• Katarzya
    02.07.2008 14:10
    Coś z wiarą samych sekretarzy jest nie tak, :) skoro nie ufają Panu Bogu i sądzą, że to tylko od człowieka zależy. A może Pan Bóg dopuszcza taką sytuację, bo jak człowiek sięgnie dna, to już tylko odbić się od niego może? Może nasza wiara, utożsamiana jedynie z chodzeniem do kościoła i zostawianiem przykazań za jego progiem, Mu się nie podoba? Może właśnie jesteśmy wyprowadzani na pustynię?
  • Marcin
    02.07.2008 14:16
    Proszę Księdza! W Polsce jest 95% ochrzczonych w Kościele katolickim, ale to nie znaczy, że faktycznie są katolikami - to byłoby zbyt piękne (podobnie pewnie w innych krajach). Ale to taki polski mit :-( Pewien bardzo mądry - niestety już ś.p. - ksiądz mówił nam na studiach: Polska nie jest obecnie krajem katolickim, Polska jest krajem tradycji katolickiej.
  • o. Elzear Nowak OFM
    02.07.2008 15:04
    Czy o chrześcijaństwie danego społeczeństwa decyduje, jaki jego procent szczyci się metryką chrztu? Sądzę, że dużo ważniejsze jest to, ile osób z danego społeczeństwa żyje wartościami chrześcijańskimi. W tym kontekście Europa nie wygląda różowo. Wystarczy tylko wspomnieć o tym, że chrześcijaństwo propaguje kulturę miłości i życia. Natomiast w Europie częściej propaguje się obecnie kulturę egoizmu i śmierci. Europa z całą pewnością ma korzenie chrześcijańskie, ale coraz bardziej o tym zapomina. Jeśli się nie obudzi, to coraz częściej będziemy mówili o chrześcijańskiej Europie w czasie przeszłym.
  • Andrzej
    03.07.2008 00:11
    Biskupi maja rację, niestety ale w Polsce - faktycznych katolików jest co najwyżej 5 proc. Młodzi ludzie nawet nie chodzą do kościoła na nabożeństwa, natomiast starsi ludzie, aczkolwiek bywaja w kościele nawet regularnie, to cóz z nich za katolicy jeśli zaraz po niedzielnej mszy św. robią w domu np. pranie, bo w tygodniu im się nie chce. Wystarczy wyjść na ulice i zobaczyć ilu kierowców notorycznie i umyślnie narusza przepisy ruchu drogowego stwarzając realne niebezbieczeństwo utraty zycia swojego i osób trzecich. To czynia codziennie - tzw. katolicy.
  • Jerzy
    03.07.2008 11:38
    Nieszczęściem Katolicyzmu w Polsce, a myślę że także w innych krajach, jest to, że każdy patrzy jakim to wyznawcą jest jego sąsiad, znajomy, ksiądz, itp.
    Potrafi dokładnie wyliczyć jego błędy, wszystko co źle robi, itd.
    Niestety mało kto patrzy na siebie.
    Jaka jest moja wiara?
    Co należy do moich obowiązków jako wierzącego?
    Jeżeli nie podoba mi się w Kościele, co zrobiłem aby było lepiej?
    Co robię do mojej parafii, to ode mnie zależy jaka jest?
    Jezus pyta: Za kogo mnie uważasz, kim jestem dla ciebie?
    Tych pytań jest wiele więcej.
    Gdybyśmy zadawali sobie takie pytania wszyscy i odpowiadali na nie, nie było by problemu o którym pisze artykuł.
    Dotyczy to także księży, także sekretarzy Episkopatów, biskupów...
    Myślę że dotyczy to także ludzi deklarujących się jako niewierzący, choć takie coś nie istnieje, bo każdy w coś wierzy. Kwestią jest tylko w kogo lub w co.
    Gdyby każdy zastanowił się nad swoim postępowaniem, to ...
    Pomarzyć można.
    Nadzieja jest ważna.
    Wiara, nadzieja i miłość, te trzy ...
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Piątek
rano
10°C Piątek
dzień
10°C Piątek
wieczór
8°C Sobota
noc
wiecej »