Co to właściwie za sformułowanie? Nie przekonywał, tylko głosił kazanie jako biskup. Jeśli jednak KAI się z tymi słowami nie zgadza, to niech lepiej wprost napisze. Z drugiej strony, więcej szacunku dla wiceprzewodniczącego KEP by się ze strony KAI przydało, bo to nie "AI".
A księdzu biskupowi Bóg zapłać za słowa trudnej prawdy!
Moje odczucie jest zupelnie odwrotne. W Polsce wraca fala agresywnego katolicyzmu, marzacym o kontrolowaniu tego co mysle, co czytam itd. Na szczescie, to sie nie uda.:)
Zgadzam się całkowicie z @ewunia i @kim. Agresja Kościoła w sferze publicznej, w czymkolwiek odbije mu się potężną czkawką w przyszłości. Będzie tak samo jak na Zachodzie. Musi jednak odejść pokolenie biskupów starego typu myślącymi w stylu przedsoborowym. I Kościołowi nic nie pomoże, że mieliśmy papieża Polaka, bo to już historia. Cieszę się, że Polska jest otwarta na świat, ludzie obserwują jak wygląda życie gdzie indziej, i jak tam funkcjonują lokalne Kościoły. A jeszcze nie tak dawno, nic krytycznego o tym związku wyznaniowym nie można było mówić i pisać, nie było to w dobrym tonie, ani o pedofilii, ani o przekrętach finansowych i pazerności kleru na dobra, przykrywanych tzw. ewangelizowaniem.
Zgadzam się całkowicie z @ewunia i @kim. Agresja Kościoła w sferze publicznej, w czymkolwiek odbije mu się potężną czkawką w przyszłości. Będzie tak samo jak na Zachodzie. Musi jednak odejść pokolenie biskupów starego typu myślącymi w stylu przedsoborowym. I Kościołowi nic nie pomoże, że mieliśmy papieża Polaka, bo to już historia. Cieszę się, że Polska jest otwarta na świat, ludzie obserwują jak wygląda życie gdzie indziej, i jak tam funkcjonują lokalne Kościoły. A jeszcze nie tak dawno, nic krytycznego o tym związku wyznaniowym nie można było mówić i pisać, nie było to w dobrym tonie, ani o pedofilii, ani o przekrętach finansowych i pazerności kleru na dobra, przykrywanych tzw. ewangelizowaniem. Zaś @AB polecam zapoznać się z historią katolicyzmu kościelnego, nie tylko w Polsce, jak dzięki temu wyznaniu miliony ludzi wymordowano, co nazywa się zbrodniczą agresją religijną. I nie mniemaj, czy @ewunia jest nastolatką czy nie, niech nie zwiedzie Cię jej zdrobniały nick.
Zgadzam się całkowicie z @ewunia i @kim. Agresja Kościoła w sferze publicznej, w czymkolwiek odbije mu się potężną czkawką w przyszłości. Będzie tak samo jak na Zachodzie. Musi jednak odejść pokolenie biskupów starego typu myślącymi w stylu przedsoborowym. I Kościołowi nic nie pomoże, że mieliśmy papieża Polaka, bo to już historia. Cieszę się, że Polska jest otwarta na świat, ludzie obserwują jak wygląda życie gdzie indziej, i jak tam funkcjonują lokalne Kościoły. A jeszcze nie tak dawno, nic krytycznego o tym związku wyznaniowym nie można było mówić i pisać, nie było to w dobrym tonie, ani o pedofilii, ani o przekrętach finansowych i pazerności kleru na dobra, przykrywanych tzw. ewangelizowaniem. Zaś @AB polecam zapoznać się z historią katolicyzmu kościelnego, nie tylko w Polsce, jak dzięki temu wyznaniu miliony ludzi wymordowano, co nazywa się zbrodniczą agresją religijną. I nie mniemaj, czy @ewunia jest nastolatką czy nie, niech nie zwiedzie Cię jej zdrobniały nick.
mam dokładnie takie samo odczucie jak @ewunia: katolicyzm staje się w Polsce bardzo inwazyjny w złym stylu: nie usiłuje się ludzi zjednać - tylko przymusić do określonych zachowań (przykłady dwa ostatnie: postępowanie abpa Hosera wobec parafian z Jasienicy i jazgot wokół spektaklu teatralnego na poznańskiej Malcie), a chciwość kościoła instytucjonalnego (m.in. przekręty w sprawie zwrotu majątków długo się będą odbijały czkawką!) staje się już legendarna.
ja obserwuję paradoks: ludzie nie odwracają się od Ewangelii, od chrześcijańskiego przesłania - przeciwnie, ale kościół instytucjonalny z tym przesłaniem nie jest jednoznacznie kojarzony. zaczyna być - zwłaszcza w młodym, wchodzącym w dorosłe życie pokoleniu 20 i 30 latków - postrzegany jak korporacja, zasłaniająca się ewangelizowaniem, a troszcząca się głównie o siebie, o dobrostan własny (jako instytucji) i swoich funkcyjnych dygnitarzy.
nadużywa się określeń "agresywny", "nienawistny" itp., usiłując sugerować, że kościół jest "ofiarą". W Polsce nie jest. w osobach swoich najwyższych funkcjonariuszy bywa bardzo roszczeniowy, często napastliwy, zgiełkliwy, nie stroniący od pogardy w stylu odnoszenia się do myślących inaczej. nie próbuje przekonywać - usiłuje narzucać swój punkt widzenia.
Ewunia, jest pewnie nastolatką i naczytała się Newsweeka. Jak dojrzeje, pozna życie trochę lepiej, to pewnie zmieni poglądy. Tam obraz świta jest dokładnie taki, jak prezentujecie.
W historii Polski nigdy nie było okresu "agresywnego katolicyzmu", a trzeba tę historię znać, żeby się na jej temat wypowiadać. Za to były w polskiej historii długie okresy prześladowania kościoła i ludzi wierzących, jak w przypadku rozbiorów (kulturkampf, rusyfikacja), 2WŚ, czasy komunizmu. A ponieważ dzisiaj rządzą ludzie wywodzący się z PZPRowskiego aparatu partyjnego i aparatu przemocy, więc próbują nam narzucić stare.
no,Ty faktycznie znasz historię,że ho ho...oczywiscie nie palono na stosach w Polsce,bo ksiądz o tym nie mówił.No i te bzdesty o prześladowaniach.Kościół współpracował zarówno z zaborcami,jak i nazistami.Za komuny zaś koscioły powstawały jak grzyby po deszczu .
Po to skarbie, żeby ludzie zrozumieli, że antykościelna propaganda PRL nie była kłamstwem, a ujawnieniem faktów o tym, czego czarni się dopuszczali na niewinnych. Stalin przy nich to niewiniątko, zacznij myśleć.
Zgadzam się całkowicie z @ewunia i @kim. Agresja Kościoła w sferze publicznej, w czymkolwiek odbije mu się potężną czkawką w przyszłości. Będzie tak samo jak na Zachodzie. Musi jednak odejść pokolenie biskupów starego typu myślącymi w stylu przedsoborowym. I Kościołowi nic nie pomoże, że mieliśmy papieża Polaka, bo to już historia. Cieszę się, że Polska jest otwarta na świat, ludzie obserwują jak wygląda życie gdzie indziej, i jak tam funkcjonują lokalne Kościoły. A jeszcze nie tak dawno, nic krytycznego o tym związku wyznaniowym nie można było mówić i pisać, nie było to w dobrym tonie, ani o pedofilii, ani o przekrętach finansowych i pazerności kleru na dobra, przykrywanych tzw. ewangelizowaniem. Zaś @AB polecam zapoznać się z historią katolicyzmu kościelnego, nie tylko w Polsce, jak dzięki temu wyznaniu miliony ludzi wymordowano, co nazywa się zbrodniczą agresją religijną. I nie mniemaj, czy @ewunia jest nastolatką czy nie, niech nie zwiedzie Cię jej zdrobniały nick.
Cóż, sama doświadczyłam tej fali bardzo agresywnego ateizmu. To jest strasznie przykre, bo przecież chcesz komuś pomóc się nawrócić, a wszystko co mówisz staje się pośmiewiskiem. Zasada jest jedna, bądź uparty, ale upadaj niżej niż inni. To znaczy, mów o Bogu i pod żadnym pozorem nie próbuj się odgrywać. Ktoś powie o tobie źle - trudno. Chrześcijanie zawsze byli prześladowani, ten świat nie jest rajem. Tutaj MUSIMY WALCZYĆ O WIARĘ, ale kto mieczem wojuje ten od miecza ginie. Nie usiłujmy jednak obrażać, nauczmy się pokory! Naszym prawem nie jest oko za oko, ząb za ząb. Naszym powołaniem jest miłość. "miłujcie swoich wrogów, dobrze czyńcie tym, którzy wami gardzą, 28 błogosławcie tych, którzy wam złorzeczą, módlcie się za tych, którzy was krzywdzą. 29 Jeśli ktoś uderzy cię w policzek, nadstaw również drugi." (Łk 6,27-30)
walcz o swoją wiare a innych zostaw w spokoju... chyba że potrzebujesz zachowywać się jak świadek jehowy aby utwierdzać się w przekonaniu że wierzysz...
Jak to ująłeś/ ujęłaś? Mam walczyć o wiarę, tylko że walczy się często z kimś a nie samotnie ze sobą. "Idźcie na CAŁY ŚWIATA i nauczajcie WSZYSTKIE narody", wszystkich - nie wybranych lub tych którzy sobie tego życzą. Katolicy walczą słowem, a nie czynem - nikt się nie powinien tego bać... chyba że ma sobie "coś" do zarzucenia. Słowo "ateista" powinno oznaczać człowieka wybitnie niezdecydowanego ;) Tak naprawdę jest tylko jedna religia, ponieważ jest tylko jeden Bóg - więc nie ma za dużego wyboru. Jeżeli nie wierzysz Bogu, to komu? Kto w tobie jest Szatan, czy boża łaska? Wybieraj. Nic nie jest tak pewne jak to, że kiedyś umrzemy, ale wbrew pozorom to od nas zależy którą ścieżką pójdziemy dalej :)
Co on gada. Odwrotnie. To KK sie panoszy i narzuca wszystkim swoje poglądy. Polska niby jest państwem świeckim ale tylko na papierze. Choćby religia w szkołach czy wszędobylskie krzyże. Ludzie niewierzący lub mający inną wiarę są bombardowani ze wszystkich stron fanatyzmem religijnym. Powracamy do Średniowiecza, Ciemnogród , ciemnota!!!
Slyszalem kiedys opinie,ze nasz kraj zamienil w czasie transformacji ustrojowej uzaleznienie od Zwiazku Radzieckiego na uzaleznienie od Watykanu. NIKT nie ma chyba watpliwosci,ze w Polsce kler zyje w dobrobycie,a pozycja Kosciola jest do tego stopnia uprzywilejowana,ze wielu "duszpasterzom" wydaje sie ze stoja ponad prawem.Wszelkie glosy rozsadku,a nawet prawda o zepsuciu moralnym niektorych ksiezy staja sie automatycznie ATAKIEM na KOSCIOL. Ostatnio atak od wewnatrz przeprowadzil jakis noncjusz watykanski na Dominikanie...Ale o tym cicho,sza,bo nikt przeciez nie chce atakowac Kosciola,zwlaszcza w Polsce.
Dziekuje, ksieze arcybiskupie ... w takim duchu powinni wypowiadac sie wszyscy hierarchowie z prymasem i przew. KEP przede wszystkim.
Skad - w czasach brutalnej ateistycznej inwazji i zakusach dewastacji srodowisk katolickich - narod katolicki ma czerpac wsparcie, jak nie z autorytetow najwyzszego szczebla ?! ... w tym chaotycznym kotle jaki nam serwuja wrogowie Kosciola, dobrym dla nas przykladem i podpora byl abp Jozef Michalik - bardzo byl potrzebny.
Zdecydowanie, na obecne czasy, brakuje nam Prymasa Tysiaclecia ks. kard. Stefana Wyszynskiego.
historyk w szkole mówił, że głupota komunistów najbardziej uwidoczniła się w tym, że zwalczali kościół. kościołowi trzeba dać maximum przywilejów, twierdził - wtedy sam się rozsypie, bo próżność ludzka jest nieskończona.
i właśnie to obserwujemy: krzyże na każdym kroku, wszystko co się da - poświęcone, tylko księża coraz bardziej drażniący, węszący co by tu jeszcze zabrać, w co by się jeszcze wtrącić. o jednostkach pokroju Ojca Inkasenta z Torunia nie wspomnę.
o biskupach nie mówię, bo to w ogóle jest niepowtarzalna zbiorowość - w przyszłości na ich przykładzie będą nauczali "jak głupia może być wyniosłość i jak przeciwskuteczna się okazuje w obronie słusznej sprawy".
nadmiernie uogólniasz, różni są duchowni, ks. Jacek Prusak jest za usunięciem religii ze szkół, Paweł Gużyński protestował przeciw uchwale o objawieniach
Kto Cię @Ryszard D. nafaszerował takimi bredniami. No jeśli uważasz, że abp Michalik przykładem i podporą, jak rozumiem wszelkich cnót kapłana, a który bronił zboczeńca dziewczynek z Tylawy, i za wszelkie molestowania przez kapłanów obciążał winą ofiary, oznacza to, żeś osiągnął poziom absurdu. Co do prymasa Wyszyńskiego, był dobry na swoje czasy, dziś miałby problemy z dostosowaniem się do obecnych czasów. Jego najbliższy współpracownik bp Dąbrowski, jak obecnie wiadomo, był na usługach UB. Abp Jędrzejewski zrobił nieuprawnioną paralelę z powracającą falą agresywnego ateizmu, wszystko mu się pomieszało, agresywny ateizm wynikał z doktryny państwa totalitarnego jakim była PRL, chodzi bowiem o ateizm państwowy. Dziś Kościół jest pod bacznym okiem opinii publicznej, która opisuje jego grzechy i zaniedbania. I tego nie może ścierpieć. Minęły czasy, że o nim nie można było powiedzieć złego słowa, i Kościół musi się dostosować do obecnych standardów państwa demokratycznego, gdzie ów związek wyznaniowych nie może decydować o charakterze państwa. Kościół jest jednym z podmiotów istniejących w państwie i musi uwzględniać istnienie innych postaw. W przeciwnym razie na pewno straci na znaczeniu, już traci co raz bardziej. Biskupi nie są ostoją jakiejkolwiek prawdy i moralności, to już wiemy na pewno, a przykładów jest mnóstwo.
Kto Cię @Ryszard D. nafaszerował takimi bredniami. No jeśli uważasz, że abp Michalik przykładem i podporą, jak rozumiem wszelkich cnót kapłana, a który bronił zboczeńca dziewczynek z Tylawy, i za wszelkie molestowania przez kapłanów obciążał winą ofiary, oznacza to, żeś osiągnął poziom absurdu. Co do prymasa Wyszyńskiego, był dobry na swoje czasy, dziś miałby problemy z dostosowaniem się do obecnych czasów. Jego najbliższy współpracownik bp Dąbrowski, jak obecnie wiadomo, był na usługach UB. Abp Jędrzejewski zrobił nieuprawnioną paralelę z powracającą falą agresywnego ateizmu, wszystko mu się pomieszało, agresywny ateizm wynikał z doktryny państwa totalitarnego jakim była PRL, chodzi bowiem o ateizm państwowy. Dziś Kościół jest pod bacznym okiem opinii publicznej, która opisuje jego grzechy i zaniedbania. I tego nie może ścierpieć. Minęły czasy, że o nim nie można było powiedzieć złego słowa, i Kościół musi się dostosować do obecnych standardów państwa demokratycznego, gdzie ów związek wyznaniowych nie może decydować o charakterze państwa. Kościół jest jednym z podmiotów istniejących w państwie i musi uwzględniać istnienie innych postaw. W przeciwnym razie na pewno straci na znaczeniu, już traci co raz bardziej. Biskupi nie są ostoją jakiejkolwiek prawdy i moralności, to już wiemy na pewno, a przykładów jest mnóstwo.
Kto Cię @Ryszard D. nafaszerował takimi bredniami? No jeśli uważasz, że abp Michalik przykładem i podporą, jak rozumiem wszelkich cnót kapłana, a który bronił zboczeńca dziewczynek z Tylawy, i za wszelkie molestowania przez kapłanów obciążał winą ofiary, oznacza to, żeś osiągnął poziom absurdu. Co do prymasa Wyszyńskiego, był dobry na swoje czasy, dziś miałby problemy z dostosowaniem się do obecnych czasów. Jego najbliższy współpracownik bp Dąbrowski, jak obecnie wiadomo, był na usługach UB. Abp Jędrzejewski zrobił nieuprawnioną paralelę z powracającą falą agresywnego ateizmu, wszystko mu się pomieszało, agresywny ateizm wynikał z doktryny państwa totalitarnego jakim była PRL, chodzi bowiem o ateizm państwowy. Dziś Kościół jest pod bacznym okiem opinii publicznej, która opisuje jego grzechy i zaniedbania. I tego nie może ścierpieć. Minęły czasy, że o nim nie można było powiedzieć złego słowa, i Kościół musi się dostosować do obecnych standardów państwa demokratycznego, gdzie ów związek wyznaniowych nie może decydować o charakterze państwa. Kościół jest jednym z podmiotów istniejących w państwie i musi uwzględniać istnienie innych postaw. W przeciwnym razie na pewno straci na znaczeniu, już traci co raz bardziej. Biskupi nie są ostoją jakiejkolwiek prawdy i moralności, to już wiemy na pewno, a przykładów jest mnóstwo.
Kto Cię @Ryszard D. nafaszerował takimi bredniami? No jeśli uważasz, że abp Michalik przykładem i podporą, jak rozumiem wszelkich cnót kapłana, a który bronił zboczeńca dziewczynek z Tylawy, i za wszelkie molestowania przez kapłanów obciążał winą ofiary, oznacza to, żeś osiągnął poziom absurdu. Co do prymasa Wyszyńskiego, był dobry na swoje czasy, dziś miałby problemy z dostosowaniem się do obecnych czasów. Jego najbliższy współpracownik bp Dąbrowski, jak obecnie wiadomo, był na usługach UB. Abp Jędrzejewski zrobił nieuprawnioną paralelę z powracającą falą agresywnego ateizmu, wszystko mu się pomieszało, agresywny ateizm wynikał z doktryny państwa totalitarnego jakim była PRL, chodzi bowiem o ateizm państwowy. Dziś Kościół jest pod bacznym okiem opinii publicznej, która opisuje jego grzechy i zaniedbania. I tego nie może ścierpieć. Minęły czasy, że o nim nie można było powiedzieć złego słowa, i Kościół musi się dostosować do obecnych standardów państwa demokratycznego, gdzie ów związek wyznaniowych nie może decydować o charakterze państwa. Kościół jest jednym z podmiotów istniejących w państwie i musi uwzględniać istnienie innych postaw. W przeciwnym razie na pewno straci na znaczeniu, już traci co raz bardziej. Biskupi nie są ostoją jakiejkolwiek prawdy i moralności, to już wiemy na pewno, a przykładów jest mnóstwo.
Niektórzy z forumowiczów chcieliby: - Kościoła bez pasterzy (i najlepiej bez Nauczania, najlepiej z bezstresowym wychowaniem, tak tęskno żeby miło było ...), - Szkół bez wychowawców (a jak już muszą być, to żeby tacy pluszowi i fajni ...), - Rodzin bez władzy rodzicielskiej (żeby dziecko się mogło samorealizować przez robienie co mu się żywnie podoba ...) itd itp. Na tym poprzestanę bo za dużo tu reformatorów.
Niektórzy z forumowiczów chcieliby: - Kościoła z Pasterzami artykułującymi jasno i niewzruszenie swoje postawy, ale nie raniącymi innych swoją wyniosłością i roszczeniową inwazyjnością; - Szkół z wychowawcami stanowczymi, wymagającymi - ale życzliwymi i akceptującymi dzieci, wspierającymi je w przeżywanych trudnościach okresu dojrzewania; - Rodzin z władzą rodzicielską wykonywaną w sposób pełen miłości i dojrzały, a nie bezwzględny i odarty z pozytywnych uczuć.
Na tym poprzestanę, bo za dużo tu uproszczonych ocen.
Dlaczego dajemy sobie wmawiać idiotyczną infantylną retorykę otoczonej twierdzy, co za bzdura... Żyjemy w kraju w którym większość to katolicy, w ogóle nie ma o czym mówić - a tego rodzaju wypowiedzi tylko polaryzują postawy...
Agresywny to jest katolicyzm w Polsce i to w najgorszym tego słowa znaczeniu. Przyczynia się taka agresywna postawa do czynienia szkody Kościołowi. Czym się zakończyły protesty przeciwko wystawieniu Golgoty Picknic ? Co z tego ze odwołano to w jednym miejscu. Teraz cała Polska mówi o tej niby sztuce. Wygłasza się pogadanki, ogląda filmy z tego przedstawienia. Takiej darmowej reklamy każdy by sobie życzył. Golgota i tak będzie wystawiana i będą na nią waliły tłumy. Sam się na to wybiorę jak będę miał okazję. Wcześniej nawet do głowy by mi to nie przyszło ale po takiej reklamie jaką Kościół zrobił temu przedstawieniu to aż trudno się oprzeć. Czasami mam wrażenie że twórcy tego przedstawienia zapłacili Kościołowi w Polsce za tę akcję reklamową, za te niby protesty. Polscy fanatycy katoliccy zachowują się jak fanatycy islamscy a duchowni katoliccy jak duchowni islamscy podburzający ludzi do nienawiści przeciwko inaczej myślącym. Nie może być zgody na to żeby kler decydował o tym jakie sztuki, filmy itp były w Polsce oglądane i wystawiane. Zdecydowana większość tych fanatyków nawet nie wie przeciwko czemu protestuje bo nie widziała tego przedstawienia a poza tym nie każdy jest katolikiem więc nie można innym zabraniać oglądania filmów czy przedstawień bo to niby się kłóci z czyjąś wiarą. I tak coraz mniej ludzi traktuje Kościół poważnie między innymi dzięki takim fanatycznym popisom.
Ja widze w Polsce fale agresywnego katolicyzmu,ktory zadufany w sobie i przekonany o swoich racjach, wscieka sie na jakiekolwiek slowa krytyki.Kosciol stal sie dyktatorem starajacym sie kontrolowac wszelkie dziedziny zycia Polakow,stad jego poularnosc maleje,szczegolnie wsrod mlodziezy,ktora wyczulona na prawde widzi przepasc miedzy tym co glosi Kosciol,a co czyni.Bolesna jest szczegolnie koscielna zadza pieniadza i bezpodstawne przekonanie,ze Kosciol zawsze ma racje.
Nie wiem czy wraca agresywny ateizm, ale widze na pewno ze tworzy sie psychopatyczny, zadny wladzy osrodek kierowniczy katolicyzmu polskiego. psychopatyczny bo kompletnie nieczuly na los ludzi rzeczywiscie pokrzywdzonych. jesli jestem w bledzie, prosze jak najszybciej przypomniec mi glos protestu ktoregos z biskupow i arcybiskupow w sprawie dzieci maltretowanych w osrodku kierowanym przez swiet5obliwa zakonnice, Boromeuszke Bernadette z Zabrza. Ktory kardynal, biskup czy arcybiskup grzmial i publicznie zalamal rece? Kiedy to bylo? a ktory przeprosil za przekrety komisji majatkowej? kiedy to bylo?
Czy my Polacy możemy się żalić na agresywny ateizm? A kiedy on był u nas? Jako katolik, praktykujący nigdy nie byłem prześladowany z powodu mej wiary. Fakt jest też taki że nigdy nie afiszowałem się wiarą. Dlaczego? Bo wiara to moja własna, nie wymuszona ani nie zabroniona przez nikogo chęć poznawania BOGA. Poznawania Boga takiego jakim nie okaże mi go żaden ksiądz czy hierarcha. Dlatego też już pisałem że kościół mój jest mnie pełen 5 dni w tygodniu prócz niedziel. Kazania niestety do wiary nikogo normalnego nie zbliżają bo nie ma pasterzy mówiących o Bogu, o sposobie jego odnajdywania w życiu. Dziś kazania to polityczne wskazania kogo, gdzie i jak popierać lub odrzucać. A zatem pytam : jaką to naukę Boga przekazują nam kapłani? Gdzie jest ta ich ateizacja? A może to oni - kapłani - swym postępowaniem odtrącają młodych i nie tylko od kościoła?
Co to właściwie za sformułowanie? Nie przekonywał, tylko głosił kazanie jako biskup. Jeśli jednak KAI się z tymi słowami nie zgadza, to niech lepiej wprost napisze. Z drugiej strony, więcej szacunku dla wiceprzewodniczącego KEP by się ze strony KAI przydało, bo to nie "AI".
A księdzu biskupowi Bóg zapłać za słowa trudnej prawdy!
I Kościołowi nic nie pomoże, że mieliśmy papieża Polaka, bo to już historia.
Cieszę się, że Polska jest otwarta na świat, ludzie obserwują jak wygląda życie gdzie indziej, i jak tam funkcjonują lokalne Kościoły.
A jeszcze nie tak dawno, nic krytycznego o tym związku wyznaniowym nie można było mówić i pisać, nie było to w dobrym tonie, ani o pedofilii, ani o przekrętach finansowych i pazerności kleru na dobra, przykrywanych tzw. ewangelizowaniem.
I Kościołowi nic nie pomoże, że mieliśmy papieża Polaka, bo to już historia.
Cieszę się, że Polska jest otwarta na świat, ludzie obserwują jak wygląda życie gdzie indziej, i jak tam funkcjonują lokalne Kościoły.
A jeszcze nie tak dawno, nic krytycznego o tym związku wyznaniowym nie można było mówić i pisać, nie było to w dobrym tonie, ani o pedofilii, ani o przekrętach finansowych i pazerności kleru na dobra, przykrywanych tzw. ewangelizowaniem.
Zaś @AB polecam zapoznać się z historią katolicyzmu kościelnego, nie tylko w Polsce, jak dzięki temu wyznaniu miliony ludzi wymordowano, co nazywa się zbrodniczą agresją religijną.
I nie mniemaj, czy @ewunia jest nastolatką czy nie, niech nie zwiedzie Cię jej zdrobniały nick.
I Kościołowi nic nie pomoże, że mieliśmy papieża Polaka, bo to już historia.
Cieszę się, że Polska jest otwarta na świat, ludzie obserwują jak wygląda życie gdzie indziej, i jak tam funkcjonują lokalne Kościoły.
A jeszcze nie tak dawno, nic krytycznego o tym związku wyznaniowym nie można było mówić i pisać, nie było to w dobrym tonie, ani o pedofilii, ani o przekrętach finansowych i pazerności kleru na dobra, przykrywanych tzw. ewangelizowaniem.
Zaś @AB polecam zapoznać się z historią katolicyzmu kościelnego, nie tylko w Polsce, jak dzięki temu wyznaniu miliony ludzi wymordowano, co nazywa się zbrodniczą agresją religijną.
I nie mniemaj, czy @ewunia jest nastolatką czy nie, niech nie zwiedzie Cię jej zdrobniały nick.
ja obserwuję paradoks: ludzie nie odwracają się od Ewangelii, od chrześcijańskiego przesłania - przeciwnie, ale kościół instytucjonalny z tym przesłaniem nie jest jednoznacznie kojarzony. zaczyna być - zwłaszcza w młodym, wchodzącym w dorosłe życie pokoleniu 20 i 30 latków - postrzegany jak korporacja, zasłaniająca się ewangelizowaniem, a troszcząca się głównie o siebie, o dobrostan własny (jako instytucji) i swoich funkcyjnych dygnitarzy.
nadużywa się określeń "agresywny", "nienawistny" itp., usiłując sugerować, że kościół jest "ofiarą". W Polsce nie jest. w osobach swoich najwyższych funkcjonariuszy bywa bardzo roszczeniowy, często napastliwy, zgiełkliwy, nie stroniący od pogardy w stylu odnoszenia się do myślących inaczej.
nie próbuje przekonywać - usiłuje narzucać swój punkt widzenia.
W historii Polski nigdy nie było okresu "agresywnego katolicyzmu", a trzeba tę historię znać, żeby się na jej temat wypowiadać. Za to były w polskiej historii długie okresy prześladowania kościoła i ludzi wierzących, jak w przypadku rozbiorów (kulturkampf, rusyfikacja), 2WŚ, czasy komunizmu. A ponieważ dzisiaj rządzą ludzie wywodzący się z PZPRowskiego aparatu partyjnego i aparatu przemocy, więc próbują nam narzucić stare.
"W historii Polski nigdy nie było okresu "agresywnego katolicyzmu""
to się nazywa "myślenie życzeniowe".
polecam np. studia nad historią Polski międzywojennej.
I Kościołowi nic nie pomoże, że mieliśmy papieża Polaka, bo to już historia.
Cieszę się, że Polska jest otwarta na świat, ludzie obserwują jak wygląda życie gdzie indziej, i jak tam funkcjonują lokalne Kościoły.
A jeszcze nie tak dawno, nic krytycznego o tym związku wyznaniowym nie można było mówić i pisać, nie było to w dobrym tonie, ani o pedofilii, ani o przekrętach finansowych i pazerności kleru na dobra, przykrywanych tzw. ewangelizowaniem.
Zaś @AB polecam zapoznać się z historią katolicyzmu kościelnego, nie tylko w Polsce, jak dzięki temu wyznaniu miliony ludzi wymordowano, co nazywa się zbrodniczą agresją religijną.
I nie mniemaj, czy @ewunia jest nastolatką czy nie, niech nie zwiedzie Cię jej zdrobniały nick.
Dziekuje, ksieze arcybiskupie ... w takim duchu powinni wypowiadac sie wszyscy hierarchowie z prymasem i przew. KEP przede wszystkim.
Skad - w czasach brutalnej ateistycznej inwazji i zakusach dewastacji srodowisk katolickich - narod katolicki ma czerpac wsparcie, jak nie z autorytetow najwyzszego szczebla ?! ... w tym chaotycznym kotle jaki nam serwuja wrogowie Kosciola, dobrym dla nas przykladem i podpora byl abp Jozef Michalik - bardzo byl potrzebny.
Zdecydowanie, na obecne czasy, brakuje nam Prymasa Tysiaclecia ks. kard. Stefana Wyszynskiego.
i właśnie to obserwujemy: krzyże na każdym kroku, wszystko co się da - poświęcone, tylko księża coraz bardziej drażniący, węszący co by tu jeszcze zabrać, w co by się jeszcze wtrącić. o jednostkach pokroju Ojca Inkasenta z Torunia nie wspomnę.
o biskupach nie mówię, bo to w ogóle jest niepowtarzalna zbiorowość - w przyszłości na ich przykładzie będą nauczali "jak głupia może być wyniosłość i jak przeciwskuteczna się okazuje w obronie słusznej sprawy".
No jeśli uważasz, że abp Michalik przykładem i podporą, jak rozumiem wszelkich cnót kapłana, a który bronił zboczeńca dziewczynek z Tylawy, i za wszelkie molestowania przez kapłanów obciążał winą ofiary, oznacza to, żeś osiągnął poziom absurdu.
Co do prymasa Wyszyńskiego, był dobry na swoje czasy, dziś miałby problemy z dostosowaniem się do obecnych czasów. Jego najbliższy współpracownik bp Dąbrowski, jak obecnie wiadomo, był na usługach UB.
Abp Jędrzejewski zrobił nieuprawnioną paralelę z powracającą falą agresywnego ateizmu, wszystko mu się pomieszało, agresywny ateizm wynikał z doktryny państwa totalitarnego jakim była PRL, chodzi bowiem o ateizm państwowy.
Dziś Kościół jest pod bacznym okiem opinii publicznej, która opisuje jego grzechy i zaniedbania. I tego nie może ścierpieć. Minęły czasy, że o nim nie można było powiedzieć złego słowa, i Kościół musi się dostosować do obecnych standardów państwa demokratycznego, gdzie ów związek wyznaniowych nie może decydować o charakterze państwa. Kościół jest jednym z podmiotów istniejących w państwie i musi uwzględniać istnienie innych postaw. W przeciwnym razie na pewno straci na znaczeniu, już traci co raz bardziej.
Biskupi nie są ostoją jakiejkolwiek prawdy i moralności, to już wiemy na pewno, a przykładów jest mnóstwo.
No jeśli uważasz, że abp Michalik przykładem i podporą, jak rozumiem wszelkich cnót kapłana, a który bronił zboczeńca dziewczynek z Tylawy, i za wszelkie molestowania przez kapłanów obciążał winą ofiary, oznacza to, żeś osiągnął poziom absurdu.
Co do prymasa Wyszyńskiego, był dobry na swoje czasy, dziś miałby problemy z dostosowaniem się do obecnych czasów. Jego najbliższy współpracownik bp Dąbrowski, jak obecnie wiadomo, był na usługach UB.
Abp Jędrzejewski zrobił nieuprawnioną paralelę z powracającą falą agresywnego ateizmu, wszystko mu się pomieszało, agresywny ateizm wynikał z doktryny państwa totalitarnego jakim była PRL, chodzi bowiem o ateizm państwowy.
Dziś Kościół jest pod bacznym okiem opinii publicznej, która opisuje jego grzechy i zaniedbania. I tego nie może ścierpieć. Minęły czasy, że o nim nie można było powiedzieć złego słowa, i Kościół musi się dostosować do obecnych standardów państwa demokratycznego, gdzie ów związek wyznaniowych nie może decydować o charakterze państwa. Kościół jest jednym z podmiotów istniejących w państwie i musi uwzględniać istnienie innych postaw. W przeciwnym razie na pewno straci na znaczeniu, już traci co raz bardziej.
Biskupi nie są ostoją jakiejkolwiek prawdy i moralności, to już wiemy na pewno, a przykładów jest mnóstwo.
No jeśli uważasz, że abp Michalik przykładem i podporą, jak rozumiem wszelkich cnót kapłana, a który bronił zboczeńca dziewczynek z Tylawy, i za wszelkie molestowania przez kapłanów obciążał winą ofiary, oznacza to, żeś osiągnął poziom absurdu.
Co do prymasa Wyszyńskiego, był dobry na swoje czasy, dziś miałby problemy z dostosowaniem się do obecnych czasów. Jego najbliższy współpracownik bp Dąbrowski, jak obecnie wiadomo, był na usługach UB.
Abp Jędrzejewski zrobił nieuprawnioną paralelę z powracającą falą agresywnego ateizmu, wszystko mu się pomieszało, agresywny ateizm wynikał z doktryny państwa totalitarnego jakim była PRL, chodzi bowiem o ateizm państwowy.
Dziś Kościół jest pod bacznym okiem opinii publicznej, która opisuje jego grzechy i zaniedbania. I tego nie może ścierpieć. Minęły czasy, że o nim nie można było powiedzieć złego słowa, i Kościół musi się dostosować do obecnych standardów państwa demokratycznego, gdzie ów związek wyznaniowych nie może decydować o charakterze państwa. Kościół jest jednym z podmiotów istniejących w państwie i musi uwzględniać istnienie innych postaw. W przeciwnym razie na pewno straci na znaczeniu, już traci co raz bardziej.
Biskupi nie są ostoją jakiejkolwiek prawdy i moralności, to już wiemy na pewno, a przykładów jest mnóstwo.
No jeśli uważasz, że abp Michalik przykładem i podporą, jak rozumiem wszelkich cnót kapłana, a który bronił zboczeńca dziewczynek z Tylawy, i za wszelkie molestowania przez kapłanów obciążał winą ofiary, oznacza to, żeś osiągnął poziom absurdu.
Co do prymasa Wyszyńskiego, był dobry na swoje czasy, dziś miałby problemy z dostosowaniem się do obecnych czasów. Jego najbliższy współpracownik bp Dąbrowski, jak obecnie wiadomo, był na usługach UB.
Abp Jędrzejewski zrobił nieuprawnioną paralelę z powracającą falą agresywnego ateizmu, wszystko mu się pomieszało, agresywny ateizm wynikał z doktryny państwa totalitarnego jakim była PRL, chodzi bowiem o ateizm państwowy.
Dziś Kościół jest pod bacznym okiem opinii publicznej, która opisuje jego grzechy i zaniedbania. I tego nie może ścierpieć. Minęły czasy, że o nim nie można było powiedzieć złego słowa, i Kościół musi się dostosować do obecnych standardów państwa demokratycznego, gdzie ów związek wyznaniowych nie może decydować o charakterze państwa. Kościół jest jednym z podmiotów istniejących w państwie i musi uwzględniać istnienie innych postaw. W przeciwnym razie na pewno straci na znaczeniu, już traci co raz bardziej.
Biskupi nie są ostoją jakiejkolwiek prawdy i moralności, to już wiemy na pewno, a przykładów jest mnóstwo.
- Kościoła bez pasterzy (i najlepiej bez Nauczania, najlepiej z bezstresowym wychowaniem, tak tęskno żeby miło było ...),
- Szkół bez wychowawców (a jak już muszą być, to żeby tacy pluszowi i fajni ...),
- Rodzin bez władzy rodzicielskiej (żeby dziecko się mogło samorealizować przez robienie co mu się żywnie podoba ...) itd itp.
Na tym poprzestanę bo za dużo tu reformatorów.
Niektórzy z forumowiczów chcieliby:
- Kościoła z Pasterzami artykułującymi jasno i niewzruszenie swoje postawy, ale nie raniącymi innych swoją wyniosłością i roszczeniową inwazyjnością;
- Szkół z wychowawcami stanowczymi, wymagającymi - ale życzliwymi i akceptującymi dzieci, wspierającymi je w przeżywanych trudnościach okresu dojrzewania;
- Rodzin z władzą rodzicielską wykonywaną w sposób pełen miłości i dojrzały, a nie bezwzględny i odarty z pozytywnych uczuć.
Na tym poprzestanę, bo za dużo tu uproszczonych ocen.
psychopatyczny bo kompletnie nieczuly na los ludzi rzeczywiscie pokrzywdzonych.
jesli jestem w bledzie, prosze jak najszybciej przypomniec mi glos protestu ktoregos z biskupow i arcybiskupow w sprawie dzieci maltretowanych w osrodku kierowanym przez swiet5obliwa zakonnice, Boromeuszke Bernadette z Zabrza.
Ktory kardynal, biskup czy arcybiskup grzmial i publicznie zalamal rece? Kiedy to bylo?
a ktory przeprosil za przekrety komisji majatkowej? kiedy to bylo?
A może niektórzy z Was przypomną sobie Meksyk?
Po co w Polsce powstały sekty?
Dla niszczenia katolicyzmu.
To są po prostu herezje i farmazony.
Czy my Polacy możemy się żalić na agresywny ateizm? A kiedy on był u nas?
Jako katolik, praktykujący nigdy nie byłem prześladowany z powodu mej wiary. Fakt jest też taki że nigdy nie afiszowałem się wiarą.
Dlaczego? Bo wiara to moja własna, nie wymuszona ani nie zabroniona przez nikogo chęć poznawania BOGA. Poznawania Boga takiego jakim nie okaże mi go żaden ksiądz czy hierarcha.
Dlatego też już pisałem że kościół mój jest mnie pełen 5 dni w tygodniu prócz niedziel.
Kazania niestety do wiary nikogo normalnego nie zbliżają bo nie ma pasterzy mówiących o Bogu, o sposobie jego odnajdywania w życiu.
Dziś kazania to polityczne wskazania kogo, gdzie i jak popierać lub odrzucać.
A zatem pytam : jaką to naukę Boga przekazują nam kapłani? Gdzie jest ta ich ateizacja? A może to oni - kapłani - swym postępowaniem odtrącają młodych i nie tylko od kościoła?