niestety wielu duchowych i katolikow świeckich dało sobie narzucić lewacką narrację,jakoby atrybutem Koscioła był homoseksualizm,pedofilia,etc., czyli,że te dewiacje jakoby mają charakter systemowy,przynależny Kościołowi; a przecież tak nie było i nie jest.Jeśli takie przypadki się zdarzały,zdarzają czy też zdarzą, są to kwestie incydentalne związane z popadnięciem w grzech danego człowieka w danym czasie a nie całej instytucji, wspólnoty katolickiej en masse.