Marszałek jest drugą osobą w kraju, więc można powiedzieć, że jego żona jest Drugą Damą. Nie dość że nie mamy w kraju przewidzianego statusu Pierwszej Damy, która choć pełni funkcję reprezentacyjną nie dostanie ani grosza na ten cel... Wyobraża sobie ktoś, że dzisiaj Wiceprezydent USA tłumaczy się z lotów samolotem z żoną? Przesada i to mocna.
To,że żona marszałka przejechała się samolotem raz czy dwa razy,to małe piwo.Ale,co innego jest gdy stosuje się status HEAD,który jest bardzo kosztowny do błahych lub prywatnych podróży.Czy pan marszałek musiał rezerwować dwa samoloty i limuzynę dla obecności na weselu kuzynki czy na odsłonięcie pomnika L.Kaczyńskiego.Poza tym ktoś nakłamał.CIS podaje ,że marszałek poleciał do Szwecji,a wszyscy widzieli go w tym czasie w Rzeszowie czy Przemyślu.
Zróbmy eksperyment myślowy. Gdyby to ktoś z PO albo Wiosny latał samolotem tak często to jaka byłaby nasza reakcja? Niestety szczegółowa analiza tych lotów nie daje pola do obrony. Dziwne zbiegi okoliczności: typu lot służbowy w tym samym czasie co rodzinne "wesele". Trzeba się uderzyć w piersi, przeprosić i ograniczyć te koszty bo przykład "idzie z góry" a PIS stoi Moralnie wyżej niż inne partie. Prezes dobrze czyni wprowadzając procedury, drobne odpłatności. Fajnie żeby też Ministerstwo Obrony i Kancelaria Sejmu wprowadziło elektroniczną archiwizację dokumentów.