A tak przy okazji, to czy nie uważacie, że przydałoby się katolickie pismo dla kobiet? Obecnie ten rynek właściwie w 100% zajmują pisma wydawnictw niemieckich i szwajcarskich, które są mniej lub bardziej lewicowe. I to jest ważny kanał, którym lewica wsącza swój światopogląd polskim kobietom. A potem się dziwimy...
Skoro pornografia i inne deprawujące treści, które w tych czasopismach się prezentuje są dostępne w internecie, w dodatku za darmo i w bardziej wulgarnej formie, to "czytelnicy" przestają kupować wersję papierowe. Spadek sprzedaży dotyczy wszystkich tytułów i kiedyś dojdzie do sytuacji, że będą tylko wersje elektroniczne.