Tam nie ma gdzie "spaść", jak już to można się potoczyć. Proszę o trochę więcej profesjonalizmu. W dodatku na innych portalach piszą 200m, ale 300 to zawsze lepiej dla sensacji.
Hmmmm.... Ze ścieżki zawsze można spaść, prawda. I na chodniku można się zatoczyć. Ale gdzie tam spaść 300 metrów? No, chyba potoczyć się stokiem. Tylko jak to z kolei zrobić, żeby się mocno nie uszkodzić?
Takie historie uczą mnie, że niezbadane są ścieżki losu i wyroków Bożych.
Takie historie uczą mnie, że niezbadane są ścieżki losu i wyroków Bożych.