"Sanktuarium św. Jacka już od wielu miesięcy przyciąga żądnych mocnej modlitwy."
Żądnych mocnej modlitwy?
To sugeruje, że ci ludzie kierują się własnymi pożądaniami, a nie Wolą Bożą, i szukają odpowiadających im doznań, zamiast głębokiej modlitwy.
Biskup legnicki w oświadczeniu napisał nie o cudzie, ale o wydarzeniu mającym znamiona cudu, a to coś innego. Cuda poznaje się po owocach. Ten "marsz" sugeruje, że w Legnicy nie było tak naprawdę cudu, ale niektórzy poczuli się usatysfakcjonowani.
Poczekajmy z reakcjami na dalsze owoce i kolejne orzeczenia ordynariusza i Kościoła, jeśli takie mają być.
Żądnych mocnej modlitwy?
To sugeruje, że ci ludzie kierują się własnymi pożądaniami, a nie Wolą Bożą, i szukają odpowiadających im doznań, zamiast głębokiej modlitwy.
Biskup legnicki w oświadczeniu napisał nie o cudzie, ale o wydarzeniu mającym znamiona cudu, a to coś innego. Cuda poznaje się po owocach.
Ten "marsz" sugeruje, że w Legnicy nie było tak naprawdę cudu, ale niektórzy poczuli się usatysfakcjonowani.
Poczekajmy z reakcjami na dalsze owoce i kolejne orzeczenia ordynariusza i Kościoła, jeśli takie mają być.