Radość z dobrych ludzi, którzy potrafią się zmobilizować przyćmiewa ogromny smutek z tego, że dzisiaj leczenie raka u dziecka kosztuje ciężkie miliony, bo u góry są krwiożerczy kapitaliści, którzy robią miliardowe biznesy dosłownie po trupach. Dlaczego pojedyncze dawki leków kosztują 20 albo 60 tysięcy dolarów? Przecież te leki nie są zrobione z platyny ani pyłu księżycowego. Dlaczego nowojorski lekarz specjalista nawet na Ciebie nie spojrzy, jeśli nie zobaczy wpłaty w wysokości 5 albo 10 tysięcy dolarów za jedną wizytę? To wszystko tyle kosztuje wyłącznie dlatego, że może tyle kosztować - kiedy umiera Ci dziecko, zapłacisz każdą cenę, żeby je uratować. Dobrze, że dla ratowania Filipka znalazło się 130 tysięcy dobrych i hojnych ludzi. Źle, że tyle ludzi musiało się znaleźć.
Dlaczego pojedyncze dawki leków kosztują 20 albo 60 tysięcy dolarów? Przecież te leki nie są zrobione z platyny ani pyłu księżycowego. Dlaczego nowojorski lekarz specjalista nawet na Ciebie nie spojrzy, jeśli nie zobaczy wpłaty w wysokości 5 albo 10 tysięcy dolarów za jedną wizytę? To wszystko tyle kosztuje wyłącznie dlatego, że może tyle kosztować - kiedy umiera Ci dziecko, zapłacisz każdą cenę, żeby je uratować.
Dobrze, że dla ratowania Filipka znalazło się 130 tysięcy dobrych i hojnych ludzi. Źle, że tyle ludzi musiało się znaleźć.