Z pewnością się nie myli! Przewaga BXVI nad Pawłem VI jest taka, że za PVI rewolucyjnie zabroniono (wbrew postanowieniom Soboru!) odprawiania "dawnej" Mszy- a potem takich udziwnień było coraz więcej (Pepsi-cola zamiast wina podczas Eucharystii, bo to napój współczesny, a wino było napojem dla ludzi w czasach Jezusa itd) co skończyło opuszczeniem kościołów przez wiernych, a obecny papież najpierw swoim motu proprio "uwolnił" Mszę i krok po kroku dodaje do NOMu elementy tridentiny. Ewolucja zamiast rewolucji. Następne pokolenie będzie się dziwić, że jak to było możliwe przyjmować Komunię św. na rękę i na stojąco od szafarza nadzwyczajnego kobiety ;)
A tu Cię, mam, Jacusiu! Jak tylko się zorientowałem, że wiadomość dotyczy liturgii, od razu wiedziałem, że postanowisz się swoimi spostrzeżeniami podzielić. Tylko pamiętaj, jak pisałem, nie nerwowo, spokojnie...
Och, Jaacku, Jaacku... Z tą coca-colą to znowu taki kiepski żart, jak o paleniu na stosie mnie i Renaty... Jak piłeś colę na mszy św. to to z pewnością nie było w Kościele katolickim. I pamiętaj, że na Mszy św. nie wypada jeść żadnych przekąsek! Tu się przychodzi przyjąć Ciało i Krew Pana Jezusa.
Nie to nie żart. Takich eksperymentów po Soborze było mnóstwo. Inne, łagodniejszego kalibru: opłatek na Hostię z maki kukurydzianej lub ryzowej, olej do bierzmowania z rzepaku, albo wino- tani jabol. Ale o tym porozmawiaj sobie z księdzem. Powiem tylko: mąka ma być pszenna i żadna inna (na zakwasie lub nie- zależy od obrządku ale pszenna). Nawet w XVI wieku ksiądz idąc do Papuasów w najdzikszą dżunglę miał pszenne opłatki i olej z oliwek. Ale na szczęście pokolenie tych nowatorów wymiera i dziś jak dawniej w całym katolickim świecie opłatki są pszenne.
I pamietajmy: był okres, że większość biskupów uległa arianizmowi- większość była heretykami. To wiara prostego ludu uratowała Kościół!
Może niechcący obrażę Księży, ale chcę powiedzieć o moich odczuciach. Na Mszy św nie odczuwam zaangażowania u księży oni są jak gdyby zawodowcami a gdzie powołanie ?? A kto ma mówić i łamać zatwardziałe serca ? jak nie oni ? Jest ich niewielu - kropla w morzu. Dziękuję Bogu za nich i oby jak najwięcej księży kruszyło nasze twarde serca i prowadziła do Boga.
Z pewnością nie obrażasz księży- to oni obrażaja Jezusa! Na jednym z forów katolickich przeczytałem wspomnienie dawnego ministranta: po Mszy ksiądz patrzy na zegarek i mówi: "mówiłem! Mówiłem, że w 15 min. się wyrobię!"...
a przypowieść o belce w oku własnym i źdźblie w oku cudzym znasz? Liturgia ma pokazać sacrum. Jeśli nie starają się o to wierni i celebransi, to czy liturgia trydencka czy nie i tak niewiele z tego wychodzi.
Budzcie sie i nawolujcie Naszych Braci i Siostry , aby odnalezli w sercu wiare i milosc dla Najswietrzej Maryii Panny Krolowej Polski . Namawiajcie wiernych do kierowania sie w strone Kostrzyna nad Odra , gdzie spoczywa i oczekuje na miliony swych wiernych , przepraszajac za Naszych Przodkow , ktorzy przysiegali i Ja zawiedli . Nie zwlekajcie i nie maccie swych umyslow , gdyz tylko z sila czystej wiary i szczera modlitwa blagalna o powstanie i wstawiennictwo za swoje dzieci . Spieszcie sie odnalezc droge Prawdy , bo Duch Swiety jest cialem i bedzie karcil w Imie Swego Ojca Wszechmogacego . Gloscie do nawracania sie na prawa droge , i nie traccie zapalu w tym dazeniu do celu . A Benedyktowi przekazac spieszcie , aby kierowal baranki w strone domu Matki Naszej .
Przewaga BXVI nad Pawłem VI jest taka, że za PVI rewolucyjnie zabroniono (wbrew postanowieniom Soboru!) odprawiania "dawnej" Mszy- a potem takich udziwnień było coraz więcej (Pepsi-cola zamiast wina podczas Eucharystii, bo to napój współczesny, a wino było napojem dla ludzi w czasach Jezusa itd) co skończyło opuszczeniem kościołów przez wiernych, a obecny papież najpierw swoim motu proprio "uwolnił" Mszę i krok po kroku dodaje do NOMu elementy tridentiny. Ewolucja zamiast rewolucji. Następne pokolenie będzie się dziwić, że jak to było możliwe przyjmować Komunię św. na rękę i na stojąco od szafarza nadzwyczajnego kobiety ;)
Z Bogiem! :)
I pamietajmy: był okres, że większość biskupów uległa arianizmowi- większość była heretykami. To wiara prostego ludu uratowała Kościół!
Może niechcący obrażę Księży, ale chcę powiedzieć o moich odczuciach. Na Mszy św nie odczuwam zaangażowania u księży oni są jak gdyby zawodowcami a gdzie powołanie ?? A kto ma mówić i łamać zatwardziałe serca ? jak nie oni ? Jest ich niewielu - kropla w morzu. Dziękuję Bogu za nich i oby jak najwięcej księży kruszyło nasze twarde serca i prowadziła do Boga.
Liturgia ma pokazać sacrum. Jeśli nie starają się o to wierni i celebransi, to czy liturgia trydencka czy nie i tak niewiele z tego wychodzi.
Namawiajcie wiernych do kierowania sie w strone Kostrzyna nad Odra , gdzie spoczywa i oczekuje na miliony swych wiernych , przepraszajac za Naszych Przodkow , ktorzy przysiegali i Ja zawiedli .
Nie zwlekajcie i nie maccie swych umyslow , gdyz tylko z sila czystej wiary i szczera modlitwa blagalna o powstanie i wstawiennictwo za swoje dzieci .
Spieszcie sie odnalezc droge Prawdy , bo Duch Swiety jest cialem i bedzie karcil w Imie Swego Ojca Wszechmogacego .
Gloscie do nawracania sie na prawa droge , i nie traccie zapalu w tym dazeniu do celu .
A Benedyktowi przekazac spieszcie , aby kierowal baranki w strone domu Matki Naszej .