Skoro w wydarzeniach ma wziąć udział mniej niż 2 miliony osób, to może mądrzej by było zarzucić przygotowania w Brzegach i zorganizować wszystko na Błoniach? Będzie bezpieczniej i bardziej komfortowo. Mam nadzieję, że ambicje członków komitetu organizacyjnego nie wygrają ze zdrowym rozsądkiem. A oszczędzone pieniądze (tak, nadal można na tym oszczędzić) można zwrócić podatnikom.