Biskup Tadeusz Pieronek powiedział coś niezwykle ważnego, co powinno być trzonem ewangelizacji - i za to mu jestem bardzo wdzięczny. Mianowicie zwrócił uwagę, że czasem słuchanie jest ważniejsze od mówienia. Wskazywał nam to sam Chrystus, który każdą rozmowę zaczynał od pytania i wsłuchiwania się w głos człowieka - często grzesznika o mocno poplątanym życiorysie, jak w przypadku kobiety przy studni...
Zgadza się, pani Joanno, dotyczył Soboru. Jednak wrodzony(?) temperament choleryka spowodował powiedzenie zbędnych w tym kontekście treści, które, gdyby się zastanowił (lub w autoryzacji wycofał) nie mogłyby być skwapliwie wykorzystane przez nieprzyjaciół Koscioła.
Dokładnie jak z trollami netowymi - często wystarczy ich nie karmić. No, chyba że są na żołdzie:
Te "zbędne" słowa, do bólu prawdziwe, niezwykle trafnie pokazały dziś kryzys w pełnieniu przez hierarchiczny Kościół swojej misji ewangelizacyjnej. Ci, którzy, mają odwagę publicznie na to zwracić uwagę, są w moim najgłębszym przekonaniu przyjaciółmi Kościoła Chrystusowego, a nie jego przeciwnikami. Daj Panie Boże wszystkim takich "nieprzyjaciół".
Zgłosiłem Pana wypowiedź do moderacji, bo Pański komentarz jest conajmniej nie na miejscu panie Stanisławie. Jak Pan nie potrafi rzeczowo odpowiedzieć przedmówcy, to niech Pan nic nie pisze!
Pani Joanno, ma pani racje: media, w tym portal Wiara, wybraly z wywiadu to, co sie dobrze sprzedaje.
Dlaczego inne media, to mozemy sie domyslac. ale dlaczego portal Wiara podal swoim czytelnikom tak spreparowany wywiad? W ramach tej uczciwosci i pelnej prawdy, ktorej tak brakowalo redaktorom portalu Wiara w mediach? http://info.wiara.pl/doc/860000.Pisac-prawde
Owszem, pani informacje uzupelnila. Ale pierwszy pojawil sie przedruk "niusa" z onetu.
czego od nas oczekuje Bóg? Na to pytanie odpowiedzialbym w sposob nastepujacy. Bog oczekuje posluszenstwa i swietosci. Posluszenstwo i swietosc nie stoja w relacji narzucania ale w to jest wmieszana wolnosc czyli wybor Boga z aktu wolnego, ten akt wolny winien byc ozywiony miloscia. Posluszenstwo i swietosc jest wyrazem milosci Boga. Aby realizowac swietosc i posluszenstwo w wolnym akcie, ktory plynie z milosci Boga Kosciol na Soborze Watykanski II W MOIM ROZUMIENIU DAL TAKA ODPOWIEDZ, 1. liturgia winna byc wyrazona w jezykach ludow gdzie sa wierni synowie i corki Kosciola aby w sposob zrozumialy dla siebie i swej kultury mogly wielbic Boga 2.rola swieckich zobaczenie ich podmiotowosci w Kosciele.BP.Pieronek to zywy glos Soboru w Polsce.
Jezus mówił prawdę i wielu miało mu to za złe. - Jak widać, dziś nic się nie zmieniło. Treść komentarzy prasowych wyraźnie wskazuje, że bp.Pieronek trafił w sedno. - Dziękujmy Bogu za ludzi, którzy mówią nam prawdę, choć czasami bardzo się nam to nie podoba. Prawda, choć czasami bardzo trudna, pozwala, czy wręcz zmusza nas zmienić się.
Nie zapominajmy,że nawet kard.Ratzinger w Wielki Piątek w 2005 roku w rozważaniach do Drogi Krzyżowej w Colosseum nie przebierał w słowach opisując zło w Kościele.A trudno mu przecież zarzucić brak miłości do Kościoła...
Jeszcze nigdy nie cieszyłem się z tylu minusów. Potwierdza to tylko, że trafiłem i że działa. - No cóż, niektórzy wolą żyć w zakłamaniu, mówiąc że "wierzą Bogu". - Jezu, Ty jesteś prawdą, Twoja światłość pokazuje nasze zakłamanie, ale i oczyszcza nas.
Pozwolę sobie powtórzyć to, co powiedziałem już wcześniej: Nie tylko księża i biskupi nie potrafią przyjmować krytyki Kościoła. Świeccy również nie odrobili swojej lekcji z Soboru Watykańskiego II. Przeciętny katolik w Polsce chyba nawet nie wie czym był Sobór...
Przeciętny katolik w Polsce chyba nawet nie wie czym był Sobór...
Kiedy bylem a Polsce uczestniczac w rekolekcjach, misjach, kazania biskupow z okazji bierzmowania, nie pamietam aby byla jakakolwiek wzmianka o Soborze Watykanskim II.
Ale kto powinien katolikom mowic o Soborze? Przeciez malo kto sam z siebie wezmie do reki Konstytucje Soborowe i je przeczyta. Choc teraz juz mozna je znalezc nawet w internecie. A potem co? Pojdzie do proboszcza i zacznie pytac i wiercic mu dziure w brzuchu, ze to nie tak a dlaczego tu jest inaczej i w ogole jak to czy tamto nalezy rozumiec?
Owszem, moze by to cos dalo, jezeli proboszcz poszedl by z tym dalej do biskupa. No ale przeciez swieccy u nas nie sa od poprawiania nauk hierarchii.
I powaznie sie obawiam, ze klerycy nigdy nie mieli w rekach Konstytucji Soborowych. A moze sie myle?
Nareszcie jakis inny klimat. Do tej pory zawsze winni wszelkiego zła w Kościele byli biskupi i księża. A co ze świeckimi? Jaki prezentują poziom duchowy i moralny? Na ile chcą brać odpowiedzialność za Kościół? Co z tym "śpiącym olbrzymem"?
Zgadza się, pani Joanno, dotyczył Soboru. Jednak wrodzony(?) temperament choleryka spowodował powiedzenie zbędnych w tym kontekście treści, które, gdyby się zastanowił (lub w autoryzacji wycofał) nie mogłyby być skwapliwie wykorzystane przez nieprzyjaciół Koscioła.
Dokładnie jak z trollami netowymi - często wystarczy ich nie karmić. No, chyba że są na żołdzie:
http://info.wiara.pl/doc/871072.Naublizac-i-zarobic
Na tych nawet OFF! Activ spray nie działa.
Dlaczego inne media, to mozemy sie domyslac. ale dlaczego portal Wiara podal swoim czytelnikom tak spreparowany wywiad? W ramach tej uczciwosci i pelnej prawdy, ktorej tak brakowalo redaktorom portalu Wiara w mediach?
http://info.wiara.pl/doc/860000.Pisac-prawde
Owszem, pani informacje uzupelnila. Ale pierwszy pojawil sie przedruk "niusa" z onetu.
Na to pytanie odpowiedzialbym w sposob nastepujacy. Bog oczekuje posluszenstwa i swietosci.
Posluszenstwo i swietosc nie stoja w relacji narzucania ale w to jest wmieszana wolnosc czyli wybor Boga z aktu wolnego, ten akt wolny winien byc ozywiony miloscia. Posluszenstwo i swietosc jest wyrazem milosci Boga. Aby realizowac swietosc i posluszenstwo w wolnym akcie, ktory plynie z milosci Boga Kosciol na Soborze Watykanski II W MOIM ROZUMIENIU DAL TAKA ODPOWIEDZ,
1. liturgia winna byc wyrazona w jezykach ludow gdzie sa wierni synowie i corki Kosciola aby w sposob zrozumialy dla siebie i swej kultury mogly wielbic Boga 2.rola swieckich zobaczenie ich podmiotowosci w Kosciele.BP.Pieronek to zywy glos Soboru w Polsce.
- Jak widać, dziś nic się nie zmieniło.
Treść komentarzy prasowych wyraźnie wskazuje, że bp.Pieronek trafił w sedno.
- Dziękujmy Bogu za ludzi, którzy mówią nam prawdę, choć czasami bardzo się nam to nie podoba.
Prawda, choć czasami bardzo trudna, pozwala, czy wręcz zmusza nas zmienić się.
http://arc.ekai.pl/ludzie/?MID=9505
Potwierdza to tylko, że trafiłem i że działa.
- No cóż, niektórzy wolą żyć w zakłamaniu, mówiąc że "wierzą Bogu".
- Jezu, Ty jesteś prawdą, Twoja światłość pokazuje nasze zakłamanie, ale i oczyszcza nas.
Kiedy bylem a Polsce uczestniczac w rekolekcjach, misjach, kazania biskupow z okazji bierzmowania, nie pamietam aby byla jakakolwiek wzmianka o Soborze Watykanskim II.
A potem co? Pojdzie do proboszcza i zacznie pytac i wiercic mu dziure w brzuchu, ze to nie tak a dlaczego tu jest inaczej i w ogole jak to czy tamto nalezy rozumiec?
Owszem, moze by to cos dalo, jezeli proboszcz poszedl by z tym dalej do biskupa. No ale przeciez swieccy u nas nie sa od poprawiania nauk hierarchii.
I powaznie sie obawiam, ze klerycy nigdy nie mieli w rekach Konstytucji Soborowych. A moze sie myle?