Czekamy zatem na gromkie zapowiedzi totalnej klapozycji, że oni taki podatek natychmiast wprowadzą i wszyscy Polacy będą z tego zadowoleni a nawet dumni. Będzie tak po europejsku, wiecie. Recepta na wygrane wybory jak znalazł.
a ktos taki podatek zaproponowal czy Kaczynski wymyslil go dla swoich wyborcow aby znowu ich postraszyc?Teraz "klapozycja" wymysli,ze niewpusci do Polski Marsjan?
Nie ma dymu bez ognia, więc ktoś pewnie za tym tematem chodzi. I nietrudno się domyślić kto. Taki podatek spowodowałby wyprzedawanie nieruchomości przez osoby które na podatek nie stać, głównie starsze, a co za tym idzie spadek cen na tym rynku. Mało tego, powstałby rynek klienta, a klientami byliby już nam dobrze znani handlarze nieruchomości, którym ostatnio interes trochę władza popsuła. Jak nie oszustwami i łapówkami to podatkiem, nie kijem emerytów to pałką. A tu i nadzieje że władza się zmieni i będzie jak było, coraz mniejsze. Trzeba coś robić, więc katastralne lobby na pewno istnieje. A próby przyprawiania tej "gęby" pisowi, jak zwykle, dadzą skutek przeciwny do zamierzonego. I gitara.
Czy temat podatku katastralnego był ostatnio podnoszony??? Jeśli prezes sam od siebie, to tyle tylko dowodzi, że rozmowy w Pis toczą się w tej sprawie. A to nic dobrego, nie będzie tego podatku jutro, ale będzie pojutrze, kiedy tylko na poważnie zacznie brakować w kasie państwa.
Widocznie gdzieś jest podnoszony, a w przeszłości było zdaje się już do niego blisko, za tzw. liberałów u władzy. "Ktoś" próbując się takim środowiskom przypodobać, może temat odgrzać i pewnie coś takiego się dzieje. Ale "Kaczyński" ani o głosy "liberałów" nie walczy, ani samobójcą nie jest. Brak instynktu samozachowawczego i strzelanie samobójczych goli to specjalność innych partii i partyjek. W czym należy im życzyć powodzenia. Gdyby zaczęły się finansowe kłopoty, są na ich rozwiązanie inne metody. Ale spokojnie, przecież gonimy ten zachód, a nawet zaczynamy przeganiać, więc na taki skromny w porównaniu z tamtejszym socjal powinno być nas stać.
Nie insynuuj kolego KD. Kasy jest więcej niż kiedykolwiek, podatki są nic wyższe, jedynie kartofel zdrożał, co niewątpliwie spowodowane jest obietnicą nie wprowadzania przez PiS podatku kartoflano katastralnego.
Ale od 1 stycznia 2019 r. opłatę emisyjną, czyli nowy podatek od paliwa to wprowadzili. A VAT z 23% nie obniżyli, jak obiecali. To teraz chce gwarantować niewprowadzenie podatku, którego nikt nie chce wprowadzić???
W 2015 r. obiecali jeszcze podwyższenie kwoty wolnej od podatku. Do tego dojdzie opłata mocowa od 2021 r. w rachunku za prąd, no i teraz przejęcie pieniędzy z OFE. Żeby zachęcać ludzi do oszczędzania bo z kryzysem demograficznym sobie nie poradzili i wiek emerytalny obniżyli, to znacjonalizują pieniądze z OFE (obiecują, że zostawią jak zapłaci się 15% haracz, ale OFE obiecali, że też nie ruszą).
To jest straszne, bo oni wprowadzili 8 groszy opłaty emisyjnej do paliwa. Muszę płacić dodatkowe 8 słotych miesięczni, a jeżdżę dużo bo lubię zakupy. Na zakupach cukier zdrożał na ponad o zgrozo złotych dwa. Oraz zięmiaki, które zdrożeją jeszcze bardziej po wyborach bo bęzyna zdrożała. Co oznacza, że ja w dużym mieście zapłace za dwa najważniejsze paliwa więcej. Bęzynę i wódkę ;)
Jeśli prezes sam od siebie, to tyle tylko dowodzi, że rozmowy w Pis toczą się w tej sprawie. A to nic dobrego, nie będzie tego podatku jutro, ale będzie pojutrze, kiedy tylko na poważnie zacznie brakować w kasie państwa.