Papież Franciszek spóźnił się ze swoim sposobem przepowiadania o minimum kilkadziesiąt lat. Dziś problemem jest nie trzymanie się przepisów a ich totalne ignorowanie.
Jeśli już mowa o "przywódcach ludu", czy o "klasie rządzącej" to należy pamiętać, że Jezus raczej nie spierał się ze świeckimi przywódcami. Może poza Piłatem. Za to często i obszernie potępiał religijnych przywódców. To religijni przywódcy wymyślają "reguły zbawienia".
Franciszku narażasz sie na krytykę... Jednakże często człowiek usiłuje dyktować reguły zbawienia.
"To właśnie klasa rządząca zamyka drzwi na sposób, w jaki Bóg chce nas zbawić.
Ojciec Święty zaznaczył, że ta postawa jest różna od tej, jaką zajmuje lud wierny, który rozumie i przyjmuje zbawienie, przynoszone przez Jezusa. Tymczasem przywódcy ludu sprowadzają zbawienie do wypełniania 613 przykazań stworzonych przez ludzi.Nie wierzą oni bowiem w miłosierdzie i przebaczenie, lecz w ofiary.
"Także my, każdy z nas nosi w sobie ten dramat. Warto, byśmy się zastanowili: jak chcę być zbawiony? Czy po mojemu? Na drodze duchowości dobrej, która poprawia moje samopoczucie, ale która jest sztywna, gdzie wszystko jest jasne i nie ma ryzyka? Czy też na sposób Boży, to znaczy na drodze Jezusa, który zawsze nas zaskakuje, który zawsze otwiera drzwi do tajemnicy Wszechmocy Boga, która jest miłosierdziem i przebaczeniem?" - pytał Franciszek.
Ojciec Święty zachęcił, byśmy zastanowili się na tym, że ten dramat istnieje w naszym sercu, że zdarza nam się mylić wolność z autonomią.
Raz, że spózniony, to że ze zrozumieniem trzeba go czytać itd. itp...
Jakoś sensu w tej wypowiedzi nie widzę. Jakieś ogólniki zaciemniające problem. Natomiast p. Catholicus wyraźnie nawiązuje do leseferystów, którzy od razu wezmą "na warsztat" spłaszczony w tytule notatki problem postawiony przez Ojca Świętego i odrzucą katechizm, bez którego trudno mówić o jakimś postępowaniu w wierze. To jakby chcieć czytać lekceważąc naukę liter.
Dekalog wg apostolskiego nauczania to przewodnik do Chrystusa. Jest nam potrzebny, żeby nas przekonać o grzechu i żebyśmy za każdym razem widząc, że znowu nie dajemy rady liczyli tylko na zbawienie z łaski dzięki świętej krwi Baranka.
nie mamy być wszyscy w Jezusie i go naśladować .. bo tego od nas nie żądał mamy być sobą bez pozorów i masek. prawda objawiana będzie tym czym jesteśmy ...co do nauk Watykanu i innych kościołów powiem tak... rozdajcie wszystko i idźcie miedzy lud nauczać
po prostu trudno jest sie przyznac do tego, ze sie naprawde niekiedy OPIERAM JEZUSOWI. ale to jest prawda, ze czlowiek po prostu ucieka od tego co jest na jego umyslowe sily ludzkie i na jego rozum zwyczajnie niepojete i ,,ciezkie " ale to w koncu Jezus jest nasza sila i on sprawia ze krzyz staje sie lekki i brzemie slodkie a nie nasze wlasne wymogi stawiane, bo one czasami moga sprawic ze staniemy sie zbyt wymagajacy dla innych lub skrupulatni lub niewspolczujacy a to milosc i przebaczenie PANA NAS Zbawic jedynie moze i co najpiekniejsze to ona nas ZBAWIA. BOG JEST MIlOSCIA, a z milosci wynikaja prawa, ale to nie my sie zbawimy przez nasza swietosc, tylko BOG przez Jego milosc, a wiec jezeli dziecku Bozemu przez pokuse sie nie uda ktoregos z malych punkcikow wymienic to musi sie odniesc znowu do zasad z dekalogu, ale one nie przebacza, a nasz kochajacy nas i ustanawiajacy je dla nas JEZUS I JEGO MUSIMY MILOWAC I KOCHAC, bo jak brzmi przez Niego ustanowione, najważniejsze prawo, otoz: KOCHAJ PANA BOGA SWEGO Z CALEGO SERCA SWEGO Z CALEJ DUSZY SWOJEJ ZE WSZYSTKICH MYSLI SWOICH A BLIZNIEGO SWEGO JAK SIEBIE SAMEGO. To. nie prawo ci przebaczy, to nie prawo cie wyspowiada, to nie prawo cie kocha, lecz BOG.:) Tak mi sie wydaje, nie jestem wykwalifikowanym teologiem, ale jak serce i rozum podpowiada tak tez pisze.. WSZYSTKO JEST LASKA, nawet swietosc. to ŁASKA Na chwale Chrystusa :) Amen.
Franciszku narażasz sie na krytykę... Jednakże często człowiek usiłuje dyktować reguły zbawienia.
"To właśnie klasa rządząca zamyka drzwi na sposób, w jaki Bóg chce nas zbawić.
Ojciec Święty zaznaczył, że ta postawa jest różna od tej, jaką zajmuje lud wierny, który rozumie i przyjmuje zbawienie, przynoszone przez Jezusa. Tymczasem przywódcy ludu sprowadzają zbawienie do wypełniania 613 przykazań stworzonych przez ludzi. Nie wierzą oni bowiem w miłosierdzie i przebaczenie, lecz w ofiary.
"Także my, każdy z nas nosi w sobie ten dramat. Warto, byśmy się zastanowili: jak chcę być zbawiony? Czy po mojemu? Na drodze duchowości dobrej, która poprawia moje samopoczucie, ale która jest sztywna, gdzie wszystko jest jasne i nie ma ryzyka? Czy też na sposób Boży, to znaczy na drodze Jezusa, który zawsze nas zaskakuje, który zawsze otwiera drzwi do tajemnicy Wszechmocy Boga, która jest miłosierdziem i przebaczeniem?" - pytał Franciszek.
Ojciec Święty zachęcił, byśmy zastanowili się na tym, że ten dramat istnieje w naszym sercu, że zdarza nam się mylić wolność z autonomią.
Raz, że spózniony, to że ze zrozumieniem trzeba go czytać itd. itp...
Po cóż BÓG pozostawił nam DEKALOG???
BOG JEST MIlOSCIA, a z milosci wynikaja prawa, ale to nie my sie zbawimy przez nasza swietosc, tylko BOG przez Jego milosc, a wiec jezeli dziecku Bozemu przez pokuse sie nie uda ktoregos z malych punkcikow wymienic to musi sie odniesc znowu do zasad z dekalogu, ale one nie przebacza, a nasz kochajacy nas i ustanawiajacy je dla nas JEZUS I JEGO MUSIMY MILOWAC I KOCHAC, bo jak brzmi przez Niego ustanowione, najważniejsze prawo, otoz: KOCHAJ PANA BOGA SWEGO Z CALEGO SERCA SWEGO Z CALEJ DUSZY SWOJEJ ZE WSZYSTKICH MYSLI SWOICH A BLIZNIEGO SWEGO JAK SIEBIE SAMEGO. To. nie prawo ci przebaczy, to nie prawo cie wyspowiada, to nie prawo cie kocha, lecz BOG.:)
Tak mi sie wydaje, nie jestem wykwalifikowanym teologiem, ale jak serce i rozum podpowiada tak tez pisze.. WSZYSTKO JEST LASKA, nawet swietosc. to ŁASKA
Na chwale Chrystusa :) Amen.