To chyba coś więcej niż tylko list , to soczewka w której skupił się zasadniczy problem wsp. k.k. Ewangelia w zasadzie zaczyna się od ST , tak św. Jan Chrzciciel to człowiek stamtąd , na jakie pytania on odpowiadał , wszystkie one miały jeden wątek - JAK ŻYĆ . Jeżeli Mesjasz , Syn Boży tego potrzebował to o ile potrzebuje słaby człowiek ?
K.k. się zagalopował , zagubił się nad rozważaniami na temat transcendentnej natury człowieka ale jego wierni nie znajdują w kościele nauczającym najprostszych odpowiedzi na najprostsze pytania , np. w dziedzinie ekonomii . W tej sytuacji zostają ogólniki , frazesy , slogany ,komunały ot , szewc co bez butów chodzi . Tak to dobre określenie eksperci od cudzego szczęścia , dobre bo trafne.
Wypowiedź autorki felietonu jest równie niesprawiedliwa jak nieszczęsny passus red.Jakimowicza. Odejścia kapłanów były w Kościele zawsze. Odbywały się po cichu, ot, po prostu ksiądz nagle znikał z parafii, a do wiernych dochodziły jakieś informacje. Natomiast od niedawna zapanowała moda na odejścia medialne, spektakularne, z powiadamianiem wszelkich możliwych środków przekazu. Węcławski, Bartoś, Obirek, Krzysztofowicz (były przeor gdańskich dominikanów), Charamsa, ostatnio tyski proboszcz i M.Misiak. A skoro ktoś występuje z mocnym medialnym przesłaniem, to chyba liczy się z reakcją. Ba, wręcz takiej reakcji oczekuje. Stąd próba uciszania czytelników to traktowanie ludzi w sposób wyższościowy. "Dzięki o Panie, że nie jestem jak owi komentujący, i z góry za nich przepraszam"
K.k. się zagalopował , zagubił się nad rozważaniami na temat transcendentnej natury człowieka ale jego wierni nie znajdują w kościele nauczającym najprostszych odpowiedzi na najprostsze pytania , np. w dziedzinie ekonomii . W tej sytuacji zostają ogólniki , frazesy , slogany ,komunały ot , szewc co bez butów chodzi . Tak to dobre określenie eksperci od cudzego szczęścia , dobre bo trafne.