"Kto widział lub słyszał wspomnianą homilię w całości? " - słyszałem i się z tą homilią nie zgadzam praktycznie w całości. Począwszy od podejścia do Powstania Warszawskiego, a skończywszy na wskazywaniu i porównywaniu "ideologii" LGBT. Problemem w tych wszystkich dyskusjach nie jest bowiem twór "ideologia LGBT ", ale próba budowania tożsamości katolickiej na lękach i na tworzeniu jakiegoś kolejnego frontu walki. Widać typowe zachowanie obronne przed zmianami zachodzącymi w świecie. To sie nieustannie powtarza, tylko "wróg" jest definiowany inaczej. Były feministki, byli bikiniarze, były dzieci kwiaty, a dziś jest LGBT. I niestety oczywistością jest, że Kościół budując front walki na tym froncie polegnie.
"Były feministki, byli bikiniarze, były dzieci kwiaty, a dziś jest LGBT. " Dobrze zauważyłeś "były" i dopóki będzie reakcja, będziemy mieli w konsekwencji do czynienia z czasem dzięki Bogu przeszłym. Nie filozofuj z sianiem strachu, bo może twój rozum na tyle tylko pozwala, bo jakoś nie potrafisz zauważyć, że słowo "tolerancja" na tle tęczy, stało się narzędziem terroru wobec idących za Chrystusem.
""tolerancja" na tle tęczy, stało się narzędziem terroru wobec idących za Chrystusem." Ciekawa teoria, ale jakby nieprawdziwa. Szczególnie w naszym kraju, gdzie od wielu lat katolicyzm nie jest prześladowany, a katolicy maja nie tylko pełna wolność wyznania, ale też czerpią państwowe profity. Dziś zresztą katolicy przejęli wiele z feminizmu i od pokolenia dzieci kwiatów.
Aha. Czyli cieszcie się katolicy, że Was nie mordują :/ Profanacje, szydzenie z krzyża, parodie mszy św. to nie jest prześladowanie? Aha to walka o jednostronną tolerancję. Zobaczymy, kto będzie stawał w obronie tych biednych mniejszości, jak znudzą się, lub już wręcz będą przeszkodą na drodze do budowania "lepszego" świata.
"Profanacje, szydzenie z krzyża, parodie mszy św. to nie jest prześladowanie? " - akurat to jest taki polski folklor polityczny potrzebny przede wszystkim jednej z partii w celu wygrania kolejny raz wyborów. Zresztą tak samo jak jest to potrzebne cześć Kościoła w celu budowania atmosfery lęków i zagrożeń. Bo bez tego wielu dziś nie potrafi żyć. Stąd wyolbrzymianie zagrożeń, jakieś bajki o prześladowaniach (których w Polsce od ponad 30 lat nie ma). Widać jak bardzo trudnym jest życie w wolności.
Nie no, bo zaraz spadnę z krzesła. Zaczynasz felieton o tym, że to PiS potrzebuje tych wrednych "spektakli" do wygrania wyborów. Otóż nie mój drogi, to jest bezsilność ludzi złej woli, że Polska ma swój kręgosłup moralny. A w tej partii widzą jakąś gwarancję wyznawania swojej wiary.
Ależ ja spotykam mądrych i uczciwych ludzi. I z nimi rozmawiam. I często też o tym tutaj piszę - choćby ostatnio o posądzaniu nauczycieli ze chcą demoralizować młodych ludzi. Albo o krwiożerczych pracodawcach którzy stoją na drodze dobrobytowi więc trzeba im zadekretować że mają więcej płacić pracownikom. A jak nie mogą, znaczy nie są odpowiedni do prowadzenia biznesu. O znajomych, którzy idąc z przekonania w marszach LGBT nie będę wspominał, bo to przecież ta wroga ideologia.
"...choćby ostatnio o posądzaniu nauczycieli ze chcą demoralizować młodych ludzi." I widzisz człowieku, nie potrafisz ocenić jakie zdanie mieli rodzice o nauczycielach, mają. Otóż nie chodzi o to, chodzi o uczciwe podejście do walki o swoje, a nie wciąganie dzieci w walkę polityczną.
Rozmawiam z nauczycielami, wychowawcami i dyrektorami szkół. Wystarczy mi ich zdanie, a niedopuszczalnym jest posądzanie ich o chęć demoralizacji uczniów. Zresztą tak samo, jak niedopuszczalne jest takie twierdzenie w stosunku do osób za edukację odpowiedzialnych np. w Gdańsku.
Tak się składa, że mam mamę i żonę nauczycielkę i znam też wielu nauczycieli i dyrektorów, wielu z nich nie czuje się wytykanych, gdyż są uczciwi wobec siebie i innych. Jakich osób w Gdańsku, mam nadzieję, że nie mówisz o tych pseudo edukatorach seksualnych?
W sumie fałszywe świadectwo to zapewne cnota. Bo przecież oprócz Warszawy to władze Gdańska bezpodstawnie oskarża się o próbę seksualizacji dzieci w szkołach.
Prawdziwe dobro, a to przebrane to różnica. Przerobiłem 16 tu pracodawców polskich i dopiero pierwszy uczciwie płaci z pełnymi składkami. I proszę Cię nie wskakuj na temat "biednych" pracodawców co to kosztem naszych emerytur budują swoim dzieciom domy trzystu metrowe. Co innego szanować człowieka, a co innego pochwalać jego styl życia. Nie Ty nie potrafisz z tych ludzi wybrać tych dobrych i mądrych, bo dobroć i mądrość mylisz z arogancją i literką "ą" na końcu wielu wyrazów.
" I proszę Cię nie wskakuj na temat "biednych" pracodawców co to kosztem naszych emerytur budują swoim dzieciom domy trzystu metrowe" Nikt dziś nikomu nie zakazuje bycia pracodawcą, prowadzenia własnego biznesu, ponoszenia odpowiedzialności całym swoim majątkiem itd.
"Przerobiłem 16 tu pracodawców polskich i dopiero pierwszy uczciwie płaci z pełnymi składkami. " Znam firmy uczciwie płacące składki i znam takie, kóre wespół z pracownikami wybierają płacenie "pod stołem" To drugie to wynik kosztów pracy i np. pensji minimalnej. Ale aby to poznać trzeba stworzyć własny biznes.
"Nikt dziś nikomu nie zakazuje bycia pracodawcą, prowadzenia własnego biznesu.." twoim tokiem myślenia czytaj ...nikt nie broni Ci być nieuczciwym itd ;) "ponoszenia odpowiedzialności całym swoim majątkiem itd." ojej bo się rozpłaczę z powodu tej historii.
Tak jak napisałem - ludzie z którymi od lat współpracuję są uczciwymi pracodawcami. Ale jak widać zgodnie z propagandą są niesłusznie oskarżani i jak czytam te niesułuszne oskarżenia popierasz.
Ale jakie oskarżenia? Paliwo na jeden samochód Vat-1 (osobiste tankowane), żarówki do domu na FV itp itd. To są fakty. Sami Polacy są sobie winni, kiedyś musiało się to skończyć.
Problemem w tych wszystkich dyskusjach nie jest bowiem twór "ideologia LGBT ", ale próba budowania tożsamości katolickiej na lękach i na tworzeniu jakiegoś kolejnego frontu walki. Widać typowe zachowanie obronne przed zmianami zachodzącymi w świecie. To sie nieustannie powtarza, tylko "wróg" jest definiowany inaczej. Były feministki, byli bikiniarze, były dzieci kwiaty, a dziś jest LGBT.
I niestety oczywistością jest, że Kościół budując front walki na tym froncie polegnie.
Ciekawa teoria, ale jakby nieprawdziwa. Szczególnie w naszym kraju, gdzie od wielu lat katolicyzm nie jest prześladowany, a katolicy maja nie tylko pełna wolność wyznania, ale też czerpią państwowe profity.
Dziś zresztą katolicy przejęli wiele z feminizmu i od pokolenia dzieci kwiatów.
Zresztą tak samo jak jest to potrzebne cześć Kościoła w celu budowania atmosfery lęków i zagrożeń. Bo bez tego wielu dziś nie potrafi żyć. Stąd wyolbrzymianie zagrożeń, jakieś bajki o prześladowaniach (których w Polsce od ponad 30 lat nie ma). Widać jak bardzo trudnym jest życie w wolności.
"A w tej partii widzą jakąś gwarancję wyznawania swojej wiary." - i drugi.
Albo o krwiożerczych pracodawcach którzy stoją na drodze dobrobytowi więc trzeba im zadekretować że mają więcej płacić pracownikom. A jak nie mogą, znaczy nie są odpowiedni do prowadzenia biznesu.
O znajomych, którzy idąc z przekonania w marszach LGBT nie będę wspominał, bo to przecież ta wroga ideologia.
Nikt dziś nikomu nie zakazuje bycia pracodawcą, prowadzenia własnego biznesu, ponoszenia odpowiedzialności całym swoim majątkiem itd.
"Przerobiłem 16 tu pracodawców polskich i dopiero pierwszy uczciwie płaci z pełnymi składkami. " Znam firmy uczciwie płacące składki i znam takie, kóre wespół z pracownikami wybierają płacenie "pod stołem" To drugie to wynik kosztów pracy i np. pensji minimalnej. Ale aby to poznać trzeba stworzyć własny biznes.