• Gość
    03.07.2016 18:25
    Mialam identyczna sytuacje. Najpierw zle wyniki,do tego zle wyniki z krwi zawyzajace ryzyko,ale zle dlatego ze bylo jeden dzien za pozno i pan profesor naciągnąl dane bo mu komputer nie przyjmowal!!! Potem lęk,żal i placz ale jednocześnie konsultacja w prywatnej klinice i wsparcie ze wcale tak zle nie jest, przeziernosc duza ale dziecko tez duze. A pan profesor byl oburzony ze odmawiam amniopunkcji, ze ryzyko poronienia jest mniejsze niz ze wyjde i mnie samochód przejedzie. To wyszlam i bylam gotowa na te samochod... moj syn mial urodzic sie wg profesora co najmniej z wadą serca. Urodzil sie zdrowy :)
  • Ola Ślusarczyk
    04.07.2016 12:51
    Dziękujemy p. Szymonowi Babuchowskiemu za podjęcie tematu. Mamy nadzieję, że to świadectwo pomoże innym małżeństwom dokonać właściwego wyboru. Życie stawia nas w różnych sytuacjach i czasem musimy podejmować decyzje trudne, bolesne...buntujemy się, wątpimy, mamy chwile zwątpienia...Nasze doświadczenie pokazało nam, że strach jest narzędziem złego, a siłą jest modlitwa. Zawierzyliśmy życie naszych dzieci Matce Bożej Częstochowskiej (pierwszosobotnie akty zawierzenia w Częstochowie) i wierzymy w cuda, ale to jest świadectwo przede wszystkim walki duchowej i siły modlitwy wspólnotowej. Dlatego w tym miejscu dziękujemy naszym przyjaciołom za wsparcie i modlitwę, szczególnie wspólnocie Chrystusa Zmartwychwstałego "Galilea" ze Stryszawy, DZ ze Stryszowa, wspólnocie Domowego Kościoła, ks. Zbigniewowi, ks. Tomkowi i ks. Michałowi za intencje mszalne. Pan Bóg nas kocha bez względu na wszystko. A my w modlitwie możemy się z Nim prawdziwie zaprzyjaźnić i odwzajemnić tą miłość. Bóg zapłać wszystkim, którzy nas wspierali w tym trudnym dla nas czasie.
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
5°C Sobota
rano
5°C Sobota
dzień
7°C Sobota
wieczór
5°C Niedziela
noc
wiecej »