Coś mi się nie zgadza w tych wypowiedziach Kardynała. Najpierw przywołuje jednoznaczne stanowisko Konferencji Biskupów i Kongregacji Nauki Wiary tzn. "nie jest pewne, że to jest nadprzyrodzone", a następnie stwierdza "Powiem z nutką humoru: Matka Boża nie wybrała sobie najprostszych gór". A może te góry wybrała "małpa Pana Boga" i śmieje się z tego życzeniowego nastawienia Kardynała, który "widzi" Matkę Bożą tam gdzie Jej wcale nie ma.
Nawracać się można w każdym miejscu i Gospa podająca się za Maryje może nie mieć nic do tego a jedynie ludzie którzy modlą się do Boga a tym samym mają niejako wpływ na niewierzących. "Gdzie trzech się zbierze w imię moje tam ja jestem pośród nich". A gdzie są uzdrowienia, przecież to są główne owoce z objawień uznanych przez kościół? Gospa ukazuje się na chmurce by nie pokazać stóp bo jej Maryja zmiażdżyła już stope. Medjugorie to raczej miejsce modlitwy a nie objawień
Moim zdanie , objawienia w Medjugorie powinny już dawno uznane . Z tego co się orientuję to papież Jan Paweł II , prywatnie już dawno uznał te objawienia , tylko że miejscowy biskup był krytycznie nastawiony . Teraz opiekę nad miejscem objawień przeją Watykan . I może coś ruszy w tej sprawie . ( proszę sobie przeczytać ks. autorstwa Antonio Sociego pt. ,, Tajemnice Jana Pawła II " , warte polecenia ).
z tego co wiem..nie można uznać objawień dopóki jeszcze trwają..nie wiem dlaczego,ale tak chyba właśnie jest...księża nie organizują pielgrzymek oficjalnie..acz ,nie oficjalnie i owszem...i znowu można postawić pytanie-czy to znaczy że decyzja Watykanu i Papieża swoją drogą...a rozeznanie i wiedza.drogą księży???
Przeciez nasza wiara jest zywa wiara,po owocach mozna rozeznac moc Ducha Swietego ktory zstepuje na swoj Kosciol .Maryja przypomina nam o Modlitwie,poscie o chlebie i wodzie ,oBibli i o przyjmowaniu sakramentow. Mozna osobiscie pojechac i doswiadczyc wielu lask Bozych w Medjiugorji a nastepnie dac swiadectao.Szkoda ze trzeba tak dlugo czekac na uznanie i opinie Watykanu przeciez tyle dusz zostalo by uratowanych szczegolnie w naszych czasach.Tak wielu odchodzi od Kosciola ,Kosciol powinien pielegnowac i szezyc takie cudowne zjawiska,.
Mam wątpliwości po decyzji bpa.Mostaru. Byłem tam raz w rocznicę 20-ych objawień. Moje przeżycia wskazywały na autentyczne objawienia. Byłem też świadkiem jak w czasie błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem przez oj.Slawko opuszczały złe duchy młodą dziewczynę targając ją około 20 min. i trzymało ją 4 mężczyzn aby nie wyrządziła sobie krzywdy. Przeczytałem też wiele książek dotyczących objawień Matki Bożej i zjawisk nadprzyrodzonych. Wszędzie tam gdzie zostały zatwierdzone przez Kościół charakteryzowały się posłużeństwem względem przełożonych. Przy objawieniach w Fatimie i Licheniu Matka Boża pokazuje swoje stopy czego nie widać w Medjugorje. Jeśli to prawda co pisze bp.Mostaru o swoich zastrzeżeniach to jestem skłonny przyznać mu rację. Będąc w Medjugorje dałem widzącej Vicka Ivankowić Różaniec, który położyłem na grobie Pana Jezusa będąc w Ziemi Świętej aby "Matka Boża" pobłogosławiła, niestety już go nie otrzymałem, gdzieś zaginoł i mimo poszukiwań do mnie nie powrócił. Dlatego poleciłem widzącej aby zapytała "M.Bożą"gdzie się zapodział odpowiedzi nie znam.
Ja też wierzę w prawdziwość objawień- nigdzie w Świętych miejscach tak silnie nie odczuwałam bliskości Boga I Matki Bożej. To co przezyłam na zawsze odmieniło moje życie. Martwi mnie fakt, ze tylu Polaków jest nie tylko sceptycznych ale wręcz wrogo nastawionych. Jest taka strona Tradycji Katolickiej -która reaguje wręcz agresywnie na te objawienia... ( warto wejść na forum i poczytać, bo nie ma sensu tam się wypowiadać) Jak potrafią być ograniczeni w swojej zajadłośći - co to za "Katolicy"? przeraża mnie to.
Pytam was, czy nie zdarzają się owoce, które z zewnątrz wyglądają pięknie i soczyście a w środku pełne są robactwa? Pytam was, czy to zły duch nie jest mistrzem knowań i czy za cenę małego dobra nie byłby wstanie sięgnąć po większe zło? Ja będę czekał na oficjalne stanowisko kościoła w tej sprawie.
"Jeśli jakieś królestwo wewnętrznie jest skłócone, takie królestwo nie może się ostać. I jeśli dom wewnętrznie jest skłócony, to taki dom nie będzie mógł się ostać. Jeśli więc szatan powstał przeciw sobie i wewnętrznie jest skłócony, to nie może się ostać lecz koniec z nim" (Mk 3,22-30)
Najpierw przywołuje jednoznaczne stanowisko Konferencji Biskupów i Kongregacji Nauki Wiary tzn. "nie jest pewne, że to jest nadprzyrodzone", a następnie stwierdza "Powiem z nutką humoru: Matka Boża nie wybrała sobie najprostszych gór". A może te góry wybrała "małpa Pana Boga" i śmieje się z tego życzeniowego nastawienia Kardynała, który "widzi" Matkę Bożą tam gdzie Jej wcale nie ma.
U POVODU POSJETA KARD. SCHÖNBORNA MEĐUGORJU
Biskup, 2010-01-02
Polskie tłumaczenie ze strony:
http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=3122415
Każdy katolik wie, że w Medjugorie objawia się Szatan.
Byłem tam raz w rocznicę 20-ych objawień.
Moje przeżycia wskazywały na autentyczne objawienia. Byłem też świadkiem jak w czasie błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem przez oj.Slawko opuszczały złe duchy młodą dziewczynę targając ją około 20 min. i trzymało ją 4 mężczyzn aby nie wyrządziła sobie krzywdy.
Przeczytałem też wiele książek dotyczących objawień Matki Bożej i zjawisk nadprzyrodzonych. Wszędzie tam gdzie zostały zatwierdzone przez Kościół charakteryzowały się posłużeństwem względem przełożonych.
Przy objawieniach w Fatimie i Licheniu Matka Boża pokazuje swoje stopy czego nie widać w Medjugorje.
Jeśli to prawda co pisze bp.Mostaru o swoich zastrzeżeniach to jestem skłonny przyznać mu rację.
Będąc w Medjugorje dałem widzącej Vicka Ivankowić Różaniec, który położyłem na grobie Pana Jezusa będąc w Ziemi Świętej aby "Matka Boża" pobłogosławiła, niestety już go nie otrzymałem, gdzieś zaginoł i mimo poszukiwań do mnie nie powrócił.
Dlatego poleciłem widzącej aby zapytała "M.Bożą"gdzie się zapodział odpowiedzi nie znam.
Pytam was, czy to zły duch nie jest mistrzem knowań i czy za cenę małego dobra nie byłby wstanie sięgnąć po większe zło?
Ja będę czekał na oficjalne stanowisko kościoła w tej sprawie.
http://info.wiara.pl/komentarze/pokaz/451332