A czy takie wpisanie nie będzie miało ujemnego wpływu na potencjalną restrukturyzację stoczni? Fajnie, że mamy nowy zabytek, ale ludzie chcą mieć pracę, a nie muzeum. Ponadto cześć nieużywanych terenów stoczniowych została przekazana pod budowę mieszkań i biurowców (praca!). Obawiam się, że potencjalna zgoda będzie finalnie niekorzystna, bo zostaniemy ze skansenem.