• gorolaz
    10.04.2019 07:41
    Drodzy członkowie ZNP. W trzecim dniu strajku witam Was bardzo SLDecznie!
  • CSOG
    10.04.2019 09:20
    Nauczyciele strajkują, - bo nikt nie kwestionuje, że ich oczekiwania są słuszne.
    Egzaminy się odbędą, - uczniowie, i rodzice powinni być przeszczęśliwi.
    Rząd? - Najwyższy czas ogłosić wielki sukces. Najlepiej taki z wiwatowaniem, wzajemnymi gratulacjami. Wszystkie zasługi tego sukcesu umieścić na sztandarach pierwszych stron gazet i głównych wydań dziennika telewizyjnego. To też czas liczenia głosów wyborczych, wszystkich przeszczęśliwych rodziców i wszystkich zniesmaczonych słusznymi oczekiwaniami nauczycieli
    :(
    Jeżeli tą grupą zawodową ktokolwiek posłużył się politycznie to ja pytam kto? Chcę wiedzieć, kto rozczarowanie nauczycieli wynagrodzeniami za pracę, potraktował instrumentalnie ? Kto kształtuje obraz nauczycieli jako wrogów publicznych numer jeden, widać na pierwszy rzut oka.
    • WWW
      10.04.2019 09:58
      Kto? Ten, kto jest mistrzem w manipulacji, bo długo się jej uczył i długo się nią posługuje. Najpierw przez lata PRLu i przez ostatnie lata wolności. Problem nauczycieli nie jest problemem tylko tego rządu. On był od wielu lat. Ale poprzedni władcy umieli tak manipulować, że nauczyciele siedzieli cicho. Było lepiej? Przecież poprzednio nauczyciel na pełnym etacie musiał jeszcze dodatkowo za darmo odpracować 2 godz. tygodniowo. I co? Było cicho. Manipulacja była skuteczna. Niestety, nie pierwszy raz słuszne niezadowolenie ludzi jest wykorzystywane politycznie przeciw tym ludziom, bo dają się podejść manipulatorom.
      • CSOG
        10.04.2019 11:48
        #WWW - Ależ ja nie przypisuję instrumentalnego traktowania nauczycieli jednemu określonemu ugrupowaniu partyjnemu. Nauczycieli instrumentalnie traktują politycy wszystkich frakcji, I nie tylko politycy. Również społeczeństwo opierając się o swoje polityczne poglądy i przekonania odpowiednio zmanipulowane nabiera podobnego podejścia do ludzkich problemów. Wiem, bo mam kontakt ze środowiskiem, że dla ogromnej większości nauczycieli są to osobiste dramaty i tragedie. Jest ogromne, emocjonalne rozdarcie pomiędzy troską i odpowiedzialnością za swoich podopiecznych uczniów a troską i odpowiedzialnością za swoją rodzinę. Tego politycy nie widzą. Nie widzi też społeczeństwo, ponieważ "gazety o tym nie piszą", "w wiadomościach o tym nie mówią". Nawet media stały się w tym kryzysie narzędziem upolitycznienia ludzkich tragedii. Dla polityków zaś, niezależnie od ugrupowania czy frakcji, nie ma większego dobra, ponad dobro ich partyjnego interesu.
    • pawell
      10.04.2019 10:11
      Pytanie retoryczne. To "ostatni bój Broniarza". Dlatego z taką determinacją pcha nauczycieli, dzieci i kraj ku przepaści. Wie że jeśli teraz przegra jest skończony jako przewodniczący (i całe władze ZNP przy okazji). Od lat nie miał żadnych sukcesów, kasandryczne wizje skutków reformy (kto pamięta jeszcze hasła o kilkunastu tysiącach nauczycieli bez pracy?) się nie ziściły. Więc teraz po trupach do celu.
      • CSOG
        10.04.2019 12:01
        Pytanie nie jest retoryczne, a odpowiedź nie taka znów jednoznacznie oczywista. Czy ktoś jeszcze pamięta "reformę mundurkową"? Które z ugrupowań politycznych może się pochwalić jakimkolwiek sukcesem na drodze reformy edukacji? Może chociaż jakiś efektywny fragmencik reformy? Może jakaś jedna maleńka pozytywna zmiana? Nie widać? A teraz już nie nie o to chodzi. Teraz najbardziej chodzi o to kto najwięcej ugra na instrumentalnym i upolitycznionym dramacie nauczycieli. Kto ugra na ich tragedii najwięcej głosów wyborczych dla swojej frakcji. Tylko o to chodzi. Czy ktoś wspomni dziś, że egzaminy odbyły się wyłącznie dlatego, że znaczna część nawet strajkujących nauczycieli zaangażowała się w egzaminy? I że fakt odbycia się egzaminów jest sukcesem nauczycieli nie rządu, który nie umie rozwiązać prostej sytuacji kryzysowej?
        Gdyby rząd chciał zobaczyć "złych nauczycieli" zobaczyłby strajk okupacyjny w terminie matur. Tyle tylko że tak naprawdę nauczyciele nigdy się na to nie zdobędą, bo nie są takimi potworami jakimi kreują ich politycy i media. Nie są takimi potworami, jak politycy, żeby walcząc o "słuszne swoje" chcieć wyrządzić komukolwiek krzywdę.
      • pawell
        10.04.2019 15:26
        Co do zasady zgadzam się z większością Twoich uwag i opinii. Ale akurat teraz niestety sami nauczyciele dali się wmanewrować Broniarzowi w sytuację z której nie mają dobrego wyjścia. I na której tylko stracą. To oczywiste, że politycy mniej lub bardziej cynicznie chcą wykorzystać każdą sytuacje na swoją korzyść. Sztuka polega na tym żeby nie dać się wciągnąć w te gierki.
      • CSOG
        10.04.2019 18:45
        Jeżeli zgadzasz się z większością moich opinii to i teraz zapewne nie jesteśmy daleko od zgody. Mam świadomość, jakie ugrupowania polityczne popchnęły nauczycieli osobą przewodniczącego do upomnienia się o swoje. Nie jestem też na tyle naiwny żeby nie zastanowić się czy w przeszłości strajki innych grup społecznych nie były inspirowane myślą i interesem politycznym. Niezadowolenie społeczne zawsze jest instrumentem którym opozycja posługuje się jak narzędziem przeciwko aktualnemu ugrupowaniu będącemu u steru władzy. A zatem chcąc nie dać się wciągnąć w te gierki, należałoby całkowicie i na zawsze zrezygnować z upominania się o swoje. Strona rządowa ma prawo być obruszona na nauczyciel, myśląc: skoro pod rządami poprzedniej ekipy przez wiele lat siedzieliście cicho dlaczego podskakujecie teraz? Nauczyciele mają prawo odpowiedzieć skoro nie zainicjowaliście naszego działania za rządów poprzedniej ekipy, to oni zrobili to teraz. Mądry szachista mógł z łatwością przewidzieć taki ruch. Sytuacja pokazuje, że nauczycieli wszystkie ugrupowania polityczne miały i nadal mają w przysłowiowym nosie. Nie wiem czy reprezentują zbyt małą grupę punktów wyborczych, czy jest jakiś inny powód.
      • CSOG
        10.04.2019 19:03
        # PAWELL - Jeżeli zaś chodzi o aktywa, to już ugrali więcej niż mogłem się spodziewać. Nawet jeżeli nie dostaną grosza podwyżki, ugrali dużo więcej. Ugrali wiedzę o tym, jaki jest stosunek obecnie rządzącego obozu do ich problemów zawodowych, jaki jest stosunek obecnej opozycji wiedzieli od dawna. Wytargowali naprawdę cenną wiedzę jakie propozycje i jakie plany wydłużenia ich wymiaru czasu pracy ma obecny rząd. Dowiedzieli się, że są w stanie zorganizować się i przeciwstawić próbom wyrządzenia im jeszcze większej krzywdy niż obecna. Myślę, że jeśli nie dostaną nawet najmniejszej podwyżki to będą w stanie przygotować się do obrony przed tym, aby ktoś nie skrzywdził ich jeszcze bardziej. Gdyby nie ten strajk, rząd uderzyłby ich krzywdzącą reformą niespodziewanie i w najkorzystniejszym dla rządu czasie. I nawet nie wiedzieliby, że mogą się bronić. Teraz to się zmieniło.Przewodniczący to naprawdę inny temat, na który nie chcę się wypowiadać. Mnie żal jest nauczycieli bo nie są to źli ludzie, są ofiarami politycznych rozgrywek tak samo jak ich podopieczni uczniowie, za których czują się odpowiedzialni, kochają ich i jak na razie nie wyrządzili im najmniejszej krzywdy. Od tego, żeby rozwiązywać społeczne kryzysy jest rząd, który ma ku temu instrumenty,narzędzia fachowców i pieniądze. Grupy zawodowe nie są od rozwiązywania społecznych kryzysów, mają natomiast prawo upominać się o swoje prawa.
    • podaj nick
      12.04.2019 15:41
      trza było w odpowiednim czasie wyrzucić starych komunistów ze związków i kuratoriów wraz z pociotkami by nie było potem "dramatów", dramat to twój poziom opisywania rzeczywistości, dzieci są i tak często cyniczne i roszczeniowe, zobaczyły, że pani w szkole też
  • pawell
    10.04.2019 20:35
    #CSOG Pisałeś że znasz kilku nauczycieli. 1/2 mojej rodziny to nauczyciele (byli lub obecni). Naprawdę znam te problemy i to środowisko. Potrafię odróżnić cyniczny PR związkowców od rzeczywistości. Choćby obruszanie się na dane o średniorocznych 5000 zł dla dyplomowanego - znam zawartość PITów rocznych i naprawdę tyle wychodzi. Dlaczego Broniarz wycofał się ze kwotowej podwyżki dla wszystkich (1000zł) - bo zorientował się że główni jego poplecznicy (starsi nauczyciele) dostaną za mało a młodzi za dużo. Dlatego przeszli na procentową. A głównym problemem są przede wszystkim b. niskie zarobki młodych nauczycieli. Albo stałe pensum niezależnie od przedmiotu. Temat tabu w środowisku. Nakład pracy pozalekcyjnej np. polonisty a wuefisty jest nieporównywalny. Nie widzę powodu, żeby wuefista albo historyk nie miał pensum 22 godz. a polonista czy matematyk 18.
  • CSOG
    10.04.2019 21:04
    # PAWELL - Pisałem, że nie jesteśmy w poglądach daleko :) Zatem zapewne rozumiesz, dlaczego nie chcę się wypowiadać na temat przewodniczącego i roli związków w tej sytuacji. Tym biedniejsi są w moich oczach nauczyciele, jeśli jedne ich związki już podpisały porozumienie (chyba nie najlepsze z możliwych) a sam przewodniczący innego związku jest mocno uwikłany w politykę. Co do zróżnicowania pensum, zgoda. Ale rozmowy o głębszej reformie powinny zostać podjęte na spokojnie po zażegnaniu kryzysu strajkowego w którym do tej pory strona rządowa nie złożyła nauczycielom żadnej rozsądnej i społecznie sprawiedliwej oferty. Tak to widzę.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
5°C Sobota
dzień
6°C Sobota
wieczór
4°C Niedziela
noc
3°C Niedziela
rano
wiecej »