Rok do roku 2018 do 2019 też wzrósł prawie o 100 zł. Dlatego usługi już prawie nie istnieją - np. krawcowa, kucharka nie jest w stanie wypracować takich dochodów, żeby opłacic ZUS, lokal i utrzymać się.
zamykają się kioski, małe sklepy pustynia jak w Katarze zostają za to markety, które NADAL nie płacą podatków w Polsce - jakim cudem oni nadal nie płacą - to była jedna z pierwszych obietnic przedwyborczych - sieci komórkowe, markety, banki, sieci hoteli inne globalne pijawki miały być opodatkowane u nas a mali polscy przedsiębiorcy mieli dożyć złotych czasów
"sieci komórkowe, markety, banki, sieci hoteli inne globalne pijawki miały być opodatkowane u nas" - problem w tym, że każdy podatek tak naprawdę zapłacą konsumenci. W cenie produktu czy usługi. Pomijam oczywistość, ze to ci "źli kapitaliści" dają pracę wielu Polakom. Ale jedno i drugie socjalnie nastawionych grup społecznych nie interesuje. Ważne aby znalazła się kasa dla nich w postaci tzw. państwowego rozdawnictwa za nic.
Kiedyś, w 1999 roku zawarłem z Państwem umowę dotyczącą mojej przyszłej umowy. Z tej umowy już praktycznie nic nie pozostało. Politycy (wszystkich opcji) skutecznie rozmontowali system emerytalny dla swych doraźnych korzyści politycznych. To czy dziś zapłacę jako przedsiębiorca 1400 czy 1500 zł miesięcznie w sumie ma małe znaczenie, skoro i tak otrzymam (o ile otrzymam) emeryturę na najniższym poziomie. Bo trzeba przecież dać tym, co pracą się nie skalali, albo pracowali na czarno czy 1/8 etatu. Trzeba też po równo dać emerytom taką samą tzw. trzynastkę, bo przecież każdy emeryt ma taki sam żołądek... A najgorsze jest, że dziś jedynie marginalna cześć emerytuty może być dziedziczona, co w praktyce oznacza, że jak odejdę z tego świata przez 65 rokiem życia, to zyskają na tym inni, a nie moi najbliżsi.
ps. tzw, preferencyjne składki obniżają także świadczenia w tym przyszłą emeryturę.
zus wykancza od dawna male 1 osobowe i paru osobowe firmy. jest to celowe działanie , taka firme łatwo oskubać skontrolować ,niż dużą korpo która ma prawników kase przeżyje duże wichury. wszyscy od dawna wiedzą że zus wykancza małych i nic z tego z tym nie robią. chyba lepiej że ktoś pracuje niż bierze zapomogi.
Kiedyś, w latach 80 w TV pokazywali babcie, które dokonały wielkiego wykroczenia sprzedając na ulicy czy to czekoladę czy produkty z własnego ogródka. A stojący obok zawodowi cinkciarze byli de facto bezkarni. I taka mentalność jest do dziś.
Za wodę już płacę więcej i to nie koniec podwyżek w tym temacie. Za prąd płacimy też w podatkach, bo skądś musi się wziąć wyrównanie kosztów. Tutaj mamy ewidentny powrót do komuny.
ten wyjątek co do składki jest niekonstytucyjny promuje przedsiębiorców o niskich kosztach jak kancelarie czy gabinety lekarskie, natomiast przedsiębiorców z wysokimi kosztami dyskryminuje
Pomijam oczywistość, ze to ci "źli kapitaliści" dają pracę wielu Polakom.
Ale jedno i drugie socjalnie nastawionych grup społecznych nie interesuje. Ważne aby znalazła się kasa dla nich w postaci tzw. państwowego rozdawnictwa za nic.
To czy dziś zapłacę jako przedsiębiorca 1400 czy 1500 zł miesięcznie w sumie ma małe znaczenie, skoro i tak otrzymam (o ile otrzymam) emeryturę na najniższym poziomie. Bo trzeba przecież dać tym, co pracą się nie skalali, albo pracowali na czarno czy 1/8 etatu. Trzeba też po równo dać emerytom taką samą tzw. trzynastkę, bo przecież każdy emeryt ma taki sam żołądek...
A najgorsze jest, że dziś jedynie marginalna cześć emerytuty może być dziedziczona, co w praktyce oznacza, że jak odejdę z tego świata przez 65 rokiem życia, to zyskają na tym inni, a nie moi najbliżsi.
ps. tzw, preferencyjne składki obniżają także świadczenia w tym przyszłą emeryturę.
I taka mentalność jest do dziś.