Według mojej oceny, wniosek Konfederacji o unieważnienie wyników wyborczych, to przysłowiowy strzał w swoją stopę albo kolano. W powtórzonych wyborach, wynik mógłby być, nawet gorszy...
"... dopuściła się tak naprawdę największego zamachu na wolne, demokratyczne wybory, jakie były po roku 1989" - czy on siebie słyszy i rozumie? Pozostaje tylko niesmak.