Prywatne zboczenia sie upublicznia i dekryminalizuje (darkroom->public -np. "pride" parades) a -i tylko- chrześcijaństwo prywatyzuje (public->darkroom) i kryminalizuje. Jak najbardziej w Kanadzie pana Trudeau.
"Do każdego, kto przyzna się do mnie przed ludźmi, przyznam się i ja przed moim Ojcem, który jest w niebie; 33 a każdego, kto mnie się wyprze przed ludźmi, wyprę się i ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. " Tamto bylo do faryzeuszy, ktozy zyli badz co badz w panstwie religijnym. To jest do nas ... Zlaicyzowany nowoczesny swiat potrzebuje swiadkow ...
Zupelnie inaczej było w Hiszpanii na ŚDM. Tam w parafiii zgłosiło się tylko kilka rodzin do przyjęcia nas i 80% grupy nocowała w szkole. Specjalnie dla nas na niedzielną Mszę Św. proboszcz poprosil dwie młode dziewczyny do zagrania podczas liturgii. Poza tym do kościoła przyszły staruszki ( zresztą też w niewielkiej liczbie). Działo się to w Madrasie. To oni byli zbudowani naszą wiarą , a my ich zszokowani.
Jeżeli ktoś wierzy że ten kryzys wiary Polsce nie grozi to jest niepoprawnym optymistą. Zacofanie gospodarcze Polski na razie sprzyja tej religijności ale za 20 lat w tych kościołach będą siedziały też tylko staruszki. W dużej mierze jest to zasługa poziomu duszpasterzy a skandale wokół celibatu mają jeszcze potencjał rozwojowy.
"Zeszli z kanapy" - dojrzeli do takiej konkluzji.