Brawo, oby tak dalej! Zaczynam wierzeć w polski wymiar sprawiedliwości. Brawo dla pani Joanny Najfeld. Bardzo podobają mi się Pani wypowiedzi. Proszę się nie poddawać. Robi Pani świetną robotę. Mówi Pani prawdę i to odważnie, głośno. W końcu ujawniono prawdziwe oblicze Wandy Nowickiej. Niech sobie nie myślą wrogowie życia nienarodzonych, wrogowie Kościoła i Boga, że będziemy milczeć. Bardzo się cieszę z tego wyroku. No tak, jak coś jest niewygodne dla propagatorów mordowania nienarodzych, to lepiej to utajnić. Prawda i tak wyjdzie na jaw, prędzej czy póżniej. Gratulacje dla Sądu, który wydał wyrok. W końcu pokazano prawdziwe oblicze kłamliwej organizacji kierowanej przez Wandę Nowicką. Od dawna o tym mówiłem. Brawo!
Nie można dopuścić do tego, żeby poprawnośc polityczna nie pozwalała nazywać rzeczy po imieniu bądź fałszowała prawdę. To nie jest "zabieg przerywania ciąży"! Aborcja jest zabójstwem dziecka. A ci, którzy na tym zarabiają poniosa także konsekwencje tych zabójstw. mariusz
Fakt uniewinnienia jest oka - prawo do wolności słowa ponad wszystko... ale aborcja do pewnego etapu ciąży nie jest zła i jako WIELKI przeciwnik kościoła i to nie tylko katolickiego, oraz ograniczania wolności (m. in. do aborcji, wazektomii czy eutanazji, ale i wolności słowa)) nie rozumiem jak można np, zabijać nowo narodzone szczeniaki czy kocięta a aborcja (czyli usunięcie ledwo rozwiniętego zarodka)jest tak napiętnowana. I już widze, komentarze w stylu "jak można porównywać życie dziecka(człowieka) do zwierzęcia" ale o ile dobrze pamiętam pismo święte - to wszystkie stworzenia sa stworzeniami boskimi... no ale zapomnialem, że katolicy z reguły nie zgadzają się z przykazaniami i pismem swoim, jak kiedyś ludzie "kolorowi" też tak naprawde niebyli ludzmi... no ale ludzka głupota nie zna granic, tak jak i ufność w coś co wymyślił ktoś 2 milenia temu...
Wanda Nowicka ,jak wszyscy komuniści, znalazła sobie następnych mocodawców i elektorat morderców, przestępców i oszustów. Ciekawe, że komunistów tak zauroczyła kultura śmierci. Kim ta banda jest?
Cieszy ta wiadomość i przywraca wiarę w to, że prawda zwycięża w tym kraju też. Dziękujemy Pani Joanno za odważne i cierpliwe stawanie po stronie prawdy
Gratuluję przede wszystkim Pani Joannie Najfeld!I cieszę się razem z Nią! Ale także gratuluję sądowi, że zdobył się na odwagę myśleć i rozstrzygać "normalnie", tak, aby "tak" było "tak" a "nie" - "nie". Pani Joannie szczególne słowa uznania za Jej niezłomną postawę, odwagę i determinację, by nie ugiąć się pod presją tzw. opinii ogółu, na pewno okupioną niemałymi trudnościami.
Nie jest tak, że Sąd nie dopatrzył się żadnych nieprawidłowości w wypowiedzi oskarżonej. Sąd jedynie nie dopatrzył się w tej wypowiedzi znamion przestępstwa, a to zupełnie co innego i o ile obrońca oskarżonej raczej tego nie powie, to dziennikarz relacjonujący to wydarzenie już powinien zwrócić na to uwagę.
Ubolewam nad tym,że utajniono przebieg procesu i uzasadnienie orzeczenia.O jakich nieprawidłowościach piszesz,Prawniku?O tym,że może Najfeld wyraziła się niedelikatnie?Rzecz gustu i dyskursu.Natomiast przedmiotem sporu była kwestia czy pani Nowicka czerpie zyski z promowania aborcji.Skoro nie udowodniono Najfeld przestępstwa (tu:kłamstwa,pomówienia),sprawa jest oczywista.
Bardzo się cieszę z tego wyroku. Szkoda, że sprawa była utajniona. Gdyby tak nie było wszyscy mogliby się dowiedzieć dokładnie jak wygląda mechanizm działania tych zbrodniczych organizacji, które niby pomagają kobietom. Gratulacje dla Pani Joanny za siłę jaką się wykazuję i za świadectwo, które może nas pchnąć do bardziej aktywnego działania w obronie praw katolików. Niech to będzie dla nas przykład jak i że w ogóle trzeba głośno mówić o złu które się dzieje wokół nas.
Joasia miała być skazana za prawdę, tym razem prawda zwyciężyła. Na bieżąco dostawałem maile od Joanny o sprawach i modliłem się. Była to 16 sprawa, miejmy nadzieję że ostatnia. - Niech cię Bóg błogosławi i prowadzi,Joasiu!
Wypowiedź dziennikarki katolickiej: "Prawda się obroniła. Moje uniewinnienie to dobra wiadomość i znak nadziei dla niezależnych publicystów, że nie należy dać się zastraszyć lewackim agresorom." Pani Najfeld nie grzeszy sama agresją? Co za postawa katolicka. A co do niezależności... hmmm Oczywiście sąd przyznał rację publicystce zgodnie z prawdą, co nie oznacza, że sprawa aborcji w Polsce jest zamknięta. Należy przypomnieć przed laty skandaliczne artykuły GN w sprawie Alicji Tysiąc, gdzie Redakcja przegrała, i w Trybynale także. To jest pyrrusowe zwycięstwo.
Według ciebie postawa katolicka ma polegać na zgadzaniu się z zabijaniem dzieci? Na potulnym potakiwaniu i milczeniu, gdy komuś dzieje się krzywda? A jeśli chodzi o proces Alicji Tysiąc, to sprawa jest wyjątkowo skandaliczna, bo skazano naczelnego Gościa Niedzielnego za słowa, których nie powiedział. Miał przeprosić za porównanie Alicji Tysiąc do zbrodniarzy hitlerowskich. Znajdź te słowa, to pogadamy.
Postulat, proszę: http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x22544/uzasadnienie-wyroku-skazujacego-goscia/ Zwróć uwagę na słowa ks. Gancarczyka: „Pragnę stanowczo podkreślić, że w żadnym ze wskazanych w uzasadnieniu wyroku tekstów nie porównano pani Alicji Tysiąc do zbrodniarzy hitlerowskich” – odpowiada na uzasadnienie wyroku w swoim oświadczeniu ks. Marek Gancarczyk. Powtarzam: znajdź to porównanie AT do zbrodniarzy hitlerowskich. Nie ma go. Gdyby było, GW roztrąbiłaby to na cały świat, a ty znałbyś je na pamięć.
Selak, tak właściwie o co się ze mną wykłócasz? Przeczytałem oczywiście uzasadnienie wyroku i jest jasne, że Alicja Tysiąc została obrażona, upubliczniona, a potem GN tłumaczył się infantylnie, że co innego miał na myśli. Co jest istone w tej całej sprawie, to że ksiądz zapomniał o zasadzie - nie czyń drugiemu co tobie nie miłe, żeby nie wiem co myślał o kobietach decydujących się na aborcję. Dorosły i poważny człowiek, szczególnie któremu przyświecają zasady chrześcijańskie, czyli miłości do drugiego takich rzeczy nie robi. I to jest kompromitujące, zawstydzające i smutne.
Postulat, zawstydzające i smutne jest to, że chrześcijanin (bo rozumiem, że nim jesteś)za obrazę uważa stwierdzenie faktu, że kobieta chciała zabić swoje dziecko, ale jej nie pozwolono. To było sednem "obrazy". A co, twoim zdaniem, było w tym nieprawdziwego? AT chciała zrobić coś okropnego, publicznie zrobiła aferę z tego, że jej córka żyje, a Ty byś chciał, żeby ludzie sumienia jej przyklaskiwali? Przypominam, że episkopat poparł Gościa Niedzielnego, a nie zrobiłby tego, gdyby sprawa nie była moralnie jednoznaczna. Przypominam też, że Gość nie przeprosił AT i nie przeprosi.
Ja też z tobą nie rozmawiam, piszę, ponieważ to ty siejesz kłamstwa na tym forum. Na jaki wyrok mam spojrzeć? GN miał przeprosić za porównanie AT do zbrodniarzy hitlerowskich. Nigdzie takie porównanie nie padło. Tym sposobem sąd wydał niesłychany wyrok, w którym kazano przepraszać za to, czego nie ma. Nie znalazłeś tych słów, za jakie miał GN przepraszać, a zarzucasz mu, że obraził AT. Więc nie gadaj o odwracaniu kota ogonem.
Pyrrusowe zwycięstwo, sądy sądami a PRAWDA jest po naszej stronie! Artykuły GN nie były skandaliczne ale wyrok skazujący GN. Nie mają siły argumentów to chcą nam zamknąć usta sądami. Na szczęście jest Najwyższy Trybunał, który nie poważa ludzkich wyroków.
A gdzie Ty tu widzisz agresję? Nie doszukuj się jej tam, gdzie jej nie ma. A słowa o "lewackich agresorach" to jest prawda. Bo owi "tolerancyjni" lewacy sieją nienawiść, zawiść, agresję, złość, poniżają, ośmieszają i szydzą z Boga, wiary, Kościoła, chrześcijan, katolików. I nienawidzą życia. Nie widzę żadnego grzechu w wypowiedzi pani Joanny. Nie przesadzaj.
Ludku, człwieku o otwartym sercu dla innych, który masz gromadkę dzieci, Ty który pomagasz innym, wspierasz. Jeśli to prawda, chwała Ci za to. Jeśli osoba typu pani Joanny po wyroku wypowiada słowa o "agresji lewackiej", to jako chrześcijanka, i młoda osoba nie wie co to jest lewackość. Formuła "agresja lewacka" nie tylko obraża inną osobę, ale obraża samego autora tych słów. To nie ma nic wspólnego z łagodnością i wyrozumiałością chrześcijańską. Jest to zwyczajne ideologizowanie problemu, z zajadłością. To triumf populizmu, że udało się wygrać proces. Pani Joanna powinna trochę poczytać czym jest lewackość, a nie używać formuł, które gdzieś zasłyszała i powtarza je jak echo. A co do ośmieszania Boga, wiary i Kościoła, może tak spojrzysz jak Twój Kościół funkcjonuje, bo nie powiesz mi, że jest symbolem cnót. Ostatnie lata wykazały, że jest odwrotnie. Jeśli Kościół jest taki, to nie dziw się, że to co propaguje jest narażane na ostentację i drwinę. To bardzo smutna konstatacja.
Brawo! Niezmiernie się cieszę, że (przynajmniej tym razem) sąd stanął na wysokości zadania i uniewinnił panią Joannę. Choć sam czas trwania procesu (2,5 roku) też urąga przyzwoitości. Serdeczne gratulacje dla pani Joanny za jej nieugiętą i konsekwentną postawę! Oby nigdy nie brakło jej sił do głoszenia i obrony prawdy! I niech inni biorą z niej przykład. Pani Joanno - do przodu - w imię Boże!
Powyższa wypowiedź nie jest mojego autorstwa, ktoś podszył się pod mój nick, którym sie posługuję. Proszę Redakcję o opublikowanie tego co wyżej napisałem jako sprostowanie.
A ile ciąż jest przerwanych z przyczyn naturalnych, czyli według Was przyczyn boskich? Otóż, bardzo dużo. Myśląc Waszymi kategoriami można zatem uslyszeć że "bóg tak chciał"... Zaiste, okrutny ten bóg...
Zło prawdą zwyciężysz!!! Pani Joanna nie boi się jej ukazywać i to u tej KOBIETY się ceni! Słyszałem z jakim zaangażowaniem mówi o obronie życia, o tym co dzieje się poza nami, śledzi każdy szczegół życia politycznego w dziedzinie zycia i ukazuje go ludziom. Takich osób potrzeba w każdej swerze zycia politycznego, aby eliminować krętactwo. Dziękuję, że Jest Pani i za dzisiejsze wydarzenie, które pokazuje, że prawda jest górą. Nazywana mocno i konkretnie w słowach Pani Najfeld ale dzieki temu sie chce tej osoby słuchac. Szczerość i prawda dziś zwyciężyła - JEST NADIEJA NA TO PAŃSTWO!
Imo aborcja powinna być legalna, to kobieta powinna decydować czy chce zatrzymać dziecko czy nie. I tak istnieje szara strefa a skoro taka istnieje to znaczy że jest zapotrzebowanie na takie zabiegi. Czy lepiej jest urodzić dziecko i włożyć je do beczki albo wyrzucić do śmieci ?
@pyrrusowe zwycięstwo Człowieku pełen szacunku, troski, miłości i dobroci wobec innych: Pani Joanna nie powiedziała tego o wszystkich lewakach, ale o "agresorach lewackich" i ma całkowitą rację i słuszność. Agresorzy lewaccy to dopiero zioną zawiścią, nienawiścią, agresją, cynizmem i kpiną. A przecież mówią, że są tak tolerancyjni i otwarci na innych. Uważasz, że dziennikarze katoliccy nie powinni pisać prawdy i to odważnie, ale powinni tylko milczeć? I chciałbyś tylko "pięknego" języka sloganów i poprawności politycznej? To jesteś w błędzie. Poczytaj Ewangelię, to dowiesz się tam, że Jezus też się potrafił zdenerwować, podlegoł emocjom, uczuciom, itd. A jeśli nie podobają Ci się wypowiedzi pani Joanny to przecież nie musisz ich czytać. Proste. Proponuję żebyś zajął się wypowiedziami takich osób pełnych miłości, tolerancji, dobroci, szacunku wobec innych, jak Senyszyn, Palikot, Niesiołowski, Kutz oraz niekatolickich dziennikarzy pewnych komercyjnych stacji - oczywiście - pełnych tolerancji i miłości. Może tam znajdziesz jakis materiał do pracy badawczej i zobaczysz także pewien prawdziwy obraz części lewaków. A może zajmiesz się analizą stanu i sytuacji niektórych zdeprawowanych instytucji tego kraju: rząd, parlament i inne. Nie myślę tu o wszystkich, ale o wielu ludziach mających zagłuszone, zdeprawowane sumienie, nie odróżniających dobra od zła, dbających tylko o partyjne lub własne interesy i niszczących ten kraj. Rodziny wielodzietne nie mają co liczyć na pomoc od takich ludzi i instytucji. Wręcz przeciwnie: szkodzi sie im, ośmiesza, szydzi i przeszkadza. Moze o tym napiszesz obrońco praw człowieka? Będę wdzieczny. A co do Kościoła, to jest On taki, jaki Ty jesteś, Twoje życie, czyny, moralność i postawa. Tak się składa, że ja od tego Kościoła dostałem dużo wielorakiej pomocy. Znam wielu wspaniałych i dobrych kapłanów, którzy dostrzegają ludzkie problemy. No, ale najlepiej tylko krytykować i jątrzyć. Bo to jest proste i nie wymaga wysiłku. Ten Kościół Ciebie nie odrzucił. Albo sam odszedłeś, albo nigdy w Nim nie byłeś. Więc tym bardziej się nie wypowiadaj. Nudne są te argumenty oświeconych "znawców" Kościoła i Jego problemów. Napisz coś dobrego o Kościele. Nic nie dostrzegasz? To smutne. Myślę, że sam nie wierzysz w to co piszesz. Uważasz, że ta ciągła krytyka i nasilający się frontalny atak na Kosciół jest spowodowany pewnymi istniejącymi w nim problemami? Naiwny jesteś! Nawet gdyby Kościół był idealny i doskonały (co nie jest możliwe), to i tak by krzyczeli, szydzili, ośmieszali. A wiesz czemu? Bo ci ludzie nienawidzą Boga, wiary, Kościoła, wyznawców Chrystusa, kapłanów. I systemowo głoszą anty-Ewangelię. Bo nie znają prawdziwego Boga. I nie chcą Go. Dlatego tak zaciekle walczą przwciwko katolikom i chrześcijanom. Otwórz oczy i wyjdź z iluzji. Czas najwyższy się obudzić.
Ludku, p. Najfeld po wyroku w konflikcie z p. Nowicką powiedziała: "nie należy dać się zastraszyć lewackim agresorom.". Już sama taka triumfalna wypowiedź młodej kobiety świadczy o jej kulturze osobistej, nie mającej nic wspólnego z postawą chrześcijanki, a świadczy o braku wiedzy co to jest lewactwo. Wymienione przez Ciebie osoby nie są lewakami, przeczytaj definicję tego słowa. Osoby te w różny sposób krytykują postawę Kościoła w dzisiejszych czasach, może się to nie podobać, mnie np. nie poobają wypowiedzi Niesiołowskiego, bo są pełne agresji. A te osoby lewakami nie są, tak jak p. Nowicka. Rozumiesz o czym piszę? Tak więc p. Joanna nie pokazała się z jak najleprzej strony, i tyle, jest zbyt młodą osobą, co do wiedzy o lewackości, któej ja też nie lubię. Oczywiście Jezus też się denerwował, nawet na drzewo figowe, że nie miało owoców i przeklął je. Za to słusznie pod adresem kapłanów wypowiedział wiele gorzkich słów jako grobach pobielanych. Dziś gdyby był to samo by powiedział o stanie kapłańskim. Jeśli piszesz o deprawacji instytucji kraju, wpisujesz się w retorykę myślenia J. Kaczyńskiego, który twierdzi, że to nie jest żaden rząd itp. Tym samym dyskwalifikujesz się w polemice. Instytucje państwa zostały wybrane w demokratycznych wyborach - przypominam. Tobie nie podoba się Ludku zwyczajnie, że państwo jako struktura organizacyjna kraju nie myśli po chrześcijańsku i nie zawsze słucha Kościoła. To już było, zawsze z negatywnym efektem dla społeczeńtswa. Ja nie jestem Ludku taki jak Kościół, więc mi nie przypisuj cech negatywnych tej instytucji. Coś Cię poniosła fantazja. Owszem ten Kościół mnie odrzucił, i to wielokrtonie, nie powiem jak, więc tu też nie pisz rzeczy na któych się nie nasz. Oczywiście nie mam zawiści do tej instytucji, jak katolicy do innych ludzi, nie mam traumy pourazowej. Chłodno analizuję. Zachowuję całkowity dystans do kasty kapłańskiej, a zwłaszcza biskupów, siedzących na wygodnych stolcach, i nie przyjmujący pod swój dach potrzebujących i gardłujących o "wartościach", które są szargane, jak zauważył emerytowany prymas Glemp. O samym Kościel nie mogę nic dobrego powiedzieć, gdy wiem jak funkcjonuje, jak się panoszy i jaką ma ponurą historię. Tak Ludku, jestem znawcą Kościoła i religii, i wiem co piszę. Twierdzisz, że ludzie nienawidzą Boga, wiary i Kościoła. To duże uproszczenie. Raz jeszcze przeczytaj jakie są przyczyny odchodzenia od wiary, nawet w Polsce. I to nie jest tak, że z "powodu pewnych wynikających z Kościołem problemów", nie zakłamuj rzeczywistości Ludku. Problemy z Kościołem wynikły ze zdobywanej powszechnie wiedzy o nim, w dobie szybkiego przepływu informacji, społeczeństwa dowiadują się więcej niż kiedyś i szybciej, wyrabiają sobie opinie o nim. To oznacza duży spadek powołań i ponad 40% chodzących do kościoła, mimo głoszenia, ze w Polsce jest ponad 97% katolików.. Ja nie żyję w iluzji Ludku, wciąż mi coś zarzucasz w sposób nieuprawniony. To taka Wasza stylistyka, od razu pomawiać. Jestem wolnym człowiekiem od jakiejkolwiek ideologii i doktryny. Na duchowość mam własny pogląd, wynikający z osobistych przeżyć w tej kwestii, wspaniałych, niezamierzonych wcale, bo spontanicznych. I gdy zbadałem historię wiary, religii i Kościoła, mam dobre rozeznanie w tych sprawach. Krytykując Kościół i postawy niektórych katolików, nie zamierzam wcale kogokolwiek odwodzić od wiary, są to bardzo indywidualne relacje i przeżycia wewnętrzne człowieka - osobiste. Ale nie pozwolę sobie na granie w jednym chórze, gdy słyszę fałszywe tonacje. A Pani Jonanna Najfeld ma jeszcze przed sobą bardzo dużo do nauczenia się, zanim zrozumie czym jest różnorodność tego świata. Myślę Ludku, że na tym zakończę rozmowę, triumfalizm jest zawsze fatalny... wiem to z obserwacji życia.
Brawo, co prawda polski wymiar sprawiedliwości, jest często ślepy na prawdę i argumenty, czasami potrafi wydać wyrok jaki powinien, Pani Joanno gratulacje, życzę wytrwałości w słusznej sprawie.., żal tylko, że powiązania ruchów aborcyjnych z biznesem nie może zostać upublicznione..
Bardzo proszę, nie porównuj mnie z Jarosławem Kaczyńskim i jego retoryką, bo to jest nieuprawnione i obraźliwe. Nie napisałem, że to żaden rząd i parlament, tylko wyraziłem to co wielu dobrze widzi, że dużo z tych ludzi zagłuszyło sumienia, okłamują, uczestniczą w różnych aferach (na co są dowody) i w sposób cyniczny mówią, że przecież żadnych afer nie było. I tu nie chodzi o katolickie i chrześcijańskie myslenie, ale o bycie człowiekiem prawym i uczciwym, a tego wielu z parlamentarzystów i rządzących nie ma. Ich arogancja wobec narodu sięgnęła zenitu. Mam prawo do takiej oceny rządu i koalicji, na którą zresztą nie głosowałem. No, ale przecież Ty powiesz jak wielu, że przecież w Polsce jest wszystko dobrze, nic złego się nie dzieje, wszyscy są szczęśliwi. A jeśli jest coś złego to najlepiej zrzucić to na Kaczyńskiego i PIS. Jak cos dobrego - to PO, jak coś złego - to PIS. Spójrz na retorykę p. Tuska, Chlebowskiego, Drzewieckiego i innych z tej "jedynej, słusznej, postępowej" opcji i "drużyny". Ale kraj to nie boisko piłkarskie. Tu trzeba odpowiedzialności i madrości i prawego sumienia. Dość oszukiwania i "kiwania" narodu. Czas najwyższy z tym skończyć. I nie pisz, że oni chcą dobra narodu i Polski, bo w takie bajki to już dawno przestałem wierzyć. To jest dopiero tani populizm i fikcja. Pisząc, że nie widzisz w Kościele nic dobrego, sam siebie dyskredytujesz i wykluczasz z dalszej dyskusji. Jesteś tendencyjny i niewiarygodny. Nie masz również obiektywizmu. Nie jesteś ani obiektywny, ani sprawiedliwy. Nie pisz o retoryce jaką mają katolicy, bo ja ci napiszę o retoryce tych, którzy z katolicyzmem nie mają nic wspólnego. Bardzo upraszczasz przyczyny odchodzenia od Kościoła i wiary, a to pokazuje niestety jak mało o tym wiesz. Najlepiej to utratę wiary zrzucić na Kościół i księży. Tak najprościej. A gdzie osobisty wysiłek, rozwój, życie modlitwy, sakramenty? Z łaską trzeba współpracować. Bóg za nas pewnych spraw nie zrobi. To musimy chcieć i działać. Od dawna twierdzę, że w Polsce jest znacznie, znacznie mniej wierzących niż to podają statystyki. Myślę, że dobrze wiesz, że nie wystarczy być ochrzczonym, żeby być wierzącym. Zostaną w Kościele ci którzy naprawdę wierzą i chcą żyć wiarą. Przestaje się już liczyć ilość, a zaczyna liczyć jakosć. Zauważ, że oprócz tego, że jedni odchodzą, to inni się nawracają i to tak świadomie, głęboko i żyją prawdziwie w Kościele i troszczą się o Niego. I to jest nadzieja. Od iskry może zapalić się ognisko. Czas pokaże. Chrystus chce świadomych uczniów i wyznawców, radykalnych, zdecydowanych, odważnych. Dokonałeś pięknego językowo i stylistycznie wywodu, ale jest on bardzo tendencyjny i jednozaczny. Nie wszystko jest tak czarno-białe, jak się wydaje. Ja też wiem co piszę. Czy masz dobre rozeznanie w tych sprawach. Tego nie wiem, ale osobiście wątpię w to, czytając Twoje wypowiedzi. Żeby usłyszeć fałszywą tonacja, trzeba mieć bardzo dobry i wyczulony słuch. To tak na marginesie. I do tego trzeba się trochę znać na muzyce. Nie znam Twoich osobistych przeżyć i nie mam prawa, by w tym drążyć. Ale domyslam się, że były one różne. Rozumiem. Ale nie przenoś ich na sposób patrzenia na rzeczywistość. Trzeba mieć trochę dystansu. Wracając do Kościoła - to prawda, że nie jest on idealny, bo składa się z grzesznych i słabych ludzi. Kapłani też są różni - wiem o tym doskonale. Ale Bogu dzięki jest wielu dobrych, uczciwych, ofiarnych ksieży i biskupów. Chrystus kierował słowa przestrogi do kapłanów - to prawda, ale nie tylko do nich. Wielokrotnie kierował je do wszystkich, także do mnie i do Ciebie. Czy wziąłeś je sobie do serca i żyjesz tak jak Jezus Chrystus nauczał? Nie demonizuj Kościoła i kapłanów, nie patrz w tak ciemnych barwach. Zauważ trochę kolorów, bo one naprawdę są. I nie przesadzaj z ocenami. Najgorzej to widzieć wszystko czarno i smutno. Dalej twierdzę, że jesteś uprzedzony i negatywnie nastawiony do chrześcijan i katolików. Życzę wiele dobra w poszukiwaniu i odkrywaniu prawdy!
Z serwisów dziennikarski podano komunikat nastepującej treści: "Międzynarodowy Trybunał Karny "w stosownym terminie" podejmie decyzję, czy dopuścić skargę grupy stowarzyszeń ofiar księży pedofilów. Złożyły one we wtorek wniosek, w którym oskarżają papieża Benedykta XVI i wysokich rangą dostojników watykańskich o zbrodnie przeciwko ludzkości. Twierdzą, że tuszowali oni skandal pedofilski w Kościele. Organizacje - SNAP Network i Center for Constitutional Rights - żądają zbadania przez MTK roli Benedykta XVI i kardynałów Angelo Sodano, Tarcisio Bertone oraz Williama Levady w sprawie skandalu wykorzystywania nieletnich przez duchownych, a także ukrywania tych przestępstw. W wydanym przez organizacje komunikacie podkreślono, że ich eksperci oraz prawnicy uważają, iż czyny te noszą znamiona i odpowiadają przyjętej w Statucie Rzymskim definicji zbrodni przeciwko ludzkości."
Myślę, że 'pyrrusowe zwyciestwo' pisząc wie co mówi. Najlepiej zwalać winę na ludzi, że odchodzą od wiary z lenistwa. Myślę, że Redakcja opublikuje ten komunikat.
Brawo, brawo, brawo ! Precz z lewactwem i cywilizacją śmierci ! Takich osób jak Pani Joanna teraz naszej Ojczyźnie trzeba. Pamiętajmy o tym już 9 października przy urnach wyborczych.
śledziłam tę sprawę od 1szego artykułu w Gościu,cieszy mnie bardzo ten wyrok sądu:)
mariusz
Ogólnie to, iż "wyrok nie jest prawomocny" oznacza, iż można się od niego odwołać.
bardzo dziekuję
bardzo dziekuję
Zawsze popierałam i nadal popieram Panią Joannę.
Gratulacje dla Pani Joanny.
Na bieżąco dostawałem maile od Joanny o sprawach i modliłem się.
Była to 16 sprawa, miejmy nadzieję że ostatnia.
- Niech cię Bóg błogosławi i prowadzi,Joasiu!
Oczywiście sąd przyznał rację publicystce zgodnie z prawdą, co nie oznacza, że sprawa aborcji w Polsce jest zamknięta.
Należy przypomnieć przed laty skandaliczne artykuły GN w sprawie Alicji Tysiąc, gdzie Redakcja przegrała, i w Trybynale także.
To jest pyrrusowe zwycięstwo.
http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x22544/uzasadnienie-wyroku-skazujacego-goscia/
Zwróć uwagę na słowa ks. Gancarczyka: „Pragnę stanowczo podkreślić, że w żadnym ze wskazanych w uzasadnieniu wyroku tekstów nie porównano pani Alicji Tysiąc do zbrodniarzy hitlerowskich” – odpowiada na uzasadnienie wyroku w swoim oświadczeniu ks. Marek Gancarczyk.
Powtarzam: znajdź to porównanie AT do zbrodniarzy hitlerowskich. Nie ma go. Gdyby było, GW roztrąbiłaby to na cały świat, a ty znałbyś je na pamięć.
Co jest istone w tej całej sprawie, to że ksiądz zapomniał o zasadzie - nie czyń drugiemu co tobie nie miłe, żeby nie wiem co myślał o kobietach decydujących się na aborcję. Dorosły i poważny człowiek, szczególnie któremu przyświecają zasady chrześcijańskie, czyli miłości do drugiego takich rzeczy nie robi. I to jest kompromitujące, zawstydzające i smutne.
Pyrrusowe zwycięstwo, sądy sądami a PRAWDA jest po naszej stronie! Artykuły GN nie były skandaliczne ale wyrok skazujący GN. Nie mają siły argumentów to chcą nam zamknąć usta sądami. Na szczęście jest Najwyższy Trybunał, który nie poważa ludzkich wyroków.
Nie widzę żadnego grzechu w wypowiedzi pani Joanny. Nie przesadzaj.
Jeśli osoba typu pani Joanny po wyroku wypowiada słowa o "agresji lewackiej", to jako chrześcijanka, i młoda osoba nie wie co to jest lewackość. Formuła "agresja lewacka" nie tylko obraża inną osobę, ale obraża samego autora tych słów. To nie ma nic wspólnego z łagodnością i wyrozumiałością chrześcijańską. Jest to zwyczajne ideologizowanie problemu, z zajadłością. To triumf populizmu, że udało się wygrać proces. Pani Joanna powinna trochę poczytać czym jest lewackość, a nie używać formuł, które gdzieś zasłyszała i powtarza je jak echo.
A co do ośmieszania Boga, wiary i Kościoła, może tak spojrzysz jak Twój Kościół funkcjonuje, bo nie powiesz mi, że jest symbolem cnót. Ostatnie lata wykazały, że jest odwrotnie.
Jeśli Kościół jest taki, to nie dziw się, że to co propaguje jest narażane na ostentację i drwinę. To bardzo smutna konstatacja.
Proszę Redakcję o opublikowanie tego co wyżej napisałem jako sprostowanie.
Człowieku pełen szacunku, troski, miłości i dobroci wobec innych:
Pani Joanna nie powiedziała tego o wszystkich lewakach, ale o "agresorach lewackich" i ma całkowitą rację i słuszność. Agresorzy lewaccy to dopiero zioną zawiścią, nienawiścią, agresją, cynizmem i kpiną. A przecież mówią, że są tak tolerancyjni i otwarci na innych.
Uważasz, że dziennikarze katoliccy nie powinni pisać prawdy i to odważnie, ale powinni tylko milczeć? I chciałbyś tylko "pięknego" języka sloganów i poprawności politycznej? To jesteś w błędzie. Poczytaj Ewangelię, to dowiesz się tam, że Jezus też się potrafił zdenerwować, podlegoł emocjom, uczuciom, itd.
A jeśli nie podobają Ci się wypowiedzi pani Joanny to przecież nie musisz ich czytać. Proste. Proponuję żebyś zajął się wypowiedziami takich osób pełnych miłości, tolerancji, dobroci, szacunku wobec innych, jak Senyszyn, Palikot, Niesiołowski, Kutz oraz niekatolickich dziennikarzy pewnych komercyjnych stacji - oczywiście - pełnych tolerancji i miłości. Może tam znajdziesz jakis materiał do pracy badawczej i zobaczysz także pewien prawdziwy obraz części lewaków.
A może zajmiesz się analizą stanu i sytuacji niektórych zdeprawowanych instytucji tego kraju: rząd, parlament i inne. Nie myślę tu o wszystkich, ale o wielu ludziach mających zagłuszone, zdeprawowane sumienie, nie odróżniających dobra od zła, dbających tylko o partyjne lub własne interesy i niszczących ten kraj. Rodziny wielodzietne nie mają co liczyć na pomoc od takich ludzi i instytucji. Wręcz przeciwnie: szkodzi sie im, ośmiesza, szydzi i przeszkadza. Moze o tym napiszesz obrońco praw człowieka? Będę wdzieczny.
A co do Kościoła, to jest On taki, jaki Ty jesteś, Twoje życie, czyny, moralność i postawa. Tak się składa, że ja od tego Kościoła dostałem dużo wielorakiej pomocy. Znam wielu wspaniałych i dobrych kapłanów, którzy dostrzegają ludzkie problemy. No, ale najlepiej tylko krytykować i jątrzyć. Bo to jest proste i nie wymaga wysiłku. Ten Kościół Ciebie nie odrzucił. Albo sam odszedłeś, albo nigdy w Nim nie byłeś. Więc tym bardziej się nie wypowiadaj. Nudne są te argumenty oświeconych "znawców" Kościoła i Jego problemów. Napisz coś dobrego o Kościele. Nic nie dostrzegasz? To smutne.
Myślę, że sam nie wierzysz w to co piszesz. Uważasz, że ta ciągła krytyka i nasilający się frontalny atak na Kosciół jest spowodowany pewnymi istniejącymi w nim problemami? Naiwny jesteś! Nawet gdyby Kościół był idealny i doskonały (co nie jest możliwe), to i tak by krzyczeli, szydzili, ośmieszali. A wiesz czemu? Bo ci ludzie nienawidzą Boga, wiary, Kościoła, wyznawców Chrystusa, kapłanów. I systemowo głoszą anty-Ewangelię. Bo nie znają prawdziwego Boga. I nie chcą Go. Dlatego tak zaciekle walczą przwciwko katolikom i chrześcijanom. Otwórz oczy i wyjdź z iluzji. Czas najwyższy się obudzić.
Tak więc p. Joanna nie pokazała się z jak najleprzej strony, i tyle, jest zbyt młodą osobą, co do wiedzy o lewackości, któej ja też nie lubię.
Oczywiście Jezus też się denerwował, nawet na drzewo figowe, że nie miało owoców i przeklął je. Za to słusznie pod adresem kapłanów wypowiedział wiele gorzkich słów jako grobach pobielanych. Dziś gdyby był to samo by powiedział o stanie kapłańskim.
Jeśli piszesz o deprawacji instytucji kraju, wpisujesz się w retorykę myślenia J. Kaczyńskiego, który twierdzi, że to nie jest żaden rząd itp. Tym samym dyskwalifikujesz się w polemice. Instytucje państwa zostały wybrane w demokratycznych wyborach - przypominam. Tobie nie podoba się Ludku zwyczajnie, że państwo jako struktura organizacyjna kraju nie myśli po chrześcijańsku i nie zawsze słucha Kościoła. To już było, zawsze z negatywnym efektem dla społeczeńtswa.
Ja nie jestem Ludku taki jak Kościół, więc mi nie przypisuj cech negatywnych tej instytucji. Coś Cię poniosła fantazja. Owszem ten Kościół mnie odrzucił, i to wielokrtonie, nie powiem jak, więc tu też nie pisz rzeczy na któych się nie nasz. Oczywiście nie mam zawiści do tej instytucji, jak katolicy do innych ludzi, nie mam traumy pourazowej. Chłodno analizuję. Zachowuję całkowity dystans do kasty kapłańskiej, a zwłaszcza biskupów, siedzących na wygodnych stolcach, i nie przyjmujący pod swój dach potrzebujących i gardłujących o "wartościach", które są szargane, jak zauważył emerytowany prymas Glemp.
O samym Kościel nie mogę nic dobrego powiedzieć, gdy wiem jak funkcjonuje, jak się panoszy i jaką ma ponurą historię. Tak Ludku, jestem znawcą Kościoła i religii, i wiem co piszę.
Twierdzisz, że ludzie nienawidzą Boga, wiary i Kościoła. To duże uproszczenie. Raz jeszcze przeczytaj jakie są przyczyny odchodzenia od wiary, nawet w Polsce. I to nie jest tak, że z "powodu pewnych wynikających z Kościołem problemów", nie zakłamuj rzeczywistości Ludku. Problemy z Kościołem wynikły ze zdobywanej powszechnie wiedzy o nim, w dobie szybkiego przepływu informacji, społeczeństwa dowiadują się więcej niż kiedyś i szybciej, wyrabiają sobie opinie o nim. To oznacza duży spadek powołań i ponad 40% chodzących do kościoła, mimo głoszenia, ze w Polsce jest ponad 97% katolików..
Ja nie żyję w iluzji Ludku, wciąż mi coś zarzucasz w sposób nieuprawniony. To taka Wasza stylistyka, od razu pomawiać. Jestem wolnym człowiekiem od jakiejkolwiek ideologii i doktryny. Na duchowość mam własny pogląd, wynikający z osobistych przeżyć w tej kwestii, wspaniałych, niezamierzonych wcale, bo spontanicznych. I gdy zbadałem historię wiary, religii i Kościoła, mam dobre rozeznanie w tych sprawach.
Krytykując Kościół i postawy niektórych katolików, nie zamierzam wcale kogokolwiek odwodzić od wiary, są to bardzo indywidualne relacje i przeżycia wewnętrzne człowieka - osobiste. Ale nie pozwolę sobie na granie w jednym chórze, gdy słyszę fałszywe tonacje.
A Pani Jonanna Najfeld ma jeszcze przed sobą bardzo dużo do nauczenia się, zanim zrozumie czym jest różnorodność tego świata.
Myślę Ludku, że na tym zakończę rozmowę, triumfalizm jest zawsze fatalny... wiem to z obserwacji życia.
Pisząc, że nie widzisz w Kościele nic dobrego, sam siebie dyskredytujesz i wykluczasz z dalszej dyskusji. Jesteś tendencyjny i niewiarygodny. Nie masz również obiektywizmu. Nie jesteś ani obiektywny, ani sprawiedliwy.
Nie pisz o retoryce jaką mają katolicy, bo ja ci napiszę o retoryce tych, którzy z katolicyzmem nie mają nic wspólnego.
Bardzo upraszczasz przyczyny odchodzenia od Kościoła i wiary, a to pokazuje niestety jak mało o tym wiesz. Najlepiej to utratę wiary zrzucić na Kościół i księży. Tak najprościej. A gdzie osobisty wysiłek, rozwój, życie modlitwy, sakramenty? Z łaską trzeba współpracować. Bóg za nas pewnych spraw nie zrobi. To musimy chcieć i działać.
Od dawna twierdzę, że w Polsce jest znacznie, znacznie mniej wierzących niż to podają statystyki. Myślę, że dobrze wiesz, że nie wystarczy być ochrzczonym, żeby być wierzącym. Zostaną w Kościele ci którzy naprawdę wierzą i chcą żyć wiarą. Przestaje się już liczyć ilość, a zaczyna liczyć jakosć. Zauważ, że oprócz tego, że jedni odchodzą, to inni się nawracają i to tak świadomie, głęboko i żyją prawdziwie w Kościele i troszczą się o Niego. I to jest nadzieja. Od iskry może zapalić się ognisko. Czas pokaże. Chrystus chce świadomych uczniów i wyznawców, radykalnych, zdecydowanych, odważnych.
Dokonałeś pięknego językowo i stylistycznie wywodu, ale jest on bardzo tendencyjny i jednozaczny. Nie wszystko jest tak czarno-białe, jak się wydaje.
Ja też wiem co piszę. Czy masz dobre rozeznanie w tych sprawach. Tego nie wiem, ale osobiście wątpię w to, czytając Twoje wypowiedzi.
Żeby usłyszeć fałszywą tonacja, trzeba mieć bardzo dobry i wyczulony słuch. To tak na marginesie. I do tego trzeba się trochę znać na muzyce.
Nie znam Twoich osobistych przeżyć i nie mam prawa, by w tym drążyć. Ale domyslam się, że były one różne. Rozumiem. Ale nie przenoś ich na sposób patrzenia na rzeczywistość. Trzeba mieć trochę dystansu.
Wracając do Kościoła - to prawda, że nie jest on idealny, bo składa się z grzesznych i słabych ludzi. Kapłani też są różni - wiem o tym doskonale. Ale Bogu dzięki jest wielu dobrych, uczciwych, ofiarnych ksieży i biskupów.
Chrystus kierował słowa przestrogi do kapłanów - to prawda, ale nie tylko do nich. Wielokrotnie kierował je do wszystkich, także do mnie i do Ciebie. Czy wziąłeś je sobie do serca i żyjesz tak jak Jezus Chrystus nauczał?
Nie demonizuj Kościoła i kapłanów, nie patrz w tak ciemnych barwach. Zauważ trochę kolorów, bo one naprawdę są. I nie przesadzaj z ocenami. Najgorzej to widzieć wszystko czarno i smutno.
Dalej twierdzę, że jesteś uprzedzony i negatywnie nastawiony do chrześcijan i katolików.
Życzę wiele dobra w poszukiwaniu i odkrywaniu prawdy!
"Międzynarodowy Trybunał Karny "w stosownym terminie" podejmie decyzję, czy dopuścić skargę grupy stowarzyszeń ofiar księży pedofilów. Złożyły one we wtorek wniosek, w którym oskarżają papieża Benedykta XVI i wysokich rangą dostojników watykańskich o zbrodnie przeciwko ludzkości. Twierdzą, że tuszowali oni skandal pedofilski w Kościele.
Organizacje - SNAP Network i Center for Constitutional Rights - żądają zbadania przez MTK roli Benedykta XVI i kardynałów Angelo Sodano, Tarcisio Bertone oraz Williama Levady w sprawie skandalu wykorzystywania nieletnich przez duchownych, a także ukrywania tych przestępstw.
W wydanym przez organizacje komunikacie podkreślono, że ich eksperci oraz prawnicy uważają, iż czyny te noszą znamiona i odpowiadają przyjętej w Statucie Rzymskim definicji zbrodni przeciwko ludzkości."
Myślę, że 'pyrrusowe zwyciestwo' pisząc wie co mówi. Najlepiej zwalać winę na ludzi, że odchodzą od wiary z lenistwa.
Myślę, że Redakcja opublikuje ten komunikat.