Póki co to polskie sądy w swoim orzecznictwie w 97% spraw stają po stronie kobiet w przypadku rozwodu. Nie zachęca to mężczyzn do zakładania związków małżeńskich jeśli stają się oni zakładnikami chorego sądownictwa i mściwych żon. Oczywiste jest, że prawie zawsze winne są dwie strony, a jednak opieka nad dziećmi prawie nigdy nie przypada równo po połowie. Więc Panie Premierze brać się za te sądy i nie przejmować Unią. Musi być kontrola demokratyczna nad władzą sądowniczą też.
Więc Panie Premierze brać się za te sądy i nie przejmować Unią. Musi być kontrola demokratyczna nad władzą sądowniczą też.