• staszek
    02.05.2008 03:08
    "To nie jest zwyczajny wybor zawodu, czy zyciowego partnera." " "Bo zawsze latwiej stanac w jednym szeregu z ludzmi swietymi i szlachetnymi, niz dolaczac do grona ciasnych i miernych." Oczywiscie, to tylko dwa zdania z powyzszego artykulu. Pragne zapytac, skad sie biora powolania kaplanskie, zakonne, i inne. tyle razy sluszalem, ze to wlasnie rodzina zyjaca wedlug Ewangelii. A w tym artykule czytam, ze to nie to samo, co wybor zyciowego partnera. Tak, jak by Pan Bog w tym nie uczestniczyl, albo tez ludzmi nie kierowal. Dlaczego wiec "Veni Creator" w czasie slubu, a malzenstwo wedlug swietego Pwla jest symbolem samego Kosciola. Mam nadzieje, ze autor nie zalicza do grona ciasnych i miernych malzonkow, ktorzy wybrali droge niekiedy duzo trudniejsza niz celibat. W mojej diecezji, gdzie mieszkam mowi sie o powolaniach do stanu kaplaskiego, do zycia konsekrowanego, do malzenstwa, jak rowniez o powolaniu do zycia w samotnosci. Nawet problem tak wazny, jak powolania kaplanskie nie usprawiedliwia do krzywdzacych sformulowan. Bo kazde z tych powolan jest powolaniem do swietosci i szlachetnosci. A czy to, ze latwiej jest stanac w jednym szeregu z ludzmi swietymi i szlachetnymi, jest takie oczywiste? Z doswiadczenia wiem, ze jest to duzo trudniejsze, niz dolaczanie do grona ciasnych i miernych.
  • Jadwiga Drawińska
    02.05.2008 10:45
    Powołania do kapłaństwa,życia zakonnego czy do małżenstwa są darem Boga samego. Czy ja, stworzenie, mogę silić się na próbę ogarnięcia swoją ułomną mądrościa zamysłu Mojego Stwórcy? "Gdzie byłeś, gdy zakładałem podstawy ziemi?
    Powiedz, jeżeli znasz mądrość. " Hi 38,4.
    Z pewnością mogę i powinnam, każdy z nas powinien, odczytywać w swoim sercu jaki plan wobec mojego życia ma mój Pan i Zbawca.Odczytanie tego planu - powołania - oraz jego zealizowanie ( z Bożą pomocą) to warunek mojego wzrostu, pokoju i szczęścia - świętości.
    Z pewnością dobre środowisko rodzinne oraz budujący przykład
    kapłanów ułatwia odważną odpowiedż na budzące się w każdym sercu powołanie. Jest to " dar i tajemnica" jak mówi Jan Paweł II.
    Aby powołania nie zmarnować, a można to zrobić, bo Bóg podarował nam wolność, nie do przecenienia są święci kapłani i święte rodziny.Ale i tu Najwyższy nie zna granic, bo " dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" Łk 1,37.
    Nam, wierzącym Jego Słowu, pozostaje prosić aby posłał robotników na swoje żniwo oraz by byli to gorliwi i święci robotnicy. Prosić i nie ustawać! A tych kapłanów , którzy pracują dla nas w Chrystusowej Owczarni, wspierać przede wszystkim gorącą modlitwą.
  • Michał
    04.05.2008 23:20
    Znajomy niegdyś mnie poinformował, że wyczytał w pewnej gazecie, iż seminaria z powodu spadku liczby kandydatów, przyjmują wszystkich chętnych, deklarujących wstąpienie. Osobiście nie jestem przekonany. Czyżby ? Jeśliby polegało na prawdzie, oznaczałoby zapewne większy procent rezygnujących do czasu uzyskania święceń - skoro powołanie kandydatów i ich wiedza religijna, nie podlegałyby rozpatrzeniu w procesie rekrutacji, umożliwiając wstąpienie wątpliwym kandydatom.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
9°C Wtorek
dzień
10°C Wtorek
wieczór
9°C Środa
noc
7°C Środa
rano
wiecej »