Racja. Tekst został uzupełniony. Wydaje mi się jednak, że w tym wypadku chodzi raczej o nacisk finansowy nie liczący się z niczym i nikim, a nie działanie skierowane w pierwszym rzędzie przeciw życiu religijnemu.
Patologia, która niszczy święta, patologia, która niszczy sport. Może to ta sama patologia? Patologia niszczenia tego co ludzkie, tego co dobre, szlachetne, cenne. Przy czym dla mnie niejako mniejsze znaczenie ma fakt czy działanie skierowane przeciw życiu religijnemu było pierwszoplanowym celem czy skutkiem ubocznym. Wypływa zjawisko uprzedmiotowienia człowieka. To zjawisko ma swoje źródło w tej samej, wspomnianej na wstępie patologii niszczenia człowieczeństwa i tego co najgłębiej ludzkie. Dla pieniędzy,zysku, przyjemności, zabawy, dla sportu. Nie ważne. Ważne żeby człowiek w tym wszystkim przestał być ważny, a ważniejsze od człowieka stało się cokolwiek innego.
Może to ta sama patologia? Patologia niszczenia tego co ludzkie, tego co dobre, szlachetne, cenne. Przy czym dla mnie niejako mniejsze znaczenie ma fakt czy działanie skierowane przeciw życiu religijnemu było pierwszoplanowym celem czy skutkiem ubocznym. Wypływa zjawisko uprzedmiotowienia człowieka. To zjawisko ma swoje źródło w tej samej, wspomnianej na wstępie patologii niszczenia człowieczeństwa i tego co najgłębiej ludzkie. Dla pieniędzy,zysku, przyjemności, zabawy, dla sportu. Nie ważne. Ważne żeby człowiek w tym wszystkim przestał być ważny, a ważniejsze od człowieka stało się cokolwiek innego.