Komentarze do materiału/ów:
Szef polskiego rządu wziął udział w dwudniowym, nieformalnym szczycie Rady Europejskiej.
Istnieje nieodłączna więź między ekumenizmem a misją chrześcijańską.
Zakończył się diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego sługi Bożej.
Koszt jazdy pełnym elektrykiem to 10zł na 100km. Taniej niż na gazie.
-Hybryda HEV to nie jest elektryk bo nie ma możliwości ładowania z gniazdka. Ładuje się symbolicznie podczas hamowania przez odzysk energii. Na mieście daje to pewien zysk, na trasie nie daje żadnego. Na samym akumulatorze przejedzie 5km,
-Hybryda PHEV czyli plug-in jest lepsza bo można ją doładować do zasięgu około 50km. Dodatkowy zasięg robi silnikiem spalinowym,
- najlepszy jest pełny elektryk czyli BEV (battery electric vehicle). Nie ma spalinowego silnika wogóle, ale w to miejsce ma duże baterie i zasięg 300 - 450km
- Pełny elektryk możesz ładować w domu na taryfie nocnej gdy jest tani prąd.
- przykładowa corsa ma akumulator 50kWh, który ładujesz do pełna za 30zł w ciągu dnia i za 15zł w nocy. Na tym ładowaniu przejedzie 300-400km, zależy czy latem czy zimą.
- budujesz dom - doprowadź gruby kabel i zapłać za zwiększone przyłącze mocy. Będziesz mógł ładować samochód nawet w godzinę.
Pełny elektryk ma takie cechy:
- nie czuć drgań silnika w samochodzie.
- nie słychać hałasu pracy silnika,
- nie trzeba zmieniać biegów bo przełożenie jest stałe w całym zakresie obrotów, lub ma dwa biegi samozmienialne cvt,
- maksymalny moment obrotowy jest dostępny od zerowych obrotów, jak w tramwaju,
- elektryk rozpędza się bez szarpania spowodowanego zmianą biegów, dynamicznie i równo,
- nie ma zbiornika z łatwopalnym i śmierdzącym paliwem,
- państwo dopłaca 36 tysięcy do zakupu w Polsce.
Czy koszt utylizacji takiego samochodu będzie większy niż diesla?
Jeżeli tak, to KTO pokryje te koszty - Państwo?
Jeżeli Państwo - to z DODATKOWYCH podatków.
Na tą chwilę wniosek - na początku dofinansuje - na końcu zabierze - wyjdzie i tak, że użytkownik pokryje.
Pytanie o drugą stronę medalu - Producentów - czy nie jest dla nich super deal, Klienci płacą, a na zachętę (bo drogie) Państwo dofinansowuje, a oni tylko odbierają pieniądze.