• AFU
    13.10.2019 11:16
    AFU
    Moja droga do podobnych wniosków była prosta, nie tak wysublimowana i uduchowiona. Powtarzałem sobie po prostu, że inni mają gorzej. Dużo gorzej. Właściwie to ja mam całkiem nieźle. Nawet dobrze. A w końcu - było mi bardzo dobrze, miałem piękne, dobre, wspaniałe życie. Czym w ogóle na to sobie zasłużyłem? Czy w ogóle jakoś? Czy potrafiłem to chociaż wykorzystać, czy mam się wstydzić swojej nieudolności? Czy jeszcze zdążę coś dobrego zrobić? A to co zrobiłem, tak niesamowicie mało, jest w ogóle coś warte? Nie wiem jak Bogu dziękować za to wszystko, i jak go przepraszać za zmarnowane szanse. Jest jeden sposób, by się wziąć do roboty i z czynieniem dobra nie ociągać. Znów, nie wiem czy się uda. Ale "striemit'sia nada" i to będę robił, obiecuję. Godne to i sprawiedliwe, i jedyna to droga jaką warto iść przed siebie. A Bóg, czuję to, chętnie pomoże.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
5°C Czwartek
rano
11°C Czwartek
dzień
12°C Czwartek
wieczór
9°C Piątek
noc
wiecej »