W tym historyczno - społecznym felietonie abp Pawłowskiego, dla niepoznaki zwanym homilią, nie padły słowa "tęczowy" ani "LGBT". Jednak casus abp Jędraszewskiego czegoś biskupów nauczył. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że jednak nie tylko ideologia może być zła, są też "źli ludzie", owi słynni "oni", którzy chcą nas zniszczyć. Syndrom oblężonej twierdzy ma się wciąż w mentalności hierarchów bardzo dobrze. To oznacza lęk, a lęka się ten, kto czuje, że jest na słabszej pozycji.