Święte słowa!! Przecież w Polsce też tak się dzieje. I robimy gwiazdki z krasnalomikołajem, dbamy o choinki ale już nie o szopki, o wieczerzę wigilijną i "święconkę", ale już nie Mszę św. czy udział w liturgii Triuduum, itd itp. A kolejne dni świąteczne ustawowo wolne od pracy na ogół przekształcają się w długi weekend, spędzany nad ciepłym morzem, gdzie kto by sobie zaprzątał głowę szukaniem kościoła. Trzeba też wrócić do świąt w dni, w które przypadają one liturgicznie. Jeśli ktoś chce uczestniczyć w liturgii, to i tak to zrobi. Zawsze z tego punktu widzenia podziwiałam muzułmanów w Turcji, w której dniem ustawowo wolnym od pracy jest niedziela, ale i tak w piątek meczety są pełne. Czyli jak się chce, to można. Tylko w tym miejscu apel - prośba do naszych kapłanów: niech Msza św. w tygodniu będzie sprawowana w takich godzinach, by świeccy pracujący też mogli w niej uczestniczyć bez "stawania na głowie". Zwłaszcza tam, gdzie kapłanów jest kilku, w mieście, powinna być choć jedna Msza św. poranna przed godz. 7, i jedna dobrym wieczorem (18 a może i 19). A może w dużych miastach, gdzie praca zaczyna trwać cały dzień z przerwą na lunch - choć w jednym kościele pojawiłaby się Msza św. około południa, w tej właśnie przerwie ?
Ktoś chyba jednak zapomina, że jaką miarką pożyczają taką i oddają. Proszę zapoznać się z terminem inkulturacji oraz genezą takich świąt jak Wielkanoc (Jare), wigilia św. Jana (Noc Kupały), Dożynki (święto Plonów) czy Boże Narodzenie (Szczodre Gody). Innym słowy proszę nie mylić przyczyny ze skutkiem i nie wypominać kradzieży w sytuacji gdy samemu się jedynie coś pożyczyło bez pytania...
Przecież w Polsce też tak się dzieje. I robimy gwiazdki z krasnalomikołajem, dbamy o choinki ale już nie o szopki, o wieczerzę wigilijną i "święconkę", ale już nie Mszę św. czy udział w liturgii Triuduum, itd itp.
A kolejne dni świąteczne ustawowo wolne od pracy na ogół przekształcają się w długi weekend, spędzany nad ciepłym morzem, gdzie kto by sobie zaprzątał głowę szukaniem kościoła.
Trzeba też wrócić do świąt w dni, w które przypadają one liturgicznie. Jeśli ktoś chce uczestniczyć w liturgii, to i tak to zrobi.
Zawsze z tego punktu widzenia podziwiałam muzułmanów w Turcji, w której dniem ustawowo wolnym od pracy jest niedziela, ale i tak w piątek meczety są pełne. Czyli jak się chce, to można.
Tylko w tym miejscu apel - prośba do naszych kapłanów: niech Msza św. w tygodniu będzie sprawowana w takich godzinach, by świeccy pracujący też mogli w niej uczestniczyć bez "stawania na głowie". Zwłaszcza tam, gdzie kapłanów jest kilku, w mieście, powinna być choć jedna Msza św. poranna przed godz. 7, i jedna dobrym wieczorem (18 a może i 19). A może w dużych miastach, gdzie praca zaczyna trwać cały dzień z przerwą na lunch - choć w jednym kościele pojawiłaby się Msza św. około południa, w tej właśnie przerwie ?