Komentarze 7
Wszystkie komentarze »
-
Wielka szkoda, że zakusy partii rządzącej dotykają tak ważnego miejsca dla gdańszczan. Komu przeszkadza dzisiejszy status tego miejsca i czy naprawdę trzeba zmieniać cokolwiek, aby zrobić obchody 80-lecia wybuch II wojny światowej jako przedwyborcza walkę polityczną.doceń 0odpowiedz na post 2
-
Wielka szkoda, że m. Gdańsk używa Westerplatte tylko do politycznych awantur. Nie wiem kiedy byłeś ostatni raz na Westerplatte, ale tam od lat nic się nie zmienia.doceń 0odpowiedz na post 1
-
Ale tam powinno się nic nie zmieniać. Muzeum II WŚ jest niedaleko.doceń 0
-
-
-
Miejscem wybuchu 2 wojny światowej był Wieluń (tak uczono mnie w niemieckiej szkole) ale polska historia jest na nowo pisana. Za niedługo dzieci będą się w szkole uczyć że partyzantkę na terenie Polski założył i też dowodził nikt kto inny jak pan Prezes osobiście.doceń 1odpowiedz na post 2
-
Tyle, że z tego co wiem, to miasto Wieluń nie rości sobie w odróżnieniu od władz Gdańska praw, do urządzania uroczystości państwowych po swojemu. Podobnie jak do urządzania po swojemu Europejskiego Centrum Solidarnościdoceń 2odpowiedz na post
-
A mnie uczono - i to nie za czasów PiS - że jednak na Westerplatte. Uczono tego w polskiej szkole - nie wiem, czy niemiecka w sprawach II wojny jest rzetelniejsza. O Wieluniu dowidziałem się dużo później.doceń 1odpowiedz na post
-
-
Od 3 lat miasto Gdansk stale i celowo blokowalo wszystkie inicjatywy Muzeum II Wojny Swiatowej aby poprawic stan zabytkow na Westrerplatte. Tak jak Platforma Obywatelska i sp. Pawel Adamowicz bojkotowali i przeszkadzali w pracach na Westerplatte podjetych przez Rząd PISu w latach 2005-2007, tak robia to nadal. A jest to od 1945 roku nie teren miasta ale SKARBU PANSTWA !!!! Tp Panstwo Polskie jest wlascicielem a Miasto tylko ma powierzone zarzadzanie nim. I jak widac zarzadzalo tak ze jest tam bajzeldoceń 0odpowiedz na post
Dyskusja zakończona.
Komentarze do materiału/ów:
Polska krajem nierówności – to nie daje spokoju
Polska jest krajem paradoksów, w którym można być osobą pracującą i biedną jednocześnie.
