• Muminekk
    27.10.2019 17:22
    Jak zwykle masło maślane, górnolotnie i nijak
  • Anonim (konto usunięte)
    27.10.2019 19:33
    Jest kłopot jeden, ale poważny. Kto poprowadzi do Boga jeśli zostaną sami towarzyszący, bez funkcji naprowadzania na zbawienie?
  • KrzysiekL
    28.10.2019 07:23
    Trochę trąca mi obłudą mówienie przez dostojników kościoła i często księżny na kazaniach o konieczności wsparcia małżeństw. O wartości jaką jest małżeństwo a kiedy potrzebujemy księży do posługiwania we wspólnocie małżeństw to uciekają gdzie pieprz rośnie. Znalezienie stałych duszpasterzy jest jak żebranie. No ale pokory to się człowiek nauczy, oj nauczy. Krzysztof
  • marcinj220
    28.10.2019 07:48
    Byle poslugiwal kosciol nie idealny (z pozycji mentora z katedry) ale taki jaki jest (skladajacy sie z grzesznych ludzi)
  • Cudawianki
    28.10.2019 08:04
    "Bądźcie doskonali jak doskonały jest Wasz Ojciec Niebieski".
  • spe
    28.10.2019 13:08
    @"być blisko i nie osądzać, nie oceniać, ale towarzyszyć" - jasne, że nie sztuką jest wieszać psy na kimś, kto może wplątał się w trudną sytuację i spisywać go całkowicie na straty jeszcze za jego życia. Od tego jestem daleki. Jednak koniecznością jest pamietać kto kogo prowadzi i dokąd. Właśnie po to, by nie stwarzać mu fałszywego poczucia idylli.
  • spe
    28.10.2019 13:13
    @"tak, jak jest Chrystus obecny w chlebie i winie, tak jest obecny w więzi małżeńskiej" - dlatego również tzw. związki nieregularne okazują się świętokradcze względem prawowitego małżeństwa.
    • Dremor_
      28.10.2019 14:38
      Dremor_
      Nie wiem, czy wiesz, ale Maria i Józef nie mieli sakramentalnego małżeństwa. Czy uważasz więc, że ich związek był świętokradczy?
      • paszczyk2
        28.10.2019 15:28
        Nie wiem czy wiesz, zgłosiłem do moderowania twój paszkwil. Znajdź sobie inny portal, bo my katolicy nie lubimy, gdy się naszym Świętym ubliża.
      • Dremor_
        28.10.2019 16:06
        Dremor_
        Jako katolik powinieneś znać naukę o naturalnym charakterze małżeństwa, wynikającym z woli Stwórcy. Sakramemtalność małżeństwa jest wtórna wobec porządku naturalnego, dlatego też mówi się, że Chrystus nie tyle ustanowił małżeństwo (bo istniało ono dużo wcześniej), co podniósł godność małżeństwa do rangi sakramentu. Polecam odpowiednie ustępy w Gaudium et Spes oraz Katechezmie na temat natury małżeństw.
      • spe
        28.10.2019 17:12
        Nie wiem, Dremor, kto to jest Maria i Józef, i czy współżyją bez ślubu. Natomiast Józef i Maryja żyli w prawowitym małżeństwie.
      • Dremor_
        28.10.2019 17:19
        Dremor_
        Związek zawarty w urzędzie też jest "prawowity", tyle, że w świetle prawa cywilnego. Czy o taką "prawowitość" chodzi?
      • Dremor_
        28.10.2019 17:30
        Dremor_
        A tak na marginesie, formy "Maria" i "Maryja" są używane zamiennie, obecnie w Polsce częściej stosowana jest forma "Maria", choćby w nazewnictwie kościołów, czy ulic. Polskie przekłady Pisma Świętego stosują obie formy, często zamiennie. Tak więc nie udawaj, że nie wiesz o kogo chodzi.
      • CSOG
        29.10.2019 17:55
        "Maria i Józef nie mieli sakramentalnego małżeństwa." - Skąd, jeśli można zapytać, pochodzi ta rewolucyjna teza? Można prosić o źródło?
      • Dremor_
        29.10.2019 19:28
        Dremor_
        Z historii. Ostateczne uznanie małżeństwa za sakrament to dopiero Sobór Trydencki. Dyskusja teologiczna dotycząca tego zagadnienia to XIII wiek.

        A nawet jeśli się uprzeć i uznać "obrazowe" tłumaczenie, że sakramenty ustanowił Jezus, to jego rodzice siłą rzeczy sakramentalnego małżeństwa mieć nie mogli, bo Jezusa nie było jeszcze na świecie.

        Oczywiście sama wypowiedź o Marii i Józefie i oczywistej niesakramentalności ich związku jest celowym zabiegiem, by pokazać bezsens tezy stawianej przez SPE, że związki niesakramentalne są jakimś "świętokradztwem". Bo nie są, w świetle nauki Kościoła każde małżeństwo jest święte z samej swej natury, gdyż jest realizacją zamysłu Stwórcy. I jako takie ma identyczne obowiązki, jak małżeństwo sakramentalne.
      • CSOG
        29.10.2019 21:38
        O ile z dwoma Twoimi ostatnimi zdaniami można się zgadzać lub nie, to użyty przykład jest raczej niepotrzebny, zbędny i ... całkowicie chybiony.
        Początki słowa sakrament sięgają Starego Testamentu, gdzie oznacza on tajemne zamiary Boga Stwórcy wobec stworzeń, cel jaki wyznacza on światu (użyte jest tu greckie słowo mystērion). W takim rozumieniu związek Miriam i Józefa wyczerpuje definicję. Podręczniki teologiczne, zwane sumami teologicznymi, podają systematyczne definicje sakramentów, których główny sens wyraziło słynne zdanie Tomasza z Akwinu: Nie każdy znak rzeczy świętej jest sakramentem (...), są nim jedynie te , które oznaczają doskonalenie ludzkiej świętości. W takim rozumieniu rzeczywistość związku Marii i Józefa również doskonale się odnajduje. Nacisk na konieczność wtajemniczenia chrześcijańskiego(mistagogium) to pokłosie II Soboru Watykańskiego, a zatem myśl obowiązująca katolików ale stosunkowo młoda.
        To co chciałeś wyrazić nie wymagało nie trafionego przykładu.
      • Dremor_
        29.10.2019 21:48
        Dremor_
        Mylisz się. Sakramentum, w sensie teologicznym oznacza znak łaski Boga, a nie Jego zamysł, który określa słowo misterion.
      • spe
        30.10.2019 12:23
        Spytaj, Dremor, Tobiasza i Sarę, czym jest związek prawy. U Maryi i Józefa ich małżeństwo natomiast uświęcił sam Jezus Chrystus Swoją obecnością na sposób widzialny i fizyczny - jak żadne inne. Ale gdy ktoś jest ślepy, to nawet góry nie zauważy...
      • Dremor_
        30.10.2019 12:38
        Dremor_
        Owo "uswięcenie" przez Jezusa może być rozpatrywane w kategoriach symbolicznych, a nie realnych. Wchodzimy na grunt chrystologii, na ile ziemski Jezus jako człowiek "uświęcał" życie swoich rodziców. Bo Ewangelia mówi głównie o problemach, jakie im sprawiał.
      • spe
        30.10.2019 12:45
        Tylko Ty, Dremor, wchodzisz uparcie na grunt, na którym obecność Jezusa Chrystusa jest "problemem". Mnie tam nie zaliczaj...
      • Dremor_
        30.10.2019 12:52
        Dremor_
        Nie ja, tylko Ewangelista Łukasz, który pisze, że Jezus sprawiał problemy wychowawcze, zostając w świątyni bez słowa, co zmusiło jego rodziców do poszukiwań. Chyba, że negujesz ten fragment Ewangelii?
      • Bezimienny
        02.11.2019 14:49
        Bezimienny
        Oj Dremorku, o ole Twoje wywody na temat sakramentaalności małżeństwa są słuszne, przynajmniej ogólnie rzecz biorąc, to z tym Jezusem jako problemem wychowawczym dałbyś spokój. Jedenaście lat to i wtedy było mało, ale nie zapominajmy, że już za rok, dwa, trtzy uważany był za całkiem dorosłego... Nie pamiętam jak to było z chłopakami, ale kobetą była dziewczyna 12 letnia... A 12 chłopak zdaje się tez był zobowiązany do praktykowania wiary jak dorosły...
  • halinkaa
    30.10.2019 08:51
    nie wiem jak mają towarzyszyć, większość duchownych pasuje do owieczek słabo np. ksiądz z południa Polski z małej miejscowości ma towarzyszyć mieszkańcom blokowisk na Śląsku, kiedy on ma tylko doświadczenia świeckie ze swego dzieciństwa oraz okres szkolenia teoretycznego w seminarium czy zakonie i kontaktów zakonnych między sobą,
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
12°C Czwartek
rano
14°C Czwartek
dzień
14°C Czwartek
wieczór
12°C Piątek
noc
wiecej »