zło trzeba potępiać Jezus by wybaczył ale ja Śmiem twierdzić że ktoś tymi ludźmi manipulował albo wiedzieli dobrze Co robią a teraz chcą wywinąć się od kary to nie może być tak że ktoś inny poniesie karę za Zrobiony czy a oni co bo byli nie karani to mogą dalej robić to co robią nie kara powinna ich odstraszyć powinni dostać ciężką pracę żeby nauczyć się że podrzucę ręki się nie nie wyciąga a jak nie to widać ojciec i matka nie nauczyli dobrze tych ludzi być społecznika mi tyle
Zwykle od rana do wieczora przesiadują w galeriach handlowych grając na konsoli w "Media Markt", od czasu do czasu chodząc do KFC licząc na to, że ktoś wyrzucił do śmieci kubek, do którego będzie można wziąć darmową dolewkę Pepsi, a pod wieczór przesiadują koło Subwaya, bo pracownicy rozdają wtedy niesprzedane kanapki, zamiast je wyrzucać.
Zły dom nie sprawia, że dzieciaki automatycznie stają się złe, tak samo z dobrym domem.
Te ze złych (domów)? Mijając kościół, przydrożne krzyż lub kapliczkę uchylają czapeczki lub dyskretnie (nie ostentacyjnie, nawet tylko w myślach) robią znak krzyża. Ale nie ma powodu by wątpić (w duszę się nie zajrzy, że tylko by uniknąć większej kary itd.) w szczerość tego rodzica który rozpoznał swoje dziecko i to ujawnił.
Halinkoo, dom to nie gwarancja ani rękojmia. A poza tym, ten postępek raczej wskazuje na "mody" panujące wśród nastolatków, w jaki sposób zaistnieć w środowisku, jak się "zabawić". A w końcu - na nudę i pustkę, którą nie wiedzą jak zapełnić. Pomysł z pracami społecznymi jako formą zadośćuczynienia, bo nie chcę pisać - kary, jest bardzo trafny.
Myślę, że tutaj najprawdopodobniej to raczej nie kwestia "dobrego" czy "złego" domu, ale pod wpływem jakich substancji były te dzieci. Dalszą, ale fundamentalną sprawą jest, jak budowane są w domu relacje żeby po te substancje dzieci nie sięgały. z drugiej strony mam duży szacunek do postawy jednego z ojców, który ujawnił sprawców; jestem przekonana, że nie było to łatwe. A to duża szansa dla tych nastolatków.
Zawsze w takich sytuacjach pojawiają się próby tłumaczenia, że winne były narkotyki, gry komputerowe, filmy akcji, muzyka metalowa, dawniej głównym winowajcom były komiksy.
Jak świat światem, młodzież zawsze miała głupie pomysły i wcale nie trzeba było sięgać po jakieś substancje, by te pomysły wcielić w życie.
Zły dom nie sprawia, że dzieciaki automatycznie stają się złe, tak samo z dobrym domem.
Ale nie ma powodu by wątpić (w duszę się nie zajrzy, że tylko by uniknąć większej kary itd.) w szczerość tego rodzica który rozpoznał swoje dziecko i to ujawnił.
Jak świat światem, młodzież zawsze miała głupie pomysły i wcale nie trzeba było sięgać po jakieś substancje, by te pomysły wcielić w życie.