Ucieszyłam się z informacji, że ks.Gancarczyk na rozprawie przeprosił p.Tysiąc, za to, że subiektywnie poczuła się urażona jego słowami. Jak sądzę, nie chodziło ks. Markowi o piętnowanie tej konkretnej, schorowanej, roszczeniowej i zmanipulowanej kobiety tylko rozprawienie się z kłamstwami lobby proaborcyjnego, które wystawiło ją do odstrzału. Wyszło niezręcznie, bo nierównowaga sił bije po oczach - nieszczęsna kobieta i naprzeciw redaktor naczelny poczytnego, opiniotwórczego tygodnika, a ogarnięci litością sędziowie wydają wyrok pierwszy, drugi itd.
A co do języka,można sparafrazować słowa ks.Marka "Kto nas zmienił, kto nas uśpił, że w naszych czasach, tuż obok nas zadaje się śmierć szczęśliwemu dzieciństwu przez obrzydliwość perwersji, a my nic nie robimy? Na zdjęciach uwieczniono zbrodniarzy hitlerowskich, wypoczywają po pracy, są zrelaksowani, roześmiani, przyzwyczaili się do zadawania cierpienia najmłodszym, bezbronnym dzieciom dokonywanego za płotem obozu. A jak jest dzisiaj?".
A co do języka,można sparafrazować słowa ks.Marka "Kto nas zmienił, kto nas uśpił, że w naszych czasach, tuż obok nas zadaje się śmierć szczęśliwemu dzieciństwu przez obrzydliwość perwersji, a my nic nie robimy? Na zdjęciach uwieczniono zbrodniarzy hitlerowskich, wypoczywają po pracy, są zrelaksowani, roześmiani, przyzwyczaili się do zadawania cierpienia najmłodszym, bezbronnym dzieciom dokonywanego za płotem obozu. A jak jest dzisiaj?".