Dobry artykuł.Mycie nóg.Pokora,jasny cel swojej misji oraz pokazanie że człowiek jest ważniejszy niż zwyczaje, tradycja czy utarte od lat przepisy.Za to szanuję i poważam Papieża Franciszka.
Chrystus ubrany w brudną szatę, z trzciną w ręku porażką wizerunkową był 2000 lat temu. Dziś porażką przynoszącą szkody jest wizerunek gigantycznego Jezusa w koronie, wystającego zza Biedronki w Świebodzinie i popmatyczne "akty intronizacji". Trudno o bardziej jaskrawy przykład niezrozumienia, że "królestwo nie jest z tego świata".
Do DREMORa - czyli uważasz, że w przestrzeni publicznej nie powinno być żadnych symboli religijnych, bo one szkodzą wizerunkowi Boga? Żadnych krzyży, pomników? Wiesz kto jeszcze nie tak dawno w taki sposób wojował z kościołem?
Nie, nie uważam, że obecność symboli jest czymś niewłaściwym. Niewłaściwe jest wykorzystywanie symbolu do realizacji celów sprzecznych z Ewangelią, a tym jest wszelki tryumfalizm religijny.
/Autor Nieznany/