• E.
    25.03.2019 19:10
    "Podwyżka (...), która była planowana na styczeń 2020 r., będzie zrealizowana we wrześniu tego roku" - tylko że ta propozycja nie jest nowa - o tym MEN mówi już od dobrych kilku tygodni, a nawet miesięcy, z artykułu wynika, że to aktualny ukłon władzy w stronę nauczycieli.
    Obecnie wprowadzane podwyżki są realnie takie: jako nauczyciel dyplomowany otrzymałem w kwietniu 2018 150 zł netto, w styczniu 2019 155 netto.
    • Nie płacz nad sobą
      25.03.2019 21:40
      A któż ci każe być nauczycielem? Przymus? Imperatyw kategoryczny?
      Idź do Biedry na kasę, więcej zarobisz.
      Za 18 godzin pracy w tygodniu i 3 miesiące wolnego, ciesz się, że tyle ci dają.
      • tomaszl
        26.03.2019 08:10
        No i niejeden i niejedna odejdzie. I będzie tak jak obecnie w szpitalach, gdzie ogranicza się ilość miejsc, bo personelu brakuje. Posłuchali się przecież takich rad i odeszli.
        Z tego co wiem to dziś dla przykładu znalezienie dobrego nauczyciela informatyki na etat szkolny graniczy z cudem.
    • E.
      25.03.2019 22:45
      Nie płaczę nad sobą, bo skończyłem już awans zawodowy i pracuję na 1,5 etatu, co daje mi jako takie zarobki, choć oczywiście kosztem uczniów i czasu im poświęcanego. Punktuję tylko nieścisłości i przemilczenia publicznej debaty o pracy nauczyciela.
  • tomaszl
    25.03.2019 19:54
    Z wielka ciekawością postronnego obserwatora czekam na 8 kwietnia. Rząd sam sobie zgotował taki los poprzez nowe pomysły socjalne, ciekawe czy wzorem pomysłów na pomoc niepełnosprawnym ukarze innych za ta obecne protesty poprzez kolejny podatek tzw. solidarnościowy?
    • mikołaj taczer
      25.03.2019 20:57
      Ejże, a ja tu czuję że TOMASZL z postronnym obserwatorem nie ma nic wspólnego. I że wyznaje kodowską zasadę im gorzej tym lepiej, a dzieci i młodzież ma w głębokim poważaniu. Troski ani konstruktywności ci tu ani śladu.A ja patrzę z nadzieją, że rząd wreszcie zacznie się zachowywać jak rząd, nie dopuści do anarchii w kraju, a wobec sabotażystów wyciągnie odpowiednie konsekwencje. Że żaden ktoś, kto nie wykona swoich obowiązków wobec przede wszystkim uczniów, miejsca pracy w szkole które teraz natychmiast straci, nigdy już nie znajdzie. Wilczy bilet i kropka. Autorytet władzy i dobro Państwa i Obywateli nie polegają na ustępowaniu i chęci przypodobania się wszystkim. Życzę wszystkim Polakom Żelaznego Premiera i Rządu, i teraz na to czas przyszedł najwyższy.
      • Batrahe
        26.03.2019 07:47
        Mikołaj Taczer, gdyby zwolnić strajkujących, nie byłoby komu uczyć, ludzie nie garną się do pracy nauczyciela i zbyt niskie pensje nie poprawiają tej sytuacji. "Żelazny Premier" powinien to zrozumieć i zachęcić młodych do podejmowania tej niewdzięcznej często pracy właśnie przez podwyżki.
      • tomaszl
        26.03.2019 07:59
        @Mikołaju - mnie generalni dziwi że jeszcze ktoś chce pracować w szkole i uczyć dzieci. Z zawodu o wysokim statusie stał się dziś zawodem o jednym z najniższych statusów i materialnych i tzw. szacunku.
        Co ciekawe wiele osób kieruje takie postulaty wobec słabszych grup zawodowych czy społecznych. Opowiadanie o służbie społecznej za grosze, czy o sabotażystach to już pachnie mi epoką słusznie miniona.
  • Stary Belfer - emeryt
    25.03.2019 21:36
    Dać im te 1000 zł "na rękę" i znieść Kartę Nauczyciela. Nauczycieli pod Kodeks Pracy, w tym 40 godzinny tydzień pracy w szkole. Nie jakieś tam bajdurzenie o "przygotowywaniu się do zajęć", sprawdzanie klasówek i tego typu dyrdymały. Pensum 40h tygodniowo przy tablicy, 27 dni urlopu w roku i do roboty pogonić tych "Broniarzy". Koniec, kropka.
    • Batrahe
      26.03.2019 07:41
      "Bajdurzenie" o przygotowywaniu się do zajęć, powiadasz? Większość nauczycieli musi przygotowywać się do zajęć i musi sprawdzać sprawdziany/prace domowe uczniów (najwięcej czasu tracą na tym poloniści i językowcy). W innej sytuacji są wuefiści, jeżeli faktycznie byłeś nauczycielem (co sugerujesz swoim nickiem), być może byłeś własnie wuefistą - oni nie sprawdzają zadań domowych i sprawdzianów.
      • STARY BELFER - EMERYT
        26.03.2019 08:42
        Współczesna obudowa programowa dla nauczyciela jest tak bogata i profesjonalnie przygotowana przez wydawnictwa, że gadanie o przygotowywaniu się nauczyciela do zajęć to czcze gadanie. Wszystko jest podane jak na dłoni, tylko brać i korzystać. Wszystkie testy, sprawdziany, kartkówki są gotowe do pobrania i stosowania bez żadnych modyfikacji. Do tego gotowe klucze odpowiedzi i schematy oceniania.
        Jedynie poloniści muszą sprawdzać prace pisemne uczniów "starą metodą", bo inaczej się nie da. Ale za to mają płacone od każdego zeszytu. Fakt, że marnie, ale płacone jest. Wystarczy jedynie to właściwie unormować i po sprawie.
        Czas przestać bajdurzyć, a zacząć pracować.
      • tomaszl
        26.03.2019 09:07
        Napisz co myślisz na ten temat...
      • tomaszl
        26.03.2019 09:08
        Pracujesz nadal, czy już nauczycielska emerytura?
      • Batrahe
        26.03.2019 10:53
        O tym jak to jest z tą obudową pokazała niedawna kontrola nauczania matematyki w polskich szkołach. Gdyby wszyscy uczniowie byli bardzo zdolni i poświęcali na naukę odpowiednią ilość czasu to, owszem, być może takie gotowce by wystarczyły. Niestety, nauczyciel musi dostosowywać poziom do ucznia. Ja sama przygotowuję sprawdziany i zadania domowe, ponieważ te, które oferuje mi "gotowiec", byłyby po prostu za trudne dla uczniów jako grupy (niektóre osoby poradziłyby sobie na pewno, ale niestety trzeba się dostosować do większości, klasy w szkołach są wciąż zbyt liczne).
    • tomaszl
      26.03.2019 08:07
      A to byłby ciekawy eksperyment - skoro znosimy kartę nauczyciela, a nauczyciele powinni pracować wg kodeksu pracy to pracodawca musi im zapewnić miejsce do pracy przez 8 godzin dziennie w tym miejsce do sprawdzania klasówek i przygotowania lekcji. A co ponad to liczy się już jak nadgodziny. Jakieś zebrania z rodzicami, jakieś rady, wyjścia z klasą, wycieczki, kółka zainteresowań.
      Pomijam prawo do urlopu przez i możliwość wzięcia go nie tylko w wakacje.
      • STARY BELFER - EMERYT
        26.03.2019 08:32
        Żaden eksperyment, ale uczciwa praca. 40-18=22. Czyli przez 22 godziny każdego tygodnia masz zebranie z rodzicami, kółka zainteresowań, wyjścia z klasą, wycieczki, rady pedagogiczne, etc? Tak? Jakie nadgodziny człowieku? Gdzie ty je widzisz.
        Wyjście do muzeum, kina, teatru - maksymalnie jedno raz w miesiącu - 2h.
        Wycieczka - raz do roku - napisz sobie 50h.
        Kółka zainteresowań? A ile ich prowadzisz? Dwa po 1h tygodniowo?
      • tomaszl
        26.03.2019 09:11
        Jak najbardziej jestem za. Pod warunkiem, że w szkole będzie miejsce, gdzie nauczyciel sprawdzi klasówki, przygotuje zajęcia, odrobi cała swą biurokracje.
        A i zebrania z rodzicami będą w czasie jego godzin pracy, tak samo rady. 8 godzin dziennie powiedzmy od 8 do 16. Rano przychodzi, przybija kartę, wychodzi to samo. A w domu cisza, spokój. Zero zajęć związanych ze szkoła.
        I mamy przepis na urzędnika szkolnego.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
14°C Czwartek
wieczór
12°C Piątek
noc
9°C Piątek
rano
16°C Piątek
dzień
wiecej »