Dziś problemem są spekulacje i zbyt wczesne publiczne dywagacje. Już w sieci krąży wiele "newsów" na temat do kiedy będzie ta przerwa. Wprowadza to tylko zbędną nerwowość i niepewność i wśród rodziców jak i wśród dzieci. Zarządzanie informacją w czasie kryzysu nie jest (mam nadzieję jeszcze) dobrze opanowane.
A tak pół żartem pół serio: kiedy patrze na twarz ministra zdrowia to jego zmęczone ciężką rzetelną robotę niewyspane oczy, wydają się mówić: Patrz Andrzej, jak wygrywam dla ciebie wybory. A kiedy nazbyt często i bez powodu widzę twarz najważniejszej osoby w państwie która, wyspana, wypoczęta i świeżutka jak pupa niemowlaka, nie wyraża niczego, po za pewnego rodzaju odpowiedzią: Panie ministrze zrobię wszystko, żeby panu w tym przeszkodzić. :)
Pracodawcy, małe firmy i wielu pracowników dziś czeka na informacje o tym, jak rząd im pomoże. Ale muszą czekać, bo przecież kwarantanna. I ok, gdy nie słowa ministra o e-nauczaniu czy innych o e-pracy. ps. do tej pory nauczyciele nie wiedzą, jak prawnie wygląda temat wystawiania ocen przez e-nauczanie czy np. prozaiczny problem weryfikacji obecności.
Zarządzanie informacją w czasie kryzysu nie jest (mam nadzieję jeszcze) dobrze opanowane.
ps. do tej pory nauczyciele nie wiedzą, jak prawnie wygląda temat wystawiania ocen przez e-nauczanie czy np. prozaiczny problem weryfikacji obecności.