Gdy słyszę "ekumenizm", dostaję gęsiej skórki. Dla mnie osiągnięcie tzw. pełnej jedności jest możliwe tylko w KK, tak więc poprzez nawrócenie "braci odłączonych", a nie poprzez uzgodnienia czy deklaracje, tak jak np. o "usprawiedliwieniu". W wielu rzeczach kompromis nie jest możliwy, tak więc wszelki dialog to czcza gadanina. Z Panem Bogiem