Dlaczego ci Biskupi robią tyle reklamy dla profanacji i świętokradztwa?. Nawet ludzie którym takie czyny nie przyjdą do głowy po wypiciu parę piw poczują się powołani do takich czynów. Bo walkę z alkoholem biskupi odłożyli na później. Nie można tych wszystkich przypadków zgłosić prokuratorze i czekać na wyroki albo to wcale nie były profanacje tylko odwrócenie uwagi na własne brudy w kościele.
Bardzo dobrze. Będziemy razem przepraszać Boga. Modlitwa ma wielką moc, nie zdajemy sobie sprawy nawet, jak wielką. Tym bardziej, że Bóg zachęca często w Piśmie Świętym i przez świadectwa do modlitwy wspólnotowej, wstawienniczej.Wczoraj, w Boże Ciało, był koncert "Jednego Serca, Jednego Ducha" w Rzeszowie, 50 tys. ludzi na miejscu wielbiło Boga, ile za pośrednictwem internetu czy TV Trwam - tego nie wiem. Wiem jednak, że w Europie nie ma podobnego wydarzenia co do skali. I tak od 17 lat.
"Jak długo jeszcze będzie trwało przyzwalanie na hejt i na mowę nienawiści?" - pytał abp Marek Jędraszewski". A jeszcze nie tak dawno na łamach prasy katolickiej można było przeczytać, że pojęcie "mowy nienawiści" jest niejasne, służy cenzurze oraz prowadzi do dyktatury politycznej poprawności,a w ogóle to jest atakiem na Kościół (por. wypowiedź bpa Ignacego Deca w "Wieczna misja Kościoła" [Nasz Dziennik z 25 stycznia 2019 r., wydanie elektroniczne]). Wystarczyło jednak, aby to zjawisko dotknęło Kościół by nagle nastąpił zwrot o 180 stopni. A jednak mowa nienawiści istnieje i może dotknąć każdego, wierzącego i niewierzącego. Tyle złego musiało się wydarzyć, aby biskupi to zauważyli.
Wyjmujesz słowa z kontekstu. Pod "mowę nienawiści" podprowadzano wszelką, nawet najmniejszą krytykę zachowań polityków, uchodźców czy osób LGBT. Czyli - wolno mówić, ale tylko i wyłącznie dobrze. Jeśli chodzi o Kościół - to jest krytykowany non stop i jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Ale profanowanie symboli religijnych, bezczeszczenie wartości, wyśmiewanie się z tych wartości, obrażanie człowieka tylko i wyłącznie dlatego, że jest chrześcijaninem - jest mową nienawiści. Widzisz różnicę?
Dokładnie, zgadzam się w pełni. Niezgadzanie się ze złem pedofilii w Kościele i jej notorycznym ukrywaniem powinno wreszcie zostać powstrzymane. Fajnie by było gdyby biskupi odprawili za to choćby i msze w całej Polsce.
Dziękuję biskupom za podjęcie tej decyzji. Szczególnie pragnę podziękować abp.Markowi Jędraszewskiemu, za jego nieugiętą postawę w sprawie ochrony dzieci nienarodzonych i obrony godności osoby ludzkiej i chrześcijańskich wartości. Maryja powiedziała do św. siostry Faustyny : "Jestem Królową nieba i ziemi, ale szczególnie Matką waszą" (Dz 805 ) Dlatego prośmy Boga również przez Jej Niepokalane Serce o nawrócenie biednych grzeszników.
"Jak długo jeszcze będzie trwało przyzwalanie na hejt i na mowę nienawiści?" - bardzo dobre pytanie. I to zadane w czasie, gdy heit i mowa nienawiści już zbiera namacalne żniwo. Tyle tylko, że hejt czy mowa nienawiści pojawia się też ze strony katolików, co widać było dokładnie w styczniu bieżącego roku. Co widać też obecnie, gdy zamiast modlitwy i praktyki miłości bliźniego wielu z nas robi dokładnie to samo, co owi drudzy.
TOMASZL to lewak udający katolika. Krytyka grzechu a profanowanie świętych symboli to dwie różne rzeczy. Marsze dewiantów są seansami nienawiści tymczasem dla kontrastu procesje są skupione w 100% na wielbieniu Boga, nie są przeciwko komuś w przeciwieństwie do oszalałych seksoholików z LGBT. Ci ludzie mają ambicję "zdobycia Jasnej Góry", chcą zniszczyć Kościół Katolicki, nie chodzi o żadną tolerancję bo ta jest w Polsce od dawna. Nigdy nie spotkałem się z tym żeby kogoś pobito za to że jest pederastą, za to księża są fizycznie atakowani przez te środowiska. Stroną atakującą jest wyraźnie lewica, chociażby ostatnia akcja lesbijek w poznańskiej Farze, jawna prowokacja obliczona na sprowokowanie zdenerwowania i agresji po drugiej stronie, nie może być zgody na takie profanacje, niestety ale nadchodzą czasy w których będziemy musieli pilnować kościołów przed agresywnymi środowiskami zboczeńców seksualnych.
TomaszuL jesteś typowym człowiekiem pozjadanych rozumów, dyskusja z Tobą nie ma najmniejszego sensu, bo zawsze będziesz na nie wobec odmiennego zdania drugiego człowieka. I nie mów mi co wypada katolikowi, a co nie, bo to kneblowanie ust drugiej strony w pospolity sposób.
Na koniec tego wątku przytoczę taki fragment z KKK: "2477 Poszanowanie dobrego imienia osób zabrania jakiegokolwiek niesprawiedliwego czynu lub słowa, które mogłyby wyrządzić im krzywdę 221 . Staje się winnym: - pochopnego sądu, kto nawet milcząco uznaje za prawdziwą - bez dostatecznej podstawy - moralną wadę bliźniego; - obmowy, kto bez obiektywnie ważnej przyczyny ujawnia wady i błędy drugiego człowieka osobom, które o tym nie wiedzą 222 ; - oszczerstwa, kto przez wypowiedzi sprzeczne z prawdą szkodzi dobremu imieniu innych i daje okazję do fałszywych sądów na ich temat."
Do Marka: Nie przejmuj się tomaszemL. To taki lokalny trolik, który razem z jakimiś Dermorami pracuje na tym forum w pocie czoła wciskając wszystkim swoje lewicowo-liberalne kity.
Odpowiadając na pytanie "Jak długo jeszcze będzie trwało przyzwalanie na hejt i na mowę nienawiści?", to tak długo jak długo te przypadki nie będą zgłaszane do prokuratury i surowo karane, a kary egzekwowane w całości, bez ustępstw.
Nie za bardzo rozumim o co chodzi. Nie chodze na zadne parafy rownosci i nie rozwieszam dziwnych plakatow. Za to sam popelniam rozne grzechy za ktore powinienem przepraszac. Jak eozumiem biskupi wzywaja so przepraszania za grzechy cudze bo sami oni i duza czeac wiernych jest bez grzechu?
To już jutro. W niedzielę 23 czerwca. Święty Boże, Święty mocny,... We wszystkich kościołach w Polsce. Modlimy się, aby Bóg nie ukarał naszej Ojczyzny za grzechy świętokradztwa i profanacje, za obojętność wierzących, a także - o nawrócenie grzeszników.
Szatan posługuje się LGBT do ataków świętokradczych i bluźnierczych na Kościół Katolicki, na wartości wyrosłe z Chrześcijaństwa dotyczące małżeństwa i rodziny. Nie miejmy złudzeń. Gdy do władzy dojdzie obecna opozycja, czyli PO + przystawki i koalicjanci, to staną się oni narzędziem szatana, który wykorzysta środki przymusu, jakie są do dyspozycji Państwa, czyli prawne, administracyjne i karne do walki z Kościołem Katolickim, czyli nami wszystkimi; do walki z małżeństwem i rodziną rozumianą w tradycyjnym, chrześcijańskim znaczeniu. Potrzeba wiele modlitwy za Polskę!
Do tego nie trzeba PO i przystawek. Wystarczy garstka księży pedofilów oraz paru biskupów, którzy przeanalizują problem wykorzystywania seksualnego z każdej strony, tylko nie z tej, z której najbardziej będzie widać ofiary i ich cierpienie. Największy wróg Kościoła jest w jego wnętrzu, nie na zewnątrz.
Piotr nie mieszaj polityki z religią. Bo jak na razie to robią to pisowcy a KK czuje się w tym doskonale. Państwo Polskie jest państwem świeckim A nie wyznaniowym. Nie zapomnij też o szatanie w łonie samego kleru (wszak grzech pedofilii popełniany przez część kleru katolickiego.
Nigdy nie zrozumiem tego mieszania polityki do życia Kościoła. A tym bardziej nie rozumiem oskarżania kogokolwiek o konszachty z szatanem. A z rodziną walczą wszyscy ci, co przymykają oko na rozwody, na życie na kocią łapę etc. I tutaj nie ma barw politycznych czy wyznaniowych.
"Jestem ciekaw, czy suplikacje po Mszach po Bożym Ciele to odpowiedź tylko na wizerunki Matki Boskiej z tęczowymi aureolami, czy również na Grób Pański z napisem LGBT na tekturowym kamieniu, który bezpośrednio sprowokował tamte wizerunki (o czym świadczy ich umiejscowienie). Czy te suplikacje łączą przeciw wszelkim obraźliwym działaniom, czy raczej uderzają tylko w jednym kierunku?" (J. Sepsiak SJ: "Demonstracje i procesje"; Deon.pl)
Patrząc na pustoszejące ławki w kościołach, patrząc na coraz mniejsze procesje w Boże Ciało gołym okiem widać, że coś jest nie tak z Kościołem. Wielka szkoda, że zamiast szukać przyczyn odchodzenia wiernych i zamiast przepraszać za nasze, katolików winy widzi się drzazgę w oku bliźniego. Biorąc na logikę, to takie publiczne ekspiacje całego Kościoła w Polsce powinny być po każdej niedzielnej Mszy św. i powinni dotyczyć publicznych grzechów katolików i publicznych zgorszeń, które my katolicy nieustannie czynimy. Wymienia się trzy przypadki działania przeciw Kościołowi, ale zapomina się choćby o fakcie, ze średnio codziennie trójka dzieci traci życie w wyniku dozwolonej w naszym kraju aborcji.
TomaszowiL proponuję wizytę u okulisty lub sprecyzowanie, w których to kościołach widział te pustoszejące ławki. Chodzę codziennie na Msze św. wieczorne i od kilku lat liczba uczestniczących wiernych się nie zmienia, wiadomo że jest raz więcej, raz mniej o parę osób ale - na nieszczęście dla TomaszaL - nie istnieje zjawisko pustych kościelnych ławek. To samo dotyczy procesji Bożego Ciała - ilość wiernych jest mniej wiecej ta sama, natomiast od paru lat istnieje zjawisko chamskich zachowań ludzi walczących z KK - przekroczyli kolejną granicę atakując, wyśmiewając i parodiując obrzędy KK (chyba zaczęło się to dziać od faceta udajacego motyla podczas procesji Bożego Ciała w W-wie). TomaszuL wszystko przeminie i ty czlowieku też przeminiesz a KK będzie trwał aż do obiecanej Paruzji Jezusa Chrystusa, więc póki czas nawróć się i uwierz, że tylko w KK znajdziesz Jezusa Chrystusa, który uobecnia się w Eucharysti
@EREM - parafia w której mieszkam jest doskonałym przykładem jak pustoszeją ławki. Z roku na rok jest mniej wiernych, bo postępuje naturalny proces odchodzenia do Pana ludzi starszych zamieszkujących moją dzielnicę. Młodzi choć się tutaj wprowadzają, to jakoś do naszego kościoła trafić nie chcą. I te puste ławki są mimo bardzo prężnych wspólnot wszelakich działających przy parafii, mimo naprawdę wielkiego zaangażowania i księży i parafian. Owszem Kościół nie zginie, ale to my jesteśmy zobligowani do pójścia z Dobrą Nowiną i tym samym przyciągania do naszej wiary ateistów. I z tego na pewno zdamy sąd - Kościół Katolicki (czyli Powszechny) to nie ma być grupka wiernych.
I tak wygląda próbka hejtu. No cóż.
"2477 Poszanowanie dobrego imienia osób zabrania jakiegokolwiek niesprawiedliwego czynu lub słowa, które mogłyby wyrządzić im krzywdę 221 . Staje się winnym:
- pochopnego sądu, kto nawet milcząco uznaje za prawdziwą - bez dostatecznej podstawy - moralną wadę bliźniego;
- obmowy, kto bez obiektywnie ważnej przyczyny ujawnia wady i błędy drugiego człowieka osobom, które o tym nie wiedzą 222 ;
- oszczerstwa, kto przez wypowiedzi sprzeczne z prawdą szkodzi dobremu imieniu innych i daje okazję do fałszywych sądów na ich temat."
A z rodziną walczą wszyscy ci, co przymykają oko na rozwody, na życie na kocią łapę etc. I tutaj nie ma barw politycznych czy wyznaniowych.
Wymienia się trzy przypadki działania przeciw Kościołowi, ale zapomina się choćby o fakcie, ze średnio codziennie trójka dzieci traci życie w wyniku dozwolonej w naszym kraju aborcji.
I te puste ławki są mimo bardzo prężnych wspólnot wszelakich działających przy parafii, mimo naprawdę wielkiego zaangażowania i księży i parafian.
Owszem Kościół nie zginie, ale to my jesteśmy zobligowani do pójścia z Dobrą Nowiną i tym samym przyciągania do naszej wiary ateistów. I z tego na pewno zdamy sąd - Kościół Katolicki (czyli Powszechny) to nie ma być grupka wiernych.