Ludzie nie zewangelizowani w większości nie korzystają z sakramentów, nie modlą się, nie adorują, nie kontemplują i rzadko zgłębiają uczynki miłosierdzia... A więc ewangelizacja jest jedynym ważnym zadaniem Kościoła, gdyż z ewangelizacji wychodzą dopiero elementy, które wymieniłeś. Ewangelizacja jest pokazywaniem słowem i czynem(życiem swoim), że Jezus żyje. Gdyby nie ewangelizacja, którą polecił Jezus nie było by Kościoła i nie było by ciebie na tym portalu, nie było by też sprawowania sakramentów i wszystkiego innego. Pozdrawiam Cię w Panu Jezusie.
Uważam że ewangelizacja jest bardzo ważnym zadaniem w życiu Kościoła. Szczególnie w obecnym czasie. Ale należy też pamiętać o słowach św. Jana od Krzyża:
"Niech się zastanowią ci, których pożera gorączka działalności i którzy myślą świat wypełnić swym przepowiadaniem i dziełami zewnętrznymi, że o wiele więcej pożytku przynieśliby Kościołowi i o wiele milsi byliby Bogu, nie mówiąc już o dobrym przykładzie, jaki by dali, gdyby połowę tego czasu poświęcili na modlitwę i przestawanie z Bogiem, chociażby nie doszli do tak wysokiego stanu jak dusza, o której mówimy. W takim przestawaniu z Bogiem o wiele skuteczniej i z mniejszym trudem dokonaliby dobra jednym czynem niż tysiącem, a to dla zasługi modlitwy i energii duchowej w niej zdobytej. Inaczej bowiem wszystko jest jak uderzanie młota czasem z małym albo żadnym skutkiem, a czasem nawet ze szkodą." Pieśń duchowa
Przecież wszystko co robi Kościół jest Ewangelizacją - głoszeniem, dawaniem Chrystusa - Dobrej Nowiny. Tak to widzą dokumenty Kościoła i tak głosi Prado ( od 30 lat albo i dłużej). (synowie tego świata są roztropniejsi ... bo oni się dogadują, a my ciągle dzielimy).
Właśnie to zdanie o tym, że ewangelizacja jest rzekomo jedynym zadaniem Kościoła, jest nieustannie powtarzane przy różnych okazjach. Co więcej, ci, którzy bezwiednie je powtarzają, twierdzą, że pochodzi ono z adhortacji "Evangelii nuntiandi", podczas gdy w tej adhortacji w ogóle nie ma takiego zdania...
Szanuję tego pana jednak uważam że właśnie za dużo mówi o meczach.Ja nie lubię futbolu ,chętnie dzielę się swoją wiarą jednak jeśli miał by być to być mecz to bym w tym nie brała udziału.Wierzę jednak że Bóg zwycięży bądzmy tylko świadkami JEGO miłości.
„Jednak aby ewangelizować innych, wszyscy musimy zostać najpierw sami zewangelizowani” Ile ludzi w kościele rzymskokatolickim w Polsce ma osobiste doświadczenie spotkania z Bogiem? W ilu parafiach odbywają się żywe rekolekcje jak ta opisana w Rzeszowie? Absolutnie się zgodzę, że nie ma dzisiaj ważniejszej rzeczy, dlatego że pewnie żyjemy w czasach kiedy szatan będzie chciał się zaprezentować w całej okazałości a nasza wiara będzie wypróbowana.
"Wiara nie przekazywana staje się wiarą martwą"-oto sedno ewangelizacji.I czy siostra w zakonie kontemplacyjnym się modli,czy babcia w wierze wychowuje eurosieroty,czy młodzi ruszają w marszu przeciw aborcji etc.to wszystko jest ewangelizacja...bo wówczas mówimy i słowem i życiem o Bogu,o Jezusie.Oczywiście nie wprost ale jeżeli z pasją będziemy świadczyć życiem o Jezusie i pomagać ewangelizatorom(np.pomoc materialna w kraju lub na misje)to będziemy ewangelizować świat.Przecież również ode mnie zależy czy jakiś nieznający Jezusa ,będzie chciał Go poznać.
I tutaj sie myli. Bo są jeszcze: sakramenty, modlitwa , adoracja, kontemplacja, dzieła miłosierdzia itd. I wszystkie są ważne w życiu Kościoła.
"Niech się zastanowią ci, których pożera gorączka działalności i którzy myślą świat wypełnić swym przepowiadaniem i dziełami zewnętrznymi, że o wiele więcej pożytku przynieśliby Kościołowi i o wiele milsi byliby Bogu, nie mówiąc już o dobrym przykładzie, jaki by dali, gdyby połowę tego czasu poświęcili na modlitwę i przestawanie z Bogiem, chociażby nie doszli do tak wysokiego stanu jak dusza, o której mówimy. W takim przestawaniu z Bogiem o wiele skuteczniej i z mniejszym trudem dokonaliby dobra jednym czynem niż tysiącem, a to dla zasługi modlitwy i energii duchowej w niej zdobytej. Inaczej bowiem wszystko jest jak uderzanie młota czasem z małym albo żadnym skutkiem, a czasem nawet ze szkodą." Pieśń duchowa
Tak to widzą dokumenty Kościoła i tak głosi Prado ( od 30 lat albo i dłużej).
(synowie tego świata są roztropniejsi ... bo oni się dogadują, a my ciągle dzielimy).
,chętnie dzielę się swoją wiarą jednak jeśli miał by być to być mecz to bym w tym nie brała udziału.Wierzę jednak że Bóg zwycięży bądzmy tylko świadkami JEGO miłości.
Ile ludzi w kościele rzymskokatolickim w Polsce ma osobiste doświadczenie spotkania z Bogiem? W ilu parafiach odbywają się żywe rekolekcje jak ta opisana w Rzeszowie? Absolutnie się zgodzę, że nie ma dzisiaj ważniejszej rzeczy, dlatego że pewnie żyjemy w czasach kiedy szatan będzie chciał się zaprezentować w całej okazałości a nasza wiara będzie wypróbowana.
My mamy naśladować Chrystusa, a nie Lewandowskiego lub Ronaldo. Coś się tu komuś mocno pomyliło.