzielmy ludzi bo Bóg spuszcza deszcz na dobrych i złych. Nie bawmy się w Boga i nie wydawajmy sądu, bo wierzę że jak duszą czyśćcowym pomagają nasze modlitwy to im więcej nas w szczerych modlitwach tym bardzie łaskawym OKIEM BÓG patrzy na tego zmarłego.Amen
Już rozumiesz?
Tutaj mamy troszkę inną historię. Tu był cios prosto w serce! Czasu już na nic nie starczyło! Żaden kapłan doczekać się żałowania za grzechy szans nie miał. A z ostatnim namaszczeniem? Ciężar gatunkowy win rzeczonych grzeszników, moim zdaniem, TAKI SAM!… Że bezpośrednio nie robił? Żadne usprawiedliwienie! Kto z kim przestaje to takim się staje! A co sądzi Owsaik o aborcji, eutanazji, KK? A z nieboszczykiem kumple byli! Zmarły zakończył był żywot w stanie grzechu śmiertelnego!!! Przypomnę tylko inicjację chrześcijanina (czyli chrzest właśnie). I pytania które ( u mnie przynajmniej zawsze strach wywołuje – bo wiem z kim zadzieram- ):
K: Czy wyrzekacie się wszystkiego, co prowadzi do zła, aby zło was nie opanowało?
R: Wyrzekamy się.
K: Czy wyrzekacie się szatana, który jest głównym sprawcą grzechu?
R: Wyrzekamy się.
Zapytam się ja ART: Czy wyrzekł się???
Żeby nie przedłużać: Też uważam iż napomniany kapłan miał rację merytorycznie. I mnie osobiście się wydaje iż grzesznik o którym mówimy NIE powinien dostąpić zaszczytu katolickiego pochówku. Ale nie oznacza iż ten ksiądz jest bez winy. Ja pogodzę się z decyzją moich przywódców duchowych czyli hierarchi KK. Bo oni lepiej wiedzą. I szeregowy ksiądz też powinien! Przykład posłuszeństwa w podobnych sytuacjach są liczne. Wspomnę tylko Ojca Pio. Czas pokazuje kto ma rację! Po owocach poznajemy słuszne decyzję ! I tak postępować nauczył nas Pan.
Często w prawicowych forach przykład księdza-narodowca. Internauci w większości potępiają …hierarchię KK. Bo „kneblują”!!!
Trochę czasu… i już wiemy! Poznaliśmy po owocach właśnie: „Wyjątkowa”żona i ładna córka… A przecież , przedtem, były jakieś śluby…
Tego chcemy w tym przypadku???
1.Pan też tego nie wie.
Ale to nie jest odpowiedz na Pana wątpliwości. Bo żadnego znaczenia to nie ma. Liczą się czyny. Pan chyba wie że spowiedz bez żałowania za grzechy (mocnego i szczerego) oraz chęci naprawienia wyrządzonych szkód (a właściwie to wola naprawienia potwierdzona jakimś aktem naprawiania) i zadośćuczynienie bliźniemu poszkodowanemu …Takie spowiedź z , na dodatek, Komunią Świętą (!!!)… nawet nie jest bezwartiościowa, To kolejny grzech kpienia z Sakramentów! Ciężki grzech!
Czy może podać Pan jakieś próby naprawienia przez nieboszczyka swoich przewinień?
2. „Bo jakby był to nie poszedłby na orkiestrę?”
Tak! Dokładnie! A jeśliby już poszedł to po to by publicznie (bo publicznie często grzeszył) odwołałby swoje słowa i przeprosił..
Czy takie coś Pana zdaniem było?
3.Nigdy nie powinniśmy osądzać kto w jakim stanie umarł, bo możemy grubo się przeliczyć.
Możliwe! A raczej na pewno! Pan wyraźnie mówił: „Nie sądźcie…”
Dlatego jak inni trochę boję się śmierci! (A nawet, prawdę mówiąc, bardzo!)
Ale aby funkcjonować na tym łez padole ( i chociażby dzieciom cUś przekazywać) muszę oceniać! Chociażby po to by się tego strzec! A i wątpiącym dobrze radzić itd. Pan też w jakiś celu napisał to co napisał. Pan też jakoś tam OSĄDZIŁ! Mnie. Co to było? Wewnętrzny przymus?
Czyli pan Gołąb nawołuje do suspensy!? Ciekawe, że suspensą nie są obejmowani księża, którzy dopuścili się np. molestowania na o. Wyszyńskim. Miejmy nadzieję, że pomimo rozdętej do niemożliwości kampanii medialnej, pomimo gry na ludzkich uczuciach i naiwności, do żadnego linczu na księdzu nie dojdzie, tym bardziej w postaci tak drastycznej jak suspensa.
Jedną z podstawowych zasad sprawiedliwości jest bezstronność, brak względu na osoby. Tego u nas nikt w mediach "katolickich" nie chce pamiętać.