tak na marginesie - dobrze jest że ksiadz o tym pisze bo faktycznie wiedza o dochodach kapłanów jest znikoma . i jeszcze na marginesie - takie pytanie wielu księży odchodzi na emeryture stosunkowo w młodyum wieku . czy nie mogliby zająć miejsc w prafiach w kracjach zachodnich - wprowadzili by sakrament spowiedzi ( już zapomniany na zachodzie ) . w rtym roku na emeryture odszedł kapłan w sąsiedniej miejscowości ( piszę o włoszech ) a mial lat 91 . dlaczego nie przysposobic językowo kapłanów którzy pewnikiem mogli by jeszcze pracować na parafiach . zamiast dążyć do wyświęcania ludzi świeckich i zamężnych na kapłanów . służba dla Boga nie kończy się w określonym wieku lecz trwa do końca ziemskiego życia . pozdrawiam
Blisko , coraz bliżej … Ogólnik : budżet to wpływy i wydatki , OK? wpływy to jest to co zostało zapracowane bądź otrzymane . ok?
Wiec czy chcemy czy nie dopływamy , z wielkimi oporami do słowa WÓLNOTA , dotychczas była ona przez księży okraszana określeniem wspólnota stołu Pańskiego innej wspólnoty społecznej nie znali albo nie chcieli znać .
Dal słabiej wykształconych : słowa komuna , komunia wcale nie wymyślili komuniści .
W zasadzie gdyby tutaj nie chodziło o kościół powinienem pisać te słowa z dziką satysfakcją , przez jakieś trzydzieści lat na życiu k.k. objawiła się zadra , nie , nie credo , oto widywałem już księży w szałowych samochodach w sytuacji kiedy opodal widywałem dzieci których buty pamiętały już lepsze czasy .
Śp. o. Góra powiedział ,że kościół stał się "pański " a że pycha kroczy przed upadkiem to ten tekst pełen rozsądku napisany przez Księdza powinien by c forpoczta głębszego zastanowienia się nad ekonomią kościoła .
Moja teza jest taka : nie rozwijam bo to inny temat , czasy "pełnych kieszeni pieniędzy wydawanych bez zastanowienia mijają , ten stan kościoła jaki był zaraz po roku 1989 został społecznie ZMITRĘŻONY BEZPOWROTNIE , "to se ne wrati "
Mam dobrą wiadomość ; zbliża się czas powrotu do gmin chrześcijańskich rozumianych jako wspólnota przede wszystkim ekonomiczna , prawna , obyczajowa , strukturalnie rzecz ujmując gmina powinna wyprzeć "punkty usług liturgicznych " to jest miejsca do którego przychodzą ludzie nie mający ze sobą nic wspólnego i odchodzą nie znając się … jak ze sklepu … ten czas mija , alleluja !
Skąd to wiem ? jestem prorokiem ,wróżbitą potrafię wróżyć a prawidłowości ekonomicznych .To z kolei implikuje nie tylko omawianie zawartości kasy ale SPOSÓB ZARABIANIA , ten społeczny , umacnia więzi społeczne , temat jakże boleśnie ocenzurowany przez ostatnie trzydzieści lat , z Biblią jeszcze nikt nie wygrał … nawet teolodzy .
Nieuniknione jest to ,ze sporo przypadkowych duchownych z tego powodu opuści swój stan , właśnie z powodów ekonomicznych i tego ,ze laikat będzie nie tylko zarabiał ale i decydował o budżecie… a ja na to … alleluja ! Ze względu na szczuplenie populacji kościoła to NIEUNIKNIONE , Chwała Tobie Panie ! Biblia zwycięża .
Ogólnik : budżet to wpływy i wydatki , OK? wpływy to jest to co zostało zapracowane bądź otrzymane . ok?
Wiec czy chcemy czy nie dopływamy , z wielkimi oporami do słowa WÓLNOTA , dotychczas była ona przez księży okraszana określeniem wspólnota stołu Pańskiego innej wspólnoty społecznej nie znali albo nie chcieli znać .
Dal słabiej wykształconych : słowa komuna , komunia wcale nie wymyślili komuniści .
W zasadzie gdyby tutaj nie chodziło o kościół powinienem pisać te słowa z dziką satysfakcją , przez jakieś trzydzieści lat na życiu k.k. objawiła się zadra , nie , nie credo , oto widywałem już księży w szałowych samochodach w sytuacji kiedy opodal widywałem dzieci których buty pamiętały już lepsze czasy .
Śp. o. Góra powiedział ,że kościół stał się "pański " a że pycha kroczy przed upadkiem to ten tekst pełen rozsądku napisany przez Księdza powinien by c forpoczta głębszego zastanowienia się nad ekonomią kościoła .
Moja teza jest taka : nie rozwijam bo to inny temat , czasy "pełnych kieszeni pieniędzy wydawanych bez zastanowienia mijają , ten stan kościoła jaki był zaraz po roku 1989 został społecznie ZMITRĘŻONY BEZPOWROTNIE , "to se ne wrati "
Mam dobrą wiadomość ; zbliża się czas powrotu do gmin chrześcijańskich rozumianych jako wspólnota przede wszystkim ekonomiczna , prawna , obyczajowa , strukturalnie rzecz ujmując gmina powinna wyprzeć "punkty usług liturgicznych " to jest miejsca do którego przychodzą ludzie nie mający ze sobą nic wspólnego i odchodzą nie znając się … jak ze sklepu … ten czas mija , alleluja !
Skąd to wiem ? jestem prorokiem ,wróżbitą potrafię wróżyć a prawidłowości ekonomicznych .To z kolei implikuje nie tylko omawianie zawartości kasy ale SPOSÓB ZARABIANIA , ten społeczny , umacnia więzi społeczne , temat jakże boleśnie ocenzurowany przez ostatnie trzydzieści lat , z Biblią jeszcze nikt nie wygrał … nawet teolodzy .
Nieuniknione jest to ,ze sporo przypadkowych duchownych z tego powodu opuści swój stan , właśnie z powodów ekonomicznych i tego ,ze laikat będzie nie tylko zarabiał ale i decydował o budżecie… a ja na to … alleluja ! Ze względu na szczuplenie populacji kościoła to NIEUNIKNIONE , Chwała Tobie Panie ! Biblia zwycięża .