• eufaniusz
    16.05.2020 18:29
    Wczoraj dowiedzieliśmy się że nie jesteśmy gotowi, (tzn. nie stać nas, nie zasługujemy) na Prawdziwą i Uczciwą Prezydentkę. Nie poznaliśmy się na Niej, jak te wieprze na rzuconych przed nie perłach - tak też powiedziano, więc nam Ją odebrano i rzucono zamiast pereł coś innego, na co bardziej zasługujemy. No dobrze, a może też nie byliśmy i wciąż nie jesteśmy gotowi na Świętego Papieża i w dodatku Rodaka? Oj, coś może być w tym prawdy. Pomimo Jego największych wysiłków by do naszych serc i umysłów trafiać, różnie z tym bywało i bywa. Moja własna Babcia, starsza od Niego też latek naście, bogobojna i przyzwoicie religijna, pomimo braku wysokiego wykształcenia w miarę oczytana, ciekawa świata i otwarta na nowości które niesie, a było ich wiele, zaskoczyła mnie wspomnieniami na temat Naszego, nowego wtedy Papieża. Stwierdziła że na pogrzebie naszego zmarłego Biskupa, Bp.Wojtyła z sąsiedniej diecezji, strasznie i długo nudził... Zwłaszcza wielokrotnie podkreślając śląskie pochodzenie zmarłego, co zapewne miało służyć nawiązaniu lepszego kontaktu z miejscowymi słuchaczami. Niestety tylko to z całej przemowy w pamięci zostało. Później bywało podobnie, głębokie i przekazywane z największą starannością treści nie zawsze trafiły do świadomości ludzi. Nietrudno się przekonać, kiedy się samemu coś w internecie pisze, że raczej wolą oni gotowe recepty i chwytliwe hasła, niż materiały i zachętę do własnych przemyśleń i poszukiwań intelektualnych. Nie mają na to czasu, ale może niestety są i inne powody. Ile z przebogatej biblioteki dzieł i dokumentów Papieża dziś spokojnie kurzy się na półkach? Nie jestem teologiem, więc nie wypowiem się od tej strony, ale w praktyce miałem do czynienia z encykliką Laborem Exercens, pisząc przydzielony mi referat o nauce społecznej Kościoła na nauki polityczne, wtedy dla odmiany już nazwane podstawami filozofii. Na każdych studiach były takie dodatki, zwane michałkami, ale przez niektórych traktowane aż za poważnie. Należało streścić temat na podstawie jedynego w czytelni od lat obowiązującego sfatygowanego podręcznika i kwita. Do mnie jednak poprzez znajomych co mieli w KIK-u znajomych, trafił tekst nie tak dawno wydanej encykliki, więc też go jako aktualną dokładkę streściłem. Tematy były bieżące i nieobojętne, prawo do strajku, godna płaca, utrzymanie rodziny, prawa pracownika itd. Zdaje się że pierwszy raz takie treści na tych zajęciach tam padły. Ktoś to później pożyczył, i pewnie było jeszcze nie raz tu albo i gdzieś tam czytane. To dobrze. Stąd pamiętam. A dziś? Od lat nie słyszałem by ktoś nawet tytuł tej encykliki wymieniał, a co dopiero treści. Wydała się nam naiwna, utopijna, nierealna? Pogodziliśmy się że tak się nie da, budując nasz nowy pożal się Boże kapitalizm rękami już nawet nie pracowników czy robotników, lecz często zmuszanych regularną nędzą prawie darmowych niewolników? To tylko jeden z przykładów co z dorobkiem Papieża zrobiliśmy, akurat mi bliższy. Ale. Może epoka Jego myśli i jej realizacji ma dopiero nadejść? Posiane zostało niezwykle cenne Ziarno, w szarej i zimnej glebie pozornie obumarło, ale jeszcze wyda plon stokrotny? Myślę że jeszcze nic się nie skończyło, ale dopiero zaczyna. Może nawet właśnie tu i teraz, dzisiaj, albo trwa już od pewnego czasu. Nic nie jest za nami, ale wszystko wciąż przed.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
10°C Piątek
dzień
10°C Piątek
wieczór
8°C Sobota
noc
5°C Sobota
rano
wiecej »