• Dremor_
    19.09.2019 17:03
    Dremor_
    A teraz zastanówmy się jak wiele z tych problemów jest sztucznie wywołanych przez celibat i jak wiele z nich można wyeliminować znosząc wymóg bezżenności księży. I jednocześnie ile można na tym zyskać.
    • Quintus
      19.09.2019 18:34
      Co za bezmyślna logika! Ludzie, czy wam się wydaje że małżeństwo, posiadanie kobiety to lekarstwo na pedofilie i homoseksualizm wśród duchownych? Jeśli ktoś ma zaburzenia preferencji seksualnych to żadna żona, żaden mąż nie pomoże!
      • Dremor_
        20.09.2019 10:12
        Dremor_
        Artykuł nie dotyczy wyłącznie homoseksualizmu, ale ogólnie dojrzałej seksualności.
  • Tomaszszcz
    19.09.2019 19:25
    Benedykt XVI zakazal przyjmowania do seminariow mlodych ludzi o sklonnosciach homo! Wiec czemu nadal sa przyjmowani! Czy rektorzy seminariow sa madrzejsi niz Papiez ?
    • Dremor_
      20.09.2019 17:11
      Dremor_
      Głównie z tego powodu, że rektorzy seminariów i ojcowie duchowni sami często mają niewielką wiedzę na temat ludzkiej seksualności. Alumnom, którzy przyznawali się do homoseksualnej orientacji proponowano "terapię" w ośrodku "leczenia" homoseksualizmu. W wielu innych przypadkach zalecano modlitwę, bo ojcowie duchowni byli przekonani, że orientacja jest tylko chwilowa, więc jak się sprawę "przemodli" to wszystko samo minie.
  • snakeinweb
    19.09.2019 21:50
    Bardzo ciekawy artykuł, z którym się w pełni zgadzam. Przy czym jedno pytanie mi nieci zakiełkowało w umyśle, a dotyczy to "zakorzenionego homoseksualizmu". Zrozumiałem to w ten sposób, że jest to osoba, która nie potrafi zapanować nad swoją nadpobudliwością seksualną, a więc nie jest zdolna do podporządkowania się rygorom celibatu. Tyle, że ta przypadłość może też dotyczyć osób heteroseksualnych (brak zdolności opanowywania własnej nadpobudliwości seksualnej). Czy takie osoby nie powinny również być z zasady wykluczane ze stanu duchownego? Zagrożenia są przecież w obu przypadkach podobne, chociaż przyznam, że homoseksualizm jest o tyle groźniejszy, że kapłani (lub adepci) działają częściej w zamkniętych środowiskach męskich (seminaria, zakony, hierarchia kościelna).
    • Quintus
      23.09.2019 07:48
      To jest wymyslanie na siłę jakichś nowych zjawisk, terminów. Dranie gwałcą dzieci, a oni się zastanawiają w seminariach czy zboczeniec w koloratce będzie głęboko zakorzeniony czy lekko w swoim zboczeniu. To jakiś absurd ta rozmowa.
      • Dremor_
        23.09.2019 08:05
        Dremor_
        Wykluczenie homoseksualistów z szeregu kandydatów do kapłaństwa nie ma nic wspólnego z orientacją seksualną.
  • jurek
    20.09.2019 08:20
    jurek
    Jak zwykle brak jednoznacznosci. Problemem tylko jest miarkowanie "glębokiego zakorzenienia"? Zawsze ktoś powie, że jego homoseksualizm dostatecznie "głeboko", czy jednak troche płyciej niz głęboko "zakorzeniony".
    • Dremor_
      20.09.2019 10:16
      Dremor_
      Analogicznie, jak z zapisem, że wobec osób homoseksualnych nie wolno stosować "niesłusznej dyskryminacji". Dlatego wielu tłumaczy sobie, że wyzywanie od zboczeńców jest słuszne.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
15°C Piątek
dzień
17°C Piątek
wieczór
15°C Sobota
noc
12°C Sobota
rano
wiecej »