Wydawałoby się, że taki prosty szlak. A jednak to zima. Jest inaczej. Zresztą każda trasa może być tak po prawdzie ostatnią... Często te pozornie łatwe drogi pochłaniają ofiary. I zdaje się, że właśnie Giewont ma ich najwięcej na koncie w polskich Tatrach. Chłopakowi wieczny odpoczynek racz dać Panie. A od ludzi gór - gałązkę kosówki.
Chyba nie wiesz co piszesz... to jest najtrudniejszy szlak na Giewont... prosty to może być w sezonie... Po drugie jak widać w ostatni weekend "turyści" wykazali się niemałą ignorancją... jacyś "niedzielni" chyba byli... Nawet doświadczeni taternicy jak nie muszą to nie pchają się w takich warunkach na dwutyścięczniki... A tu były wypadki i na Rysach i na Świnicy.... Widać Śpiący Rycerz nie jest taki pokorny... brak pokory wobec gór i tak się to kończy... smutne ale za głupotę płaci się taką cenę...
Spokojnie, wiem co piszę - wspomniałem, że jest to zima. Tak, pisząc o skali trudności chodziło mi oczywiście o sezon letni. Masz rację, że ze szlaków na Giewont ten jest najbardziej wymagający, ale w skali całych naszych Tatr jest jednak prosty. Oczywiście latem. A propos "Zakopiańskiej Wieży Eiffla" - chyba to w książce Michała Jagiełły "Wołanie w górach" autor wspomniał o ponad 60 ofiarach śmiertelnych w XX wieku. Tylko, że to było wydanie z lat 90-tych minionego stulecia.
Chłopakowi wieczny odpoczynek racz dać Panie. A od ludzi gór - gałązkę kosówki.