• Beszad
    02.10.2011 15:07
    Beszad
    Słowa biskupów, jak również doniesienia o dynamice chrześcijaństwa na świecie (w dzisiejszym "Gościu"), w jakiś dziwny sposób zbiegają się z wymową dzisiejszych czytań mszalnych, prowadząc do refleksji nad duchowym stanem Europy. Na chrześcijańskim dotąd Kontynencie wartości takie, jak miłość, mądrość czy piękno zaczynają przeobrażać się w ich karykatury, a przewodnia dotąd idea tolerancji przemienia się w jej dokładne przeciwieństwo (właśnie czytałem o kolejnym skazaniu jakiegoś Anglika za słuchanie Biblii na CD w miejscu publicznym). Ale i w samym sercu Kościoła widać ten problem - nawet głoszone Słowo miewa czasami jakiś głuchy podźwięk, przypominając przemówienia z czasów PRL-u: byle mądrze i składnie brzmiało, choćby nikogo nie porwało...

    Rano oglądałem ciekawy film o początkach cywilizacji – była tam ciekawostka o mało znanej kulturze Galamantów, którzy w zmyślny sposób nauczyli się czerpać wodę z podziemnych złóż Sahary – podziemne sztolnie zapewniły im dobrobyt na długie lata. Jednak zabrakło przezorności, że nie są to źródła niewyczerpalne - woda nie była szanowana, kres dobrobytu był zatem przesądzony...

    Dokąd zmierza dzisiejsza Europa - równie zasobna, co duchowo wydrenowana? Czy obecny stan zastoju nie jest rezultatem wcześniejszego triumfalizmu czy też obecnego wygodnictwa i sformalizowania w życiu naszego Kościoła? (za co odpowiedzialni jesteśmy wszyscy - każdy w innym zakresie). Czy zabierając się do nowej ewangelizacji, nie powinniśmy z tego wyciągać wniosków?...
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
6°C Piątek
noc
3°C Piątek
rano
10°C Piątek
dzień
10°C Piątek
wieczór
wiecej »