• Fryderyk
    18.10.2012 08:16
    "Źle jest tym co płyną pod prąd, z prądem lżej" polecam posłuchać http://www.youtube.com/watch?v=AXA9cEs-x38, szczególnie miłośnikom rocka. Ps. to był bardzo dobry zespół, szkoda, że nikt dzisiaj nie sięga do ich twórczości :-(
  • jesienna
    18.10.2012 13:01
    jesienna

    z artykułu:

    Gdyby się kobietom w Kościele nie podobało, to by nie stanowiły większości wiernych.



    Mnie się w Kościele wiele nie podoba i co z tego?
    To żaden powód żeby go opuszczać

    .
    Dojrzały człowiek swoich wyborów dokonuuje
    inaczej niż na podstawie "podoba mi się"/
    "nie podoba mi się" i p. Kucharczak powinien to wiedzieć.

    To, że kobiety stanowią większość wiernych
    świadczy o ich dojrzałości a nie o ich zachwycie tego
    jak sprawy dot. kobiet są Kościele są rozwiązywane,
    (nie jedna sprawa wywołuje ból a nawet sprzeciw).

    Co do tego, że Jezus wybrał na apostołów mężczyzn
    można tłumaczyć całkiem dobrze uwarunkowaniami społeczno-kulturowymi.

    Kto by w tych czasach chcial słuchać nauczającej kobiety?

    Nie jestem za kapłaństwem kobiet i uznaję pełne prawo Kościołowi do decydowania w tej kwestii, ale przytoczony argument uważam za zupełnie nietrafiony.

    • Marcin
      18.10.2012 14:08
      Na temat "kapłaństwa" kobiet wypowiadał się bł. Jan Paweł II, który stwierdził, że Jezus w swoim nauczaniu nie był ograniczony uwarunkowaniami społeczno-kulturowymi, wręcz przeciwnie w wielu kwestiach te uwarunkowania łamał, ale w tej kwestii jego nauczanie jest spójne i niezmienne. Kościół nie ma prawa go zmieniać. I tak pozostanie, co najmniej do czasów ponownego przyjścia Pana Jezusa w dniu ostatecznym.
      • jesienna
        18.10.2012 17:38
        jesienna
        O ile wiem forma wypowiedzi była taka,
        że nie można przyjąć by papież w swej wypowiedzi był nieomylny.
    • MX
      18.10.2012 15:45
      Jesienna, uwarunkowania społeczno-kulturowe w tamtych czasach były takie, że kapłanki nikogo by nie zdziwiły. Niemal wszystkie kulty pogańskie państw ościennych miały instytucje kapłanek. Jeśli Izrael tego nie miał, to z powodu woli Jahwe - ale właśnie to tym bardziej przemawia za tym, że Bóg chciał tylko kapłanów-mężczyzn.
      • jesienna
        18.10.2012 17:39
        jesienna
        To jest sprawa mocno dyskusyjna.
      • shounan
        19.10.2012 01:16
        Jakoś nie słyszałam, żeby Bóg się wypowiadał w tej kwestii.
      • jesienna
        19.10.2012 10:24
        jesienna

        MX pisze:

        Jesienna, uwarunkowania społeczno-kulturowe w tamtych czasach były takie, że kapłanki nikogo by nie zdziwiły.

        Uwarunkowania społeczno-kulturowe były takie, że św. Paweł w Pierwszym liście do Koryntian 14, 34 - 35 pisał:

        "Kobieta niech się uczy w cichości i w pełnej uległości; niech niewiasty na zgromadzeniach milczą, bo nie pozwala się im mówić."

        I jakoś tu zaeaz mówi się o uwarunkowaniach społeczno- kulturowych (i słusznie!) a  w wielu innych sprawach się ich wpływu się nie uznaje.

      • Tomek
        19.10.2012 10:41
        Bo Pan Jezus wybrał apostołów, ale nie definiował formuły spotkań modlitewnych. Czy uważasz, że wybrał samych mężczyzn "przez wzgląd na zatwardziałość serc" naszych? Miał swój powód i należy to uszanować.
      • jesienna
        19.10.2012 11:52
        jesienna

        Ja odnosiłam się przede wszystkim do komentarza MX który napisał, że kontekst społeczno -kulturowy był traki, że nic nie stało by Jezus wybrał kobiety na apostołów. Zilustrowałam cytatem ten kontekst.


        piszesz:

        Bo Pan Jezus wybrał apostołów, ale nie definiował formuły spotkań modlitewnych.

        Jak dla mnie sam fakt wyboru mężczyzn na apostołów (bez czytelnego, zwerbalizowanego przekazu na temat woli Jezusa w tej kwestii) jest słabszym argumentem niż wprost argument za "milczeniem kobiet" (który jest oparty oparty na jasnym, czytelnym, zwerbalizowanym przekazie).

        Pierwsze skazuje nas na domysły (dlaczego sami mężczyźni?). Drugie natomiast jest jasne, konkretne i czytelne (i trzeba aż powoływania się na kontekst kulturowy aby uznać ten nakaz za nieobowiązujący obecnie).

    • bezwarkoczy
      20.10.2012 08:49
      j.w Argument,ze "Pan Jezus nie wybral kobiet" swiadczy o tym ,ze autor tekstu traktuje czytelnikow jak dzieci. Informuje autora,ze Pan Jezus nie wybral rowniez zadnego Polaka...
      • Bronak Kamarołski
        23.10.2012 02:03
        bezwarkoczy
        Nie wybrał też Eskimosa, Rosjanina i wielu, wielu innych spośród tysięcy plemion i narodów na Ziemi.

        Jeśli chcesz wiedzieć dlaczego, to sama Go o to zapytaj klęcząc w kościele na kolanach przed tabernakulum. Jeśli będziesz autentyczna w swoim pytaniu, odpowiedź usłyszysz w swoim sercu.

        Mądrość polega nie na tym, że się pisze co się wie, tylko na tym, że się wie co się pisze.
  • jurek
    18.10.2012 13:28
    Czyli jak zwykle - meżczyźni uznali, że kobietom jest dobrze i zadecydowali, że nie nalezy ich nawet pytac o zdanie! Wspaniale!.
    To, że ludzie nie występują z Kościoła, pomimo wszelkich jego mankamentów jest przeciez oczywiste - bo to jest nasza droga do zbawienia, ale to na prawdę nie jest dowód, że wszystko jest ok.
    • Bronak Kamarołski
      23.10.2012 02:07
      jurek
      Jeśli piszesz, że widzisz, że w Kościele jest coś nie ok, to co Ty robisz ze swoim życiem, żeby tą cząstkę Kościoła, którą jesteś Ty sam, zmienić na lepsze?
      A może rano goląc się widzisz nad swoją głową aureolę w lustrze? Bo tylko w takim przypadku można uznać, że to wina innych członków Kościoła a nie Twoja, że nie wszystko jest ok.
  • Madzia
    18.10.2012 13:55
    A tam, Jurek, jest napisane, że wszystko jest OK? Nie jest OK, ale żeby nie było jeszcze bardziej nie-OK, to właśnie trzeba zwrócić się do Jezusa, a nie feministkom realizować ich pomysły na Kościół
    • jurek
      18.10.2012 18:11
      A do tego zastanawia mnie jeszcze takie dogmatyczne tlumaczenie, ze Chrystus na pewno byl przeciwko kaplanstwu kobiet.
      A u naszych braci w wierze w kosciolach protestanckich na kaplanstwo kobiet Jezus pozwolil?
      Podobnie jest z celibatem - w Kosciele katolockim to wrecz dogmat niepodlegajacy dyskusji, w innych kosciolach chrzesijanskich maja na ten temat inne zdanie.
    • Ewa
      18.10.2012 18:57
      Jeśli taka jest wola Boża aby tylko mężczyźni byli kapłanami, to czemu nie powiedział o tym wprost w Piśmie Św ?

      • Tomek
        19.10.2012 10:46
        Powiedział wybierając mężczyzn. Nie było żadnego innego powodu aby nie wybrać kobiet poza wolą Boga. A dokładniej mówiąc, Bóg wie dlaczego tak postanowił.
    • Ewa
      18.10.2012 18:57
      Jeśli taka jest wola Boża aby tylko mężczyźni byli kapłanami, to czemu nie powiedział o tym wprost w Piśmie Św ?

    • jesienna
      19.10.2012 11:55
      jesienna
      Kto to jest feministka?
      Nie rozumiem w jakim znaczeniu używasz tego słowa
      żeby Cię zrozumieć trzeba wiedzieć co masz na myśli
      pisząc o "feministkach w Kościele".
    • jesienna
      19.10.2012 15:41
      jesienna
      Skąd masz taką pewność?
  • Marcin
    18.10.2012 14:10
    Brawo! Jak zwykle świetny komentarz.
  • Zygmunt_Stary
    18.10.2012 14:34
    Zygmunt_Stary
    @jesienna
    "Co do tego, że Jezus wybrał na apostołów mężczyzn można tłumaczyć całkiem dobrze uwarunkowaniami społeczno-kulturowymi.
    Kto by w tych czasach chcial słuchać nauczającej kobiety?"
    To nie o te uwarunkowania chodzi.
    Wielkość Kobiety wynika z Jej zdolności do poświęcania się i zaufania w taki sposób, na jaki mężczyznę nigdy nie byłoby stać.
    Wiem co mówię. Obserwuję kobiety i ostatecznie to w nich najbardziej podziwiam.
    Z kolei pewność mężczyzny wynikająca z jego świadomych wyborów, zwłaszcza w sytuacji, gdy nie da się precyzyjnie uzasadnić przesłanek, na których ta pewność się opiera, albo zajęłoby uzasadnianie tyle czasu, że warunki, na których się ta pewność opiera mogłyby się zmienić - jest nieosiągalna dla kobiet.
    To są moim zdaniem te przesłanki, na których opiera się wybór mężczyzn do kapłaństwa, a kobiet do innego dawania świadectwa.

    @jurek
    "Czyli jak zwykle - meżczyźni uznali, że kobietom jest dobrze i zadecydowali, że nie nalezy ich nawet pytac o zdanie! Wspaniale!."

    Wierzę w plan Boga stworzenia człowieka na Jego obraz i podobieństwo.
    Plan, który nie dokonał się jednorazowo, ale dokonuje przez cały czas, aż do skończenia świata.
    Człowiek jeden, ale w dwóch osobach: kobiety i mężczyzny, zbliżają się oni do jedności w taki sposób, że im bliżej są Boga, tym bliżej są siebie, albo też w taki sam sposób od siebie oddalają...
    Dlatego nie trzeba pytać człowieka o zdanie, (obojętnie mężczyzny czy kobiety), ale być tak blisko Boga, aby temu drugiemu było dobrze, aby zechciał wypowiedzieć się w tym co jest naprawdę, a nie mówić tego co mu się(zwłaszcza na skutek wpływu innych...) wydaje...
    • shounan
      19.10.2012 01:30
      @Zygmunt_Stary
      "Z kolei pewność mężczyzny wynikająca z jego świadomych wyborów, (...) jest nieosiągalna dla kobiet."
      Czyli jeśli kobieta się czemuś poświęca, robi to nieświadomie, bezmyślnie. Natomiast jeśli poświęca się mężczyzna, ZAWSZE wynika to z jego pewności i dogłębnej analizy sytuacji, niedostępnej dla głupich z przyrodzenia bab.
      I oto, drogie panie, mamy odpowiedź na pytanie, dlaczego kobiety czegoś nie mogą - nie mogą, bo mężczyźni tak właśnie stwierdzili, a oni, jak wiadomo, są nieomylni.
      Zygmuncie, jesteś szowinistą, seksistą, mizoginem, chamem i zwykłym bucem. I dopóty większość mężczyzn Kościoła będzie myślała tak jak ty, dopóki kobiety będą uważane za gorsze. A powodem jest wyłącznie wasze ograniczenie.
      • Zone
        19.10.2012 08:33
        @ shounam,

        podzielam twoją ocenę i podpisuję się dwoma rękoma.
      • Tomek
        19.10.2012 10:55
        O to, dlaczego nie ma tu miejsca na dyskusję. Kobieta i mężczyzna się różnią. Wie to nawet przedszkolak. Statystycznie mają różne predyspozycje, co mocno świadczy o ich naturze. Ale próbować nazwać te różnice w jakikolwiek sposób to oznacza być szowinistą, seksistą itd. To, że się pisze o wielkości kobiety, nie ma znaczenia. Jest się chamem i już. Ale Bóg zna te różnice bo sam je stworzył. Sam wybrał kobiety do macierzyństwa a mężczyzn do ojcostwa. I o ile można by Mojżesza oskarżać o "seksizm, szowinizm" itp, o tyle Pana Jezuzsa już nie. Nie ma tu mowy o wyższości mężczyzn. Z mądrości Bożej wynikła ta decyzja i powinna zostać podtrzymana.
    • jesienna
      19.10.2012 12:12
      jesienna
      Zygmunt_Stary pisze:

      To nie o te uwarunkowania chodzi.
      Wielkość Kobiety wynika z Jej zdolności do poświęcania się i zaufania w taki sposób, na jaki mężczyznę nigdy nie byłoby stać. Wiem co mówię. Obserwuję kobiety i ostatecznie to w nich najbardziej podziwiam.


      Z kolei pewność mężczyzny wynikająca z jego świadomych wyborów, zwłaszcza w sytuacji, gdy nie da się precyzyjnie uzasadnić przesłanek, na których ta pewność się opiera, albo zajęłoby uzasadnianie tyle czasu, że warunki, na których się ta pewność opiera mogłyby się zmienić - jest nieosiągalna dla kobiet.
      To są moim zdaniem te przesłanki, na których opiera się wybór mężczyzn do kapłaństwa, a kobiet do innego dawania świadectwa.

      Opierasz to przekonanie na własnych obserwacjach?
      Nie uważasz, że to trochę za malo

      Oczywiście różnice między mężczyznami a kobietami są, co przejawia się nawet w odmiennej budowie mózgu, ale nie takie o jakich piszesz. I żadna z tych różnic nie nadaje się jako argument przeciw kapłaństwu kobiet.

      Twoje argumenty są z gatunku "Kobiety miesiączkują, W tym okresie są emocjonalnie i dlatego nie mogą być kapłanami - bo jak na przykład w stanie niezrównoważenie psychicznego mogłyby spowiadać" (autentycznie słyszałam taką argumentację).

      Osobiście nie jestem entuzjaską kapłaństwa kobiet, ale argumenty "przeciw" jakie się stosuje są bardzo, bardzo słabe.
      • jesienna
        19.10.2012 12:14
        jesienna
        Nie włączylam formatowania - więc wyjaśniam:
        Dwa pierwsze akapity są cytatem - reszta to komentarz.
  • Ewa
    18.10.2012 14:36
    A ja to widzę z innej strony. roblem widzę jednak z innej strony. Może nie tyle co kobiety są dyskryminowane przez to, że nie mogą zostać księżmi, ale przez to, że nie mogą korzystać z posługi kobiety-kapłana. Chociażby w sakramencie spowiedzi. Wiem, że dla wielu kobiet spowiadanie się u mężczyzny -księdza (bo zawsze to będzie sytuacja również psychologiczna, nie tylko na płaszczyźnie duchowej, jako spotkania z Jezusem, ale również nie można zaprzeczyć że jest to też rozmowa z konkretnym mężczyzną) jest czymś bardzo trudnym. W każdej innej sytuacji, kobieta ma prawo wybrać rozmowę z kobietą jeśli dotyczy to prywatnych, intymnych spraw - czy to psycholog, policjant czy lekarz. Spowiadać musi się u mężczyzny. Według mnie jest to dyskryminacja.

    To, że kobieta chce zostać księdzem, owszem jest pewnym roszczeniem sobie prawa, a tak być nie powinno, bo kapłaństwo to służba a nie przywilej. Pewnie gdyby była taka możliwość w Kościele, sama bym rozważała powołanie do kapłaństwa, ale że takiej nie ma, to się nie buntuję i z radością wybieram powołanie zakonne...

    Po cichu chciałabym, aby kobiety były wyświęcane na kapłanów, ale że tak nie jest, to przecież nie powód by się nie obrażać na ukochany Kościół...
    Pana argument jest krzywdzący wobec kobiet.

    To tak jakby powiedzieć - nie podoba się coś w twoim w mężu - przecież zawsze możesz odejść. To nie w nim jest problem, ale w tobie, że go widzisz...
    • Tomek
      19.10.2012 11:00
      Porównujesz problem męża pijaka do "problemu" wybrania mężczyzn na kapłanów przez Pana Jezusa? To chyba lekkie nadużycie.
      • jesienna
        19.10.2012 12:31
        jesienna
        Każda analogia ma swoje granice. Nie można wymagać aby sytuacja podana jako analogia była analogiczna we wszystkich swoich aspektach, to oczywiste.

        Wyjaśniam - celem tej analogii podanej przez EWę nie było pokazanie, że analogicznie jak pijany mąż bije kobiety - tak samo bije je Kościół.

        Celem tej analogii było pokazanie, że fakt, że ktoś trwa w sytuacji która mu nie odpowiada nie może być argumentem za tym, że w gruncie rzeczy .... taka sytuacja mu odpowiada (a taki argument pada w artykule).
      • Ewa
        19.10.2012 14:26
        Może mało czytelnie się wypowiedziałam.
        Ten przykład z mężem to była odpowiedź na bulwersującą wypowiedź p. Kucharczaka "Gdyby się kobietom w Kościele nie podobało, to by nie stanowiły większości wiernych."

        I myślę że jest tu analogia, bo chodzi tu o miłość oraz świętą więź - uważam, że więź która łączy wiernych z kościołem ma wiele wspólnego z więzią małżonków. Nie wszystko mi się w tym drugim podoba, ale kocham. I próbuję jednak dialog prowadzić, rozmawiać o zmianach, aby obojgu żyło się szczęśliwiej :)

        Tak jak w małżeństwie, jeśli jedno z małżonków zauważa, że warto byłoby zmienić coś w ich związku, wcale to nie oznacza, że od razu chce się rozwodzić. I gdyby żona powiedziała mężowi, albo niech lepiej będzie mąż żonie (coby mi etykietki feministki nie przypisano, co tylko krzywdę kobiet zauważa) - nie podoba mi się to, może moglibyśmy to zmienić - a ona jej na to - to może lepiej się rozwiedźmy...Albo dziennikarz katolicki to im zaproponuje po zapoznaniu się z ich problemem.
        Czy na tym polega miłość? .

        P.S. nigdzie nie napisałam że to chodzi o męża pijaka.
    • do Ewa
      19.10.2012 12:59
      Tak czytam, to myślę, że lubisz stwarzać sztuczne problemy tam gdzie ich nie ma. Może warto poświęcić czas i zaangażowanie na coś sensowniejszego.
    • inna
      19.10.2012 21:57
      "Posługa kobiety-kapłana"?! Co to znaczy? Jeszcze tego brakuje, by kobiety głosiły kazania i siedziały za kratkami konfesjonału. Ja nie czuję się dyskryminowana wypowiadając grzechy przed księdzem-mężczyzną. Bo dla mnie to oczywiste i nie podlegające dyskusji. Obym nie doczekała czasów kobiet-kapłanów w naszym Kościele.
      • jesienna
        20.10.2012 13:41
        jesienna
        To, że Tobie to nie przeszkadza to nie znaczy, że dla innych kobiet to nie problem.


        nie trudno się domyśleć, że są kobiety które będąc zmuszone opowiadać o intymnej sferze swojego życia ,obcemu bądź co bądź, mężczyźnie to je to nie tylko krępuje, albo nawet czują się nawet w jakiś tam sposób molestowane (nie mam na myśli absolutnie intencji kapłana tylko ich odczucia).

        Nie wymyśliłam tego sobie.
        Znam takie kobiety.

        Ja też bym pewnie do nich należała
        gdybym musiała na spowiedzić wchodzić
        głębiej w moje intymne sprawy.
    • Bronak Kamarołski
      23.10.2012 02:19
      Ewa
      "Pewnie gdyby była taka możliwość w Kościele, sama bym rozważała powołanie do kapłaństwa"
      Cóż za przejaw pychy i egoizm... żenada.
      Co tam wola Boga! Ewa sama chce się powołać do kapłaństwa!
      Nie życzę sobie aby jakiś kapłan, miał chociaż 1% "mądrości", którą tu reprezentujesz.
  • Zocha
    18.10.2012 14:45
    Jeżeli redaktor Kucharczak nie rozumie na czym polega to, że „dyskusja przerodziła się w walkę”? to trzeba mu to wyjaśnić. Otóz, na prawie wszystkich portalach internetowych ogromna część wpisów była miażdżącą krytykę projektu SP. Po tym głosowaniu rozpetała się na forach internetowych istna wojna światopoglądowa nie stroniąca od wyzwisk, wulgaryzmów, idiotyzmów, wzajemnych oskarżeń itp. O tym także, ale i o wielu listach pisze w swym oświadczeniu poseł Godson, który zmienił zdanie. Ma do tego prawo i dobrze, że tak zrobił. I wcale nie jest to ble, ble, ble, jak pisze autor komentarza. Nie może się to podobać redaktorowi Kucharczakowi, ale będzie musiał przyjąć do wiadomości decyzję Sejmu.
    Więc nadal przez kolejne lata może straszyć czytelników, że obowiązujące prawo zabija niewinnych, chociaż wie, że aborcji dokonują konkretni ludzie, których nikt do tego nie zmusza.
  • kobieta
    18.10.2012 15:45
    Jestem kobietą. Nie podoba mi się w Kościele - ale dokąd pójdę, skoro w nim jest Chrystus? Po prostu nie mam wyboru. A twierdzenie, że wszystko jest OK, skoro jeszcze nie odeszłam... Dobrze, że biskupi widzą problem i chcą działać. Przykre, że łzy połykane w milczeniu dla pana redaktora nie są argumentem - aby uznał potrzebę zmian potrzeba mu krzyku rozpaczy w postaci apostazji. Swoim artykułem w istocie rzuca wyzwanie wszystkim, którzy trwają w Kościele i żyją jeszcze nadzieją na zmiany - chcącemu nie dzieje się krzywda, więc odejdź albo płacz. Czy Bogu podoba się takie stawianie sprawy?
    • Maciej
      18.10.2012 15:55
      Uważasz, Kobieto, że zmiany w Kościele pod dyktando feministek zaradziłyby czyimkolwiek łzom? Poza tym kto tu o co płacze? Kto i o co "krzyczy z rozpaczy"? Sądzisz, że poprzestawianie kompetencji i zmiany na urzędach wzmocnią czyjąś wiarę?
    • jesienna
      18.10.2012 17:41
      jesienna
      Trafiłaś w sedno.
      Mogę się podpisać pod tym co napisałaś!
    • tatus
      22.10.2012 13:00
      Jeżeli nie podoba ci się Kościół to i Chrystus bo Kościół jest Jego ciałem .
      Mówisz ,że nie masz wyboru -wybór jest zawsze -pamiętamy Ewa też dokonała wyboru- drogie Panie nie idźcie tą drogą.
      • Anonim (konto usunięte)
        22.10.2012 13:33

        Kobieta pisze, ze jej sie nie podoba w Kosciele. Ona wie, ze w nim jest Chrystus.

        Ale w nim sa takze ludzie, w tym kaplani, ktorzy glosza siebie - nie Chrystusa. I ktorzy dbaja o wlasne korzysci i wladze i splendory - a nie nasladuja ubogiego Mistrza, ktory przyszedl aby sluzyc.

         

        To wlasnie taka mentalnosc: Podoba sie? To siedz cicho- gora juz wie co robi, a nie podoba sie? To won! Jest sprzeczna z Ewangelia.

        Sw Katarzyna ze Sieny napominala papieza. I kim jest dzis? Doktorem Kosciola. Nie zawsze siedzenie cicho sluzy dobru i prawdzie. Na pewno sluzy mu posluszenstwo.

  • Anonim (konto usunięte)
    18.10.2012 16:53
    Czytam i widze, ze kobiety mowia, ze sa w Kosciele, mimo iz wiele spraw nie jest perfekcyjnych, a mezczyzni z wyjatkiem jurka uwazaja, ze wszystko jest ok i baby maja siedziec cicho i byc zadowolone, ze jeszcze je tu toleruja.

    Przeciez nie chodzi tu (glownie) o problem kaplanstwa kobiet.
    Pominmy go na chwile i rozejrzyjmy sie dookola.
    Tak poza tym, to kobiety naprawde maja rowne prawa jak mezczyzni w Kosciele? Naprawde?

    Kazde, ale to kazde "wychylenie" sie kobiet spoza kolka roznacowego traktowane jest w wiekszosci wypadkow jak zamach na kaplanstwo.
    A co ma piernik do wiatraka?
    Dlaczego ministrantki do zgorszenie dla wielu? O Nadzwyczajnych Szafarkach Eucharystii (w Polsce) nie mowiac?

    Dlaczego istnieje glebokie przekonanie, ze tylko zakonnica ma jeszcze jakies-tam magiczne prawa do dzialalnosci w Kosciele i bliskosci do tabernakulum i zakrystii, a cala reszta kobiet to co najwyzej moze podloge w kosciele zmywac? No, ewentualnie grac na organach, jezeli mezczyzny sie nie znajdzie?

    A jezeli juz ktos przypomni "wielkosc" kobiet w Kosciele, to tylko Maryje - malo kiedy sw Marie Magdalene - Apostolke Apostolow.

    Jezeli Pan Kucharczak i inni panowie uwazaja, ze wszystko jest ok, to prosze o te liczne swietlane przyklady rownouprawnienia w sluzbie obu plci.
    W sluzbie panowie, nie we wladzy. Bo wladzy w Kosciele (nazywanej szczytnie sluzba), mezczyzni nie oddadza dobrowolnie.

    Ale moze gdyby zaczeli sluzyc jak kobiety, to by docenili ich prace.
    • PMPaweł_58
      18.10.2012 17:36
      @ Kael,

      przychylam się do twojej oceny. Sądzę, że prędzej, czy później i tu zajdą zasadnicze zmiany na korzyść roli kobiet w Kościele.
    • Ewa
      18.10.2012 18:41
      Podpisuję się pod tą wypowiedzią.

      Ok, kwestia kapłaństwa kobiet jest kontrowersyjna, ale sytuacja obecna jest bardziej dyskryminująca kobiety niż w czasach wczesnochrześcijańskich, kiedy był urząd diakonisy!

      Nie rozumiem też, dlaczego kobiety nie są powołane do głoszenia w Kościele. Czemu tylko księża mogą mówić kazania? Może warto byłoby usłyszeć kiedyś też kobiecy głos z ambony.
      Byłam na pieszej pielgrzymce, i jedną konferencję miała siostra zakonna - była zdecydowanie lepsza niż konferencje księży. Dlaczego taka świetna kaznodziejka nie może głosić kazania?
    • A
      18.10.2012 22:21
      To jakby przedruk z GW. Ale czego innego można się spodziewać po kaelu?
  • Zocha
    18.10.2012 19:28
    nie bardzo wiem dlaczego redakcja zablokowała mój wpis sprzed 4 godzin. Czyżby redaktor Kucharczak nie znosił krytyki ?
  • Adam2
    18.10.2012 20:54
    Stróże poprawności politycznej już prawie w komplecie.

    Mieszają i zadeptują.Chcą tak jak w Niemczech-pustych Kościołów i "nowego wspaniałego świata"
    z aborcją,homoseksualizmem,wolnym sexem, bez
    żadnych ograniczeń.

    Czy to jest Wiara, którą głosił Chrystus i którą przysięgaliśmy przestrzegać na Chrzcie?
    • Ewa
      18.10.2012 21:53
      A co ma piernik do wiatraka?

      Chrystus nie kazał przetstrzegać kapłaństwa zarezerowanego dla mężczyzn, ani nie przysięga się tego na chrzcie.

      Debata w kościele jest potrzebna i powoli wprowadzane reformy, co nie oznacza przecież buntu, forsowania czegoś na siłę czy zalew liberalizmu obyczajowego, ale kulturalną debatę w duchu wierności nauki Chrystusa.
    • Ewa
      18.10.2012 21:53
      A co ma piernik do wiatraka?

      Chrystus nie kazał przetstrzegać kapłaństwa zarezerowanego dla mężczyzn, ani nie przysięga się tego na chrzcie.

      Debata w kościele jest potrzebna i powoli wprowadzane reformy, co nie oznacza przecież buntu, forsowania czegoś na siłę czy zalew liberalizmu obyczajowego, ale kulturalną debatę w duchu wierności nauki Chrystusa.
    • jurek
      19.10.2012 15:02
      @Adam2
      A może mylisz skutek i przyczyne.
      Moze te koscioły są puste dlatego, hierarchowie Koscioła uważali, że sami sobie wystarczą i wszystko wiedzą najlepiej. A jak ktoś ma jakieś wątpliwości to - "jest to nieistniejący problem" (jak w tytule tego artykułu).
      Dlatego, aby uniknąć sytuacji "pustych kościołów" warto rozmawiać.
      Mówinie komuś "że to nieistniejący problem" jest w istocie postawą pełną pychy i braku szacunku dla innych ludzi
    • terenia
      19.10.2012 20:27
      "czy to jest wiara.którą głosił Chrystus i którą przysięgaliśmy przestrzegac na chrzcie"---no cóż zostałam ochrzczona jako kilkutygodniowy osesek,który nie mówił,nie chodził,krótko mówiąc był zależny i na nic nie miał wpływu,,,,,(podobno strasznie się darłam w momencie polewania wodą,a że moje ryki były donośne,to sporo osób w słusznym wieku to pamięta----widocznie już wtedy podświadomie wiedziałam,że katolicyzm,kościół powinno się łukiem szerokim omijac)-------------!!!!!!!!!!!!----nic na chrzcie nie przysięgałam,bo nic nie miałam do gadania!!!!!!!!!!!!!
    • terenia
      19.10.2012 20:27
      "czy to jest wiara.którą głosił Chrystus i którą przysięgaliśmy przestrzegac na chrzcie"---no cóż zostałam ochrzczona jako kilkutygodniowy osesek,który nie mówił,nie chodził,krótko mówiąc był zależny i na nic nie miał wpływu,,,,,(podobno strasznie się darłam w momencie polewania wodą,a że moje ryki były donośne,to sporo osób w słusznym wieku to pamięta----widocznie już wtedy podświadomie wiedziałam,że katolicyzm,kościół powinno się łukiem szerokim omijac)-------------!!!!!!!!!!!!----nic na chrzcie nie przysięgałam,bo nic nie miałam do gadania!!!!!!!!!!!!!
  • Fryderyk
    19.10.2012 09:20
    Trochę już żyję na tym świecie i dane mi było i jest obserwować wiele mądrych kobiet, ale też wiele niemądrych, jak również wielu mądrych mężczyzn, ale też wielu niemądrych.
    • Tomek
      19.10.2012 11:25
      Nie rozumiem, dlaczego postrzeganie kapłaństwa jako powołania mężczyzn wynikającego z wyboru Pana Jezusa, jest traktowane przez tu obecnych jako bezmyślne poddaństwo tudziesz akceptację wszelkich patologi Kościoła pojawiających się na przestrzeni dwóch tysiącleci. Ja uważam, że Pan Jezus mógł powołać "apostołki", ale tego nie zrobił, choć jednocześnie naraził się przypominając prawdziwe znaczenie szabatu. Jest to dla mnie wystarczający argument, aby taką sytuację zaakceptować i jej bronić. Jednocześnie z racji mojego stanu małżeńskiego nie mam z tego tytułu żadnych profitów. Nie oznacza to dla mnie, że kobiety są gorsze, mniej inteligentne, mniej zdolne do głoszenia kazań itd. Jednocześnie staram się nawracać tu, gdzie jestem i w takiej sytuacji, w jakiej postawił mnie Bóg. A problemy Kościoła mają swoje źródło w grzechu i jedynym sposobem ich rozwiązywania jest stałe nawracanie się.
      • jurek
        19.10.2012 15:05
        Tego typu argumenty historyczne są niezbyt trafne.
        Mogę się założyć, iż większość szlachty uważała, iż poddaństwo vhłopów to coś oczywistego i "nadanego przez Boga", podobnie właściciele niewolników - ciemnoskórych w USA.
        Dziś chyba trochę inaczej o tym myslimy.
      • jesienna
        19.10.2012 15:54
        jesienna

        Tomek pisze: Ja uważam, że Pan Jezus mógł powołać "apostołki", ale tego nie zrobił.

        Jezus powoływał na apostołów również żonatych mężczyzn. A mógł powołać przecież samych nieżonatych, prawda?

        Idąc za Twoją logiką należałoby wyświęcać mężczyzn żonatych. Jakoś tu nikt na wolę Boga wyrażoną w tym fakcie się nie powołuje. A przecież logika rozumowania jest ta sama.


         

  • kobieta
    19.10.2012 20:02
    Pan Kucharczyk twierdzi, że feministki chcą kapłaństwa by mieć władzę (chyba, że czegoś nie zrozumiałam). A więc kapłaństwo to jednak władza, a nie pokorna służba? Dlaczego w Kościele jest więcej kobiet? Może dlatego, ze pragną służyć Bogu, tak jak hierarchia kościelna im na to pozwala: obecnością na Eucharystii, zmywaniem podłogi, układaniem kwiatów przy ołtarzu. Gdyby im pozwolono dałyby z siebie znacznie więcej, bo są w Kościele dla Boga a nie dla zaszczytów.
    Oczywiście o tych mężczyzn, których w Kościele nie ma też trzeba się zatroszczyć, można dotrzeć do nich przez żony, a więc kobiety.
    Auto chyba nie zauważył, w przeciwieństwie do biskupów, że od czasów Jezusa zmieniła się struktura społeczna. Nie wiem kogo Jezus wybrałby na apostołów gdyby urodził się we współczesnym świecie i nie mają większego sensu takie rozważania. Mam nadzieję, że biskupi wsłuchani w głos Ducha Świętego będą kształtowali Kościół tak, by każdy człowiek - kobieta i mężczyzna - czuł się w nim dobrze.
  • bezwarkoczy
    20.10.2012 08:42
    jako kobieta wierzaca odbieram artykul wrecz jako obrazliwy. szkoda nawet pisac. pozdrawiam myslacych i dzieki za uwage o dyskryminacji w sakramencie pojednania-zwsze tak czulam, ale wreszcie ktos dobrze to nazwal
  • tatus
    22.10.2012 10:32
    KOBIETY NA KAPŁANÓW!!!-COŚ W TYM JEST?-"GDZIE DIABEŁ NIE MOŻE TAM BABĘ POŚLE"
Dyskusja zakończona.

Komentarze do materiału/ów:

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
6°C Piątek
noc
3°C Piątek
rano
10°C Piątek
dzień
10°C Piątek
wieczór
wiecej »