To dywersja. Znowu ubędzie domyślnie dobrowolnych dawców do przeszczepów tkanek i oganów.
Starsi stażem redaktorzy Gościa/Wiary zapewne pamiętają swoje zachwyty nad ustawowo wprowadzoną domyślną zgodą na pobranie organów do przeszczepów. Ciekawe czy mają wyrzuty sumienia? Z powodu możliwych nadużyć. Że są one możliwe świadczy choćby to, że są lekarze gotowi do dokonywania aborcji. A czym różni się śmierć dziecka poczętego, a nienarodzonego, podczas aborcji (choć są na świecie "przymiarki" do ulegalnienia też aborcjji "pourodzeniowej") od śmierci podczas "pobrania" narządu?
Sukcesy Budzika są negacją obowiązującej definicji śmierci autorstwa WHO.
Starsi stażem redaktorzy Gościa/Wiary zapewne pamiętają swoje zachwyty nad ustawowo wprowadzoną domyślną zgodą na pobranie organów do przeszczepów. Ciekawe czy mają wyrzuty sumienia? Z powodu możliwych nadużyć. Że są one możliwe świadczy choćby to, że są lekarze gotowi do dokonywania aborcji. A czym różni się śmierć dziecka poczętego, a nienarodzonego, podczas aborcji (choć są na świecie "przymiarki" do ulegalnienia też aborcjji "pourodzeniowej") od śmierci podczas "pobrania" narządu?
Sukcesy Budzika są negacją obowiązującej definicji śmierci autorstwa WHO.