Jak to życie samo pisze ironiczne komentarze do tego co się dzieje: księża biskupi opublikowali swoje stanowisko w tym samym dniu, w którym wraz z całym Ludem modlitwą i postem będą przepraszać Boga za nadużycia, których dzieci doświadczyły ze strony ludzi Kościoła...
Dziękuję moim biskupom za wyrażenie tego stanowiska! Odbieram to jako kontynuację podejmowania przez Kościół odpowiedzialności w bardzo ważnych tematach.
Jeśli popierasz kartę LGBT to nie zależy Ci na ochronie najmniejszych bezbronnych. Jeżeli sam nie masz dzieci bo nie chcesz ich mieć to znaczy, że nie ma w Tobie miłości, którą chciałbyś się podzielić, a więc nie jesteś osobą, która może pouczać o zrozumieniu dla bliźnich (tolerancji) wywodzącej się z miłości. Osoba wchodząca na katolicki portal, a nie próbująca zrozumieć katolickiego punktu widzenia wygląda jak niewyrozumiały, nietolerancyjny ignorant.
Czyli uważasz, że tylko osoby, które mają dzieci mogą pouczać ludzi o tolerancji? I piszesz to pod artykułem, który dotyczy wypowiedzi biskupów, którzy dzieci nie mają, bo wybrali dobrowolny celibat?